Sejm przyjął uchwałę nawiązującą do 90. rocznicy zamordowania prezydenta Gabriela Narutowicza. Ten tragiczny fakt polskiego życia politycznego uznano za przestrogę dla współczesnych. W związku z tym mam pytania. Czy dobrze zrozumiał tę uchwałę Bronisław Komorowski, który szydząc z nieudolności rosyjskich snajperów wzywał ich równocześnie do poprawy skuteczności? Czy cokolwiek zrozumiał z tej uchwały pajac z Biłgoraja, który wrzeszczał, że trzeba Jarosława Kaczyńskiego zastrzelić i wypatroszyć? Co zrozumiał z tej uchwały Radosław Sikorski, nawołujący by watahę dorżnąć? A jakie wnioski wyciągnęła dla siebie marszałek Ewa Kopacz, zaufana całej wymienionej trójki? Zaufana, która swymi łgarstwami, cynizmem wobec rodzin ofiar smoleńskich rozbudzała wokół wyłącznie nienawiść…
Sejmowa inicjatywa sił rządzących, nawiązująca do tragicznej śmierci prezydenta Narutowicza, jest więc tylko kolejnym obłudnym krokiem mydlącym oczy Polaków. Główny przestępca nadal wrzeszczy: łapaj złodzieja! Czyni to z myślą o odwróceniu kota ogonem. Najgłówniejsi sprawcy brutalizacji życia społeczno – politycznego przebrali się raptem za wysłanników niebios i udają aniołków, a może nawet archaniołów. Przebieraniec zawsze pozostanie jednak przebierańcem, krętacz krętaczem, a szmaciarz szmaciarzem. I żadne kamuflaże rzeczy nie zmienią. Najwznioślejsze uchwały także. W świetle sejmowych jupiterów można powoływać się na wzniosłe myśli, ale potem, lub wcześniej wzywać snajperów do skuteczności, pospólstwo do patroszenia, dorzynania politycznych przeciwników. I taka jest obecna przewodnia siła narodu. Rzygać się chce. Wielokrotnie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/146137-przewodnia-sila-przewodzi-w-obludzie-nawolujac-do-dorzynania-patroszenia-przestrzegaja-przed-powtorka-z-narutowicza