Sąd Lustracyjny w Katowicach orzekł, że prof. Jan Iwanek co prawda nie skłamał w oświadczeniu lustracyjnym, ale był agentem SB. To koniec pierwszej rundy, bo Iwanek który jest wykładowcą Uniwersytetu Śląskiego może złożyć apelację.
W 2010 prokurator Biura Lustracyjnego w IPN skierował do sądu wniosek w sprawie oświadczenia lustracyjnego Jana Iwanka, które ten złożył jako dyrektor instytutu na UŚ, kwestionując jego prawdziwość. Jan Iwanek miał w części „A” wskazać, iż był współpracownikiem organów bezpieczeństwa PRL, a jednocześnie W CZĘŚCI „b” zaprzeczyć współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, gdyż kontakty te miały charakter oficjalny. Prokurator uznał natomiast, że była to tajna i świadoma współpraca oparta na zobowiązaniu.
Sąd w ustnym uzasadnieniu orzeczenia jednoznacznie wskazał, że Jan Iwanek był tajnym i świadomym współpracownikiem organów bezpieczeństwa państwa, natomiast uznał, iż ocenie podlega jedynie część A oświadczenia – w związku z czym oświadczenie lustrowanego uznał za zgodne z prawdą
– powiedział prokuratora Andrzej Majcher, szef Oddziału Biura Lustracyjnego w Katowicach.
Oznacza to, że Jan Iwanek w oświadczeniu lustracyjnym napisał prawdę i nie poniesie żadnych konsekwencji. Oznacza także to, że informacje o jego agenturalnej działalności i tym, że donosił są zgodne z prawdą.
Podczas procesu Jan Iwanek zaprzeczał sporządzeniu przez siebie zobowiązania do współpracy, 22 pisemnych doniesień i 10 pokwitowań odbioru kwot pieniężnych – co było sprzeczne z opinią biegłego z zakresu badania pisma ręcznego.
Przesłuchani świadkowie scharakteryzowane w wymienionych informacjach zeznały, że nie wiedziały o tych doniesieniach ani o tym, że Jan Iwanek utrzymuje kontakty z SB – co zaprzecza tezie o tym, że działania te nie były tajne. Przekazywane przez Jana Iwanka informacje były wykorzystywane w pracy operacyjnej SB, za co był on wielokrotnie nagradzany finansowo, a ponadto dwukrotnie otrzymał nagrody rzeczowe.
Iwanek był w latach 1991-1993 członkiem Komisji Ekspertów przy Ministrze Edukacji Narodowej, w latach 1996-1998 członkiem Komitetu Nauk Politycznych Polskiej Akademii Nauk. Od 1974 r. należał do PZPR. Był dyrektorem Instytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Śląskiego. Obecnie jest Kierownikiem Zakładu Systemów Politycznych Państw Wysoko Rozwiniętych na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Kariera delatora
Jan Iwanek został zarejestrowany jako Tajny Współpracownik Służby Bezpieczeństwa ps. Piotr 20 listopada 1972 roku (nr ewid. 23189). Był wtedy studentem III roku Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz należał do Związku Młodzieży Socjalistycznej (ZMS).
Według oficera SB o werbunku zdecydowały następujące walory Iwanka:
Inteligentny, skromny, prezencja dobra, łatwość w nawiązywaniu kontaktów. Jest bystrym, spostrzegawczym, pomysłowym – umie zachować się w zaistniałej sytuacji. […]W wyniku przeprowadzonej rozmowy, stwierdzono, że kandydat jest pozytywnie ustosunkowany do dokonujących się przemian społeczno-politycznych w kraju. Opanowany i obiektywny w ocenie poruszanych problemów. Na zadawane pytania udziela odpowiedzi chętnie i szczegółowo. Poziom intelektualny – dobry.
Jako „cel pozyskania Tajnego Współpracownika” podawano, że:
Grupa IV Wydziału III kontroluje operacyjnie m.in. katowickie środowiska studenckie. W tym celu zachodzi potrzeba zapewnienia należytego dopływu informacji o działalności aktywu studenckiego, jego kontaktach i zamierzeniach.
Operacyjne możliwości kandydata na TW oceniano bardzo wysoko:
Jest członkiem studenckiego koła Nauk Politycznych. Aktualnie pełni funkcję przewodniczącego komisji propagandy i informacji Uczelnianego Komitetu Współpracy Organizacji Młodzieżowych na UŚ. Ma wpływ na ludzi w swoim środowisku dzięki osobistemu zaangażowaniu. Bardzo dobry student III roku wydziału prawa.
Iwanka chciano pozyskać do współpracy na zasadzie dobrowolności. Oficer SB zadzwonił do niego i zaproponował spotkanie 20 listopada 1972 roku w Hotelu „Śląskim” w Katowicach (lokal kontaktowy „Kolejarz”).
Po uprzednim rozpytaniu kandydata o poszczególnych działaczach studenckich, ich postawach, wypowiedziach oraz zamiarach – zostanie wysunięta propozycja współpracy z organami SB i podpisanie zobowiązania
– planowano.
I tak też się stało.
Werbunek Iwanka, który przyjął pseudonim „Piotr”, odbył się według założonego planu. 20 listopada 1972 roku w pokoju Hotelu Śląskiego w Katowicach Iwanek wyraził zgodę na współpracę. Dobrowolnie.
Podał przy tym, że stawiane przed nim zadania będzie wykonywać należycie i sumiennie. Na spotkaniu przekazał informacje: o porannym spotkaniu dotyczącym kampanii przedwyborczej w organizacjach młodzieżowych na UŚ, o zadaniach uczelnianego komitetu propagandy i szkolenia
– relacjonuje oficer SB dokonujący werbunku agenta.
Zgodnie z regułami pracy SB w tym dniu zostało podpisane przez Jana Iwanka zobowiązanie do współpracy (mikrofilmy teczki pracy i personalnej agenta zachowały się w archiwum IPN).
W czasie pierwszego spotkania omówiono sposób kontaktu „Piotra” z oficerem prowadzącym:
Kontaktować się z SB TW >>Piotr<< będzie dzwoniąc na podany nr telefonu służbowego i domowego pracownika.
W 1971 roku Iwanek znalazł się w składzie delegacji polskiej młodzieży na międzynarodowe seminarium w Saarbrucken (RFN). Składa Służbie Bezpieczeństwa raport z wyjazdu. Ocalały dwa pokwitowania pieniędzy podpisane TW Piotr: jeden na kwotę 700 zł wypłaconych w dniu 9 marca 1972 roku oraz drugi – na 500 zł z dnia 15 lutego 1974 roku.
W aktach zachowała się taka pochlebna charakterystyka TW „Piotr” z 14 lutego 1976 roku:
[…] W trakcie współpracy okazał się jednostką wartościową o dużej wiedzy teoretycznej, posiadającą szerokie kontakty w środowisku studenckim. Przekazał szereg ciekawych informacji o głównych działaczach młodzieżowego ruchu studenckiego. Od listopada 1974 roku jest członkiem PZPR. W związku z powyższym proponuję wyeliminowanie go z czynnej sieci TW, a materiały przekazać do archiwum Wydziału „C”. Spotkań kontrolnych nie przeprowadzono. Otrzymał kwotę 5700 zł tytułem współpracy
– pisał kier. Sekcji IV Wydziału III kpt. Aleksander Chmielewski.
Po powrocie z Panamy w 1984 roku na prośbę wywiadu napisałem ekspertyzę na temat sytuacji politycznej w tym kraju. Tego się nie wypieram, bo mówiłem o tym swoim kolegom na uczelni
– mówił przed laty prof. Iwanek.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/167327-kapowal-ale-nie-poniesie-konsekwencji-prof-iwanek-byl-tajnym-i-swiadomym-wspolpracownikiem-sb