Nieznośnie infantylne relacje polskich mediów o sytuacji w Korei. Ale czy głupota i niewiedza są usprawiedliwieniem?

Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Spora część polskich elit wyszła z obozu "Solidarności". I co by dzisiaj nie robili, jak bardzo by nie uznali się za urodzonych do władzy, to jeszcze 25-30 lat temu tkwili w państwie rządzonym przez dyktatorów i wyznawców absurdalnej ideologii komunistycznej.

Wiedzieli, że masowe spędy ludzi nic nie znaczą. Rozumieli sposoby manipulacji ludźmi. Nie mieli złudzeń, że jak będzie trzeba, to komunistyczna władza użyje siły. A nawet - zamorduje. Znali mechanizmy wymuszania zachowań społecznych, wiedzieli do czego zdolny był nasz komunizm w latach 40., 50. i później. Jeszcze w 1976 roku cały naród potępiał warchołów z Radomia i Ursusa, płynęły szeroko relacje o powszechnym wsparcie dla towarzysza Gierka.

Czy ktoś jeszcze pamięta jak ważny był wtedy dla Polaków każdy głos wsparcia ze świata? Jak często pytano, dlaczego oni milczą, udają, że wierzą w te hucpy, nie widzą narodu pod butem dyktatury? Poczytajcie jak często Stefan Kisielewski w "Dziennikach", z głuchą nienawiścią notował:

A oni nic nie rozumieją, nic nie rozumieją...

Dzisiaj ludzie ukształtowani w tym okresie decydują - w ramach monopolu władzy Platformy Obywatelskiej - o kształcie mediów publicznych. A to co pokazały te media w ostatnich dniach bardzo zasmuca. W stacjach komercyjnych było podobnie.

Ton relacji o śmierci komunistycznego tyrana Korei Północnej był bowiem nie do przyjęcia. Na poważnie - młodziutkimi głosikami - reporterzy i reporterki donosili o powszechnym żalu Koreańczyków. O niezwykłych wyrazach żałoby. Spazmach płaczu.

Zastanawiano się jak to jest, że oni tak za nim tęsknią? Że to jednak niezwykłe dowody przywiązania. Powszechnie używano określeń typu "ukochany przywódca", bez zaznaczenia iż to cytat, bez wyjaśnienia. Można było usłyszeć także, że w tej kulturze takie skupienie wokół przywódcy jest zrozumiałe, typowe, i że właściwie nikt wokół nie chce zmian. Polecam szczególnie analizę "Wiadomości" pod tym względem, choć i Polskie Radio się tu zasłużyło.

A mnie ciarki przechodziły po plecach. Drodzy władcy Polski, dzieci dumnej "Solidarności": rozumiem, że jesteście teraz w sojuszu z dawnymi działaczami PZPR, ale czy to oznacza iż uważacie już, że są jacyś ludzie mniej człowieczy? Niezdolni do wolności? Że jest jakaś grupa, jakiś kraj, genetycznie inne?

Uwierzyliście, że potrzeba wolności z czasem zanika? Nie widzicie tysięcy Koreańczyków uciekających do Chin, na straszliwą poniewierkę, bo to jedyna droga, by nie być w tym piekle? Nie słyszeliście o obozach koncentracyjnych, torturach? Głodzie i mordach?

Nie oczekuję już od Was, ludzi dawnej "S" dziś przy władzy, jakichś ofensywnych gestów, podkreślania w takich sprawach, że wolność to prawo wszystkich i dla wszystkich. Nie. Ze śmiechu byście padli gdyby padła taka propozycja. Podobnie jeśli ktoś zaproponowałby nadanie poważnego filmu dokumentalnego, powstało ich na Zachodzie bardzo wiele, o zbrodniach komunistów na Półwyspie Koreańskim. Zresztą, po wizycie Bronisława Komorowskiego w Chinach gdzie nie wspomniał o prawach człowieka nie spodziewam się już niczego.

Ale o jedno proszę - dajcie tam, do radia i telewizji, jakichś inteligentniejszych towarzyszy, zdejmijcie tych infantylnych dzieciaków, którzy w swojej głupocie nie rozumieją, że gdyby którykolwiek z pokazywanych żałobników w Korei nie zapłakał, za kilka dni by już nie żył. I którzy nie wiedzą, że nie wypada tak bawić się ludzkim cierpieniem. Głupota i niewiedza nie są tu żadnym usprawiedliwieniem. Tak jak nie były w czasach gdy i u nas rządzili komuniści.

O ile jeszcze pamiętacie.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.