Zapowiedź zorganizowania 11 listopada, w dniu Święta Niepodległości, szczytu klimatycznego ONZ jest prowokacją

Niemieccy bojówkarze na ulicach Warszawy 11 listopada 2011 roku. Sprowadziła ich m.in. Krytyka Polityczna finansowana przez władze. Fot. wPolityce.pl
Niemieccy bojówkarze na ulicach Warszawy 11 listopada 2011 roku. Sprowadziła ich m.in. Krytyka Polityczna finansowana przez władze. Fot. wPolityce.pl

Statut Platformy Obywatelskiej, a więc najważniejszy prawny dokument przyjęty na ogólnopolskiej konwencji delegatów tej partii, wymienia tylko cztery cele, jakie stawia sobie ona w życiu publicznym.

Trzy z nich są tak oczywiste i banalne, że aż trzeba je tu przytoczyć w pełnym brzmieniu:

„udział w życiu publicznym”, „wywieranie metodami demokratycznymi wpływu na działalność państwa”, „wysuwanie kandydatów na stanowiska w organach państwowych i samorządowych”.

Celem wymienionym na pierwszym miejscu jest:

„cywilizacyjny i gospodarczy rozwój Rzeczypospolitej Polskiej jako demokratycznego państwa prawa”.

Na przykładzie statutu Platformy Obywatelskiej można zatem śmiało postawić tezę, że rządząca w Polsce partia polityczna nie musi mieć żadnych ważnych celów względem państwa i obywateli. Albo może sformułować tylko jeden tak ogólny, jak ten o „rozwoju cywilizacyjnym i gospodarczym”.

Partia taka, jak się okazuje, może wygrywać wybory, tworzyć koalicję i rządzić latami, nie sprzeniewierzając się w niczym swoim ogólnikowo sformułowanym statutowym celom. Oczywiście jest jeszcze konwencja krajowa z delegatami, która ustala „strategię polityczną Platformy”, i zarząd krajowy na czele z przewodniczącym partii, ale jeśli jest nim równocześnie premier, to partia staje się wyłącznie wspomagającym zapleczem politycznym władzy. Oczywiście ktoś słusznie zauważy, że partia rządząca kieruje się programem przedstawionym w exposé premiera, zatwierdzonym przez parlament.

Czy zatem przez minione 6 lat rząd Donalda Tuska realizował swój i równocześnie własnej partii cel zapisany w statucie o „cywilizacyjnym i gospodarczym rozwoju Rzeczypospolitej Polskiej jako demokratycznym państwie prawa”? Kto śledzi pracę niezależnych od władzy mediów, nie ma trudności z odpowiedzią na to pytanie. Partia Donalda Tuska nie była i nie jest zainteresowana gospodarczym rozwojem własnego kraju. Są na to setki konkretnych udokumentowanych dowodów. Nie jest też zainteresowana rozwojem cywilizacyjnym. Wbrew swoim dawnym zapowiedziom o kierowaniu się w życiu społecznym Dekalogiem Platforma Obywatelska propaguje na siłę obce, a nawet wrogie naszej kulturze i obyczajom rozwiązania społeczne. Szczególny atak skierowała na rodzinę i szkołę, ograniczając rodzicom ich wpływ na wychowanie i kształcenie dzieci.

Państwo „liberalno-konserwatywne”, według wielu zapowiedzi twórców Platformy Obywatelskiej (w tym funkcjonariuszy komunistycznych służb specjalnych), miało tworzyć jak najwięcej miejsca dla obywatelskiej aktywności, a funkcje państwa miały być ograniczone do niezbędnego minimum. Tymczasem mamy więcej państwa w państwie tam, gdzie nie jest to konieczne, na przykład ostatnio kolejnego „rzecznika praw”, tym razem przedsiębiorcy.

Gwarantem swobód obywatelskich powinno być skuteczne prawo, a nie jeszcze jedna instytucja opłacana z podatków. Równocześnie mamy coraz mniej państwa tam, gdzie się go obywatele spodziewają. Państwa broniącego w świecie naszej narodowej godności i honoru, państwa kultywującego polskie tradycje wolnościowe i historyczne rocznice, państwa godnie towarzyszącego Kościołowi katolickiemu – współtwórcy naszej państwowości i chrześcijańskiej tożsamości europejskiej. Państwa obywateli.

I dlatego to miejsce zagospodarowują coraz częściej sami obywatele. Organizują uroczystości, którym powinno patronować państwo: ku czci żołnierzy wyklętych, rocznicy ludobójstwa na Wołyniu, na krakowskich Oleandrach i szlaku I Kadrowej, a prorządowe media powinny pojawić się np. na rajdach motocyklowych na polskich Kresach.

Zapowiedź zorganizowania 11 listopada, w dniu Święta Niepodległości, szczytu klimatycznego ONZ jest niczym innym jak antypolską prowokacją.

Artykuł ukazał się na łamach "Naszego Dziennika". Druk za zgodą Autora.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych