Po podpisaniu przez prezydenta ustawy dot. OFE wszyscy zadowoleni, tylko przyszli emeryci poniosą koszty tych zmian

Fot. Prezydent.pl
Fot. Prezydent.pl

1. Po podpisaniu przez prezydenta Komorowskiego ustawy o zmianach w OFE wydaje się, że wszyscy którzy podejmowali w tej sprawie decyzje, sprawiają wrażenie zadowolonych, tylko przyszli emeryci przede wszystkim ci, którzy pozostaną w Funduszach, poniosą koszty tych zmian.

Szczególnie szczęśliwy jest premier Tusk, który wręcz stwierdza, że nie boi się skierowania ustawy przez prezydenta do Trybunału Konstytucyjnego i nie ma na okoliczność zakwestionowania jej zapisów, żadnego „wariantu B”.

Premier Tusk i większość koalicyjna Platformy i PSL-u cieszą się, bo dzięki przechwyceniu około 150 mld zł aktywów OFE, zmniejszyli wydatki budżetu państwa na 2014 rok o 23 mld zł (o 8 mld zł mniejsze wydatki na obsługę części krajowej długu publicznego i o ponad 15 mld zł zmniejszone dotacje do FUS) i w związku z tym deficyt budżetu państwa na przyszły rok wynosi „tylko” 47,7 mld zł.

Ponadto zmniejszenie na papierze długu publicznego o 150 mld zł, wynikające z umorzenia obligacji skarbowych będących w posiadaniu OFE na taką sumę, spowoduje że dług publiczny zmaleje przynajmniej o 8% PKB, a to z kolei pozwoli rządzącej koalicji uniknąć konieczności wykreślenia z ustawy o finansach publicznych II progu ostrożnościowego (przekroczenia przez dług publiczny wartości 55% PKB), a więc uniknąć także zarzutu zdemolowania finansów publicznych w ciągu 6 lat rządzenia.

2. Zadowolony jest także prezydent Komorowski, bo trochę przy tej okazji powybrzydzał na rząd Tuska, pokazując jaki to jest „ponadpartyjny” ale ostatecznie żadnej krzywdy rządzącym nie uczynił, bo ustawę o zmianach w OFE podpisał.

Usatysfakcjonował także protestujących w sprawie zmian w OFE, bo w końcu podpisaną ustawę skierował jednak do Trybunału Konstytucyjnego, a ten być może za kilkanaście miesięcy jakieś zapisy tej ustawy (raczej te mniej istotne), uzna za niezgodne z Konstytucją RP, a więc wywiąże się z funkcji „jej strażnika”.

Ba zapowiedział także ponadpartyjną debatę o przyszłości systemu emerytalnego w Polsce, a więc wysyła sygnał do Polaków, że dba o ich przyszłość.

3. Zadowolone są także Powszechne Towarzystwa Emerytalne właściciele OFE, bo rządzący umieścili w tych zmianach, trzy istotne „bonusy”, bardzo dla nich korzystne.

Pierwszy to rezygnacja z tzw. minimalnej wymagalnej rocznej stopy zwrotu, która do tej pory była ważnym instrumentem ochrony interesów ubezpieczonych w OFE. Jeżeli jakiś Fundusz w danym roku takiej stopy nie osiągnął, dopłacić musiał jego właściciel czyli PTE.

Teraz takiego bezpiecznika już nie będzie więc skutki ewentualnych strat obciążą samych ubezpieczonych, nie ulega więc wątpliwości, że to jeden z największych prezentów rządu (kosztem ubezpieczonych na rzecz Funduszy).

Drugi bonus na rzecz Funduszy, to rezygnacja z obniżenia tzw. opłaty za zarządzanie, pobieranej co miesiąc przez Fundusze od całości zgromadzonych aktywów.

Wprawdzie w rządowym projekcie znajduje się zapis o obniżeniu o połowę prowizji od wpłacanej składki przez ubezpieczonych (z dotychczasowych 3,5% do 1,75%) ale to nie tutaj, są główne „frukta” OFE.

Otóż to właśnie opłata za zarządzanie była głównym źródłem dochodów OFE i ich właścicieli, przy dotychczasowych aktywach Funduszy w wysokości około 300 mld zł wynosiła około 3 mld zł rocznie więc nawet po umorzeniu 150 mld zł aktywów obligacyjnych, będzie ona sięgała około 1,5 mld zł rocznie.

Wreszcie trzeci bonus, to możliwość inwestowania przez Fundusze za granicą (do tej pory ograniczona do 5% aktywów).

Wprawdzie powiększenie możliwości inwestowania następuje na skutek rozstrzygnięcia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, ale rządowa propozycja aby tą możliwość powiększyć aż do 30% aktywów, jest niewątpliwie kolejnym prezentem dla OFE i ich właścicieli w szczególności tych zagranicznych (a takich jest przecież w Polsce większość).

4. Poszkodowani są tylko ubezpieczeni w OFE. Otóż PTE do tej pory z ich kapitału „wygospodarowały” około 18 mld zł zysków i wywiozły je za granicę.

Zresztą jak pokazują wymienione wyżej „bonusy”, będą zarabiały nadał tylko na mniejszą skalę.

Szczególnie poszkodowani mogą zostać ci, którzy pozostaną w OFE ponieważ po zmianach stają się one agresywnymi funduszami podwyższonego ryzyka (inwestycje głównie w akcje, do 30% aktywów za granicą), a nigdzie na świecie nie ma tak skonstruowanych funduszy emerytalnych.

Poszkodowany w przyszłości i to na miliardy złotych, może być Skarb Państwa jeżeli okaże się, że PTE będą dochodziły przed międzynarodowymi trybunałami arbitrażowymi swoich roszczeń w związku brakiem ochrony inwestycji zagranicznych przez państwo polskie.

Tak mniej więcej wygląda krajobraz po „bitwie” o OFE.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.