Prezydent Komorowski - uratowałem budżet przed zrujnowaniem

Fot. PAP / Tomasz Gzell
Fot. PAP / Tomasz Gzell

Z dniem 1 lutego weszła w życie większość przepisów znowelizowanej ustawy o Otwartych Funduszach Emerytalnych (OFE) i zdaje się, że właśnie z tej okazji prezydent Komorowski gościł w porannych Sygnałach dnia w I programie Polskiego Radia.

Jak to ma często w zwyczaju prezydent Komorowski był w tym programie „za, a nawet przeciw” zmianom w OFE co określił na antenie w sposób następujący „nie byłem orędownikiem tej ustawy ale musiałem wziąć pod uwagę ryzyko związane z budżetem. Niewejście tych przepisów w życie oznaczałoby, zrujnowanie budżetu i narażenie na ogromne kłopoty Polski”.

Wprawdzie na żadnym etapie prac nad tą nowelizacją, rząd Donalda Tuska nie argumentował w ten sposób ale prezydent Komorowski jasno mówi, że gdyby nie jego decyzja o podpisie pod zmianami w OFE, to budżet na 2014 rok byłby zrujnowany.

A więc teraz jest chyba jasne, że główną motywacją rządzących w sprawie nowelizacji ustawy o OFE , nie był interes ubezpieczonych - przyszłych emerytów czy też ograniczenie zysków Powszechnych Towarzystw Emerytalnych - właścicieli OFE ale lęk przed przyznaniem się przed opinią publiczną, że bez tych zmian nie da złożyć budżetu na 2014 rok.

2. Przypomnijmy więc, że Premier Tusk i większość koalicyjna Platformy i PSL-u cieszą się, bo dzięki przechwyceniu około 150 mld zł aktywów OFE, zmniejszyli wydatki budżetu państwa na 2014 rok o 23 mld zł (o 8 mld zł mniejsze wydatki na obsługę części krajowej długu publicznego i o ponad 15 mld zł zmniejszone dotacje do FUS) i w związku z tym deficyt budżetu państwa na przyszły rok wynosi „tylko” 47,7 mld zł.

Ponadto zmniejszenie na papierze długu publicznego o 150 mld zł, wynikające z umorzenia obligacji skarbowych będących w posiadaniu OFE na taką sumę, spowoduje że dług publiczny zmaleje przynajmniej o 8% PKB, a to z kolei pozwoli rządzącej koalicji uniknąć konieczności wykreślenia z ustawy o finansach publicznych II progu ostrożnościowego (przekroczenia przed dług publiczny wartości 55% PKB), a więc uniknąć także zarzutu zdemolowania finansów publicznych w ciągu 6 lat rządzenia.

3. Zadowolone są także Powszechne Towarzystwa Emerytalne właściciele OFE, bo rządzący umieścili w tych zmianach, trzy istotne „bonusy”, bardzo dla nich korzystne.

Pierwszy to rezygnacja z tzw. minimalnej wymagalnej rocznej stopy zwrotu, która do tej pory była ważnym instrumentem ochrony interesów ubezpieczonych w OFE. Jeżeli jaki Fundusz w danym roku takiej stopy nie osiągnął, dopłacić musiał jego właściciel czyli PTE.

Teraz takiego bezpiecznika już nie będzie więc skutki ewentualnych strat obciążą samych ubezpieczonych, nie ulega więc wątpliwości, że to jeden z największych prezentów rządu (kosztem ubezpieczonych na rzecz Funduszy).

Drugi bonus na rzecz Funduszy, to rezygnacja z obniżenia tzw. opłaty za zarządzanie, pobieranej co miesiąc przez Fundusze od całości zgromadzonych aktywów.

Wprawdzie w rządowym projekcie znajduje się zapis o obniżeniu o połowę prowizji od wpłacanej składki przez ubezpieczonych (z dotychczasowych 3,5% do 1,75%) ale to nie tutaj, są główne „frukta” OFE.

Otóż to właśnie opłata za zarządzanie była głównym źródłem dochodów OFE i ich właścicieli, przy dotychczasowych aktywach Funduszy w wysokości około 300 mld zł wynosiła około 2 mld zł rocznie więc nawet po umorzeniu 150 mld zł aktywów obligacyjnych, będzie ona sięgała około 1 mld zł rocznie.

Wreszcie trzeci bonus, to możliwość inwestowania przez Fundusze za granicą (do tej pory ograniczona do 5% aktywów).

Wprawdzie powiększenie możliwości inwestowania następuje na skutek rozstrzygnięcia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu ale rządowa propozycja aby tą możliwość powiększyć aż do 30% aktywów, jest niewątpliwie kolejnym prezentem dla OFE i ich właścicieli w szczególności tych zagranicznych (a takich jest przecież w Polsce większość).

4. Zadowolony jest jak się okazuje z wczorajszego wywiadu, także prezydent Komorowski, bo trochę przy tej okazji powybrzydzał na rząd Tuska, pokazując jaki to jest „ponadpartyjny” ale ostatecznie żadnej krzywdy rządzącym nie uczynił, bo ustawę o zmianach w OFE podpisał i jak mówi nie pozwolił na zrujnowanie budżetu.

Usatysfakcjonował także protestujących w sprawie zmian w OFE, bo w końcu podpisaną ustawę skierował jednak do Trybunału Konstytucyjnego (wprawdzie z ponad miesięcznym opóźnieniem ale jednak), a ten być może za kilkanaście miesięcy jakieś zapisy tej ustawy (raczej te mniej istotne), uzna za niezgodne z Konstytucją RP, a więc prezydent wywiąże się z funkcji „jej strażnika”.

Ba zapowiedział także ponadpartyjną debatę o przyszłości systemu emerytalnego w Polsce, a więc wysłał sygnał do Polaków, że dba o ich przyszłość.

Mamy więc prezydenta-bohatera.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.