1. We wczorajszym wydaniu Rzeczpospolitej, ukazał się artykuł potwierdzający, że rok 2013 pod względem demografii, był niestety najgorszy w naszej powojennej historii.
Wprawdzie nie ma jeszcze ostatecznych danych GUS za rok 2013 dotyczących liczby urodzeń i liczby zgonów ale są już twarde dane za 11 miesięcy poprzedniego roku.
GUS podał, że w okresie styczeń - listopad 2013 urodziło się tylko 343,4 tysiąca dzieci (rok wcześniej w tym samym okresie urodziło się 359 tysięcy dzieci czyli o ponad 15 tysięcy więcej).
Można zatem z dużym prawdopodobieństwem szacować na podstawie danych z lat poprzednich i urodzeń w poszczególnych miesiącach, że ostatecznie w całym roku 2013, urodziło się zaledwie 370 tysięcy dzieci, a więc o ponad 15 tysięcy mniej niż w roku biegłym.
Taka liczba urodzeń jest o ponad połowę niższa niż w okresie powojennego wyżu demograficznego kiedy rodziło się ponad 700 tysięcy dzieci rocznie (w roku 1951 było to aż 784 tysięcy).
2. Jednocześnie z roku na rok przybywa zgonów. Według GUS w okresie styczeń - listopad 2013, w Polsce zmarło 355,2 tysiąca osób.
Można więc z dużym prawdopodobieństwem oszacować, na podstawie danych z lat poprzednich i zgonów w poszczególnych miesiącach, że w całym roku 2013, zmarło w naszym kraju około 390 tysięcy osób.
A więc w całym roku 2013 ujemny przyrost naturalny (czyli przewaga zgonów nad liczbą urodzonych dzieci) wyniósł około 20 tysięcy i był najwyższy od 1945 roku (ujemny przyrost naturalny wystąpił również w latach 2002-2005 i wahał się od - 3,9 tysiąca do - 14,1 tysiąca).
3. Na te niekorzystne tendencje demograficzne, nakłada się także ciągle trwająca emigracja z Polski.
Przypomnijmy tylko, że według danych GUS, na koniec 2012 roku poza Polską było 2 miliony 130 tysięcy naszych obywateli, którzy wyemigrowali od momentu otwarcia granic w maju 2004 roku, po wejściu naszego kraju do UE.
Wyjeżdżają głównie ludzie młodzi. Na ponad 2 mln Polaków, którzy opuścili nasz kraj w ostatnich latach, około 1,4 mln to ludzie do 39 roku życia w tym blisko 230 tysięcy to dzieci do 15 roku życia (a więc wyjeżdżają całe rodziny).
Jak wyliczył GUS najliczniejszą grupą pośród ponad 2 mln emigrantów z Polski to ludzie w wieku 25-34 lata, których jest blisko 730 tysięcy, a więc ponad 1/3 wszystkich tych korzy wyjechali z naszego kraju.
Jest to grupa, która rekrutuje się z roczników, w ramach których łącznie w Polsce przyszło na świat 6 milionów 850 tysięcy dzieci, co oznacza, że wyemigrowało z Polski 10,6% wszystkich urodzonych wtedy osób.
4. Ale to niestety nie koniec, niepomyślnych danych związanych z emigracją Polaków. Według badań prowadzonych przez prof. Krystynę Iglicką, eksperta polskiego rządu ds. polityki migracyjnej, wyjazdy z Polski, trwają i będą trwały nadal.
Według tych badań w kolejnych 5 latach jeżeli nie zmieni się w sposób zasadniczy polityka rządu wobec młodego pokolenia, wyjedzie z Polski na stałe jeszcze przynajmniej od 500 do 800 tysięcy młodych ludzi.
Z przeprowadzonych ankiet wśród ludzi młodych wynika bowiem, że aż 64% z nich uważa, że tylko praca i życie za granicą, stwarza dla nich jakąkolwiek szansę na przyszłość, możliwość założenia rodziny i zdobycia mieszkania. Pozostanie w Polsce nie daje nawet nadziei na osiągnięcie tego wszystkiego w dającej się przewidzieć przyszłości.
5. Zamienne, że ten najgorszy pod względem przyrostu naturalnego rok został wcześniej ogłoszony przez premiera Tuska Rokiem Rodziny, a rząd twierdzi, że wprowadził wiele rozwiązań o charakterze prorodzinnym ( między innymi roczne urlopy macierzyńskie).
Eksperci wskazują jednak, że polityka rządu w tym zakresie jest chaotyczna, nie ma w niej przemyślanych i konsekwentnie wprowadzanych rozwiązań.
W rezultacie Polska niestety wymiera i emigruje.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/184371-polska-wymiera-i-emigruje-eksperci-wskazuja-ze-polityka-rzadu-w-tym-zakresie-jest-chaotyczna-nie-ma-w-niej-przemyslanych-i-konsekwentnie-wprowadzanych-rozwiazan