Prokuratorzy wojskowi od pewnego czasu kpią z obowiązków, jakie na ich nałożono, a przy okazji kpią także z siebie, chociaż w tym galimatiasie wypowiadanych słów zapewne ta konstatacja ucieka im z pola widzenia. Jak widać, po śmiertelnym strzale prokuratora Przybyła, uśmiercającym powagę tej instytucji, próby jej reanimacji kończą się niepowodzeniem.
Gra w salonowca z urządzeniami wykrywającymi materiały wybuchowe skończyła się znowu dla prokuratora omawiającego ich działanie niepowodzeniem. Wysoki urzędnik w wojskowym mundurze pozostał w czasie tej rozgrywki z opuszczonymi spodniami i wciąż tkwi w tej wymuszonej przez przeciwności losu pozie. Na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości producent detektorów, wykrywających materiały wybuchowe, ośmieszył prokuratora tak skutecznie, że rezultat ich wymiany wiedzy przez większość mediów został pominięty. Oczywiście nie w trosce o prawdę, ale w zatroskaniu o powagę urzędu i munduru.
Gdybyśmy jednak nawet pominęli milczeniem oświadczenie szefa firmy produkującej detektory, że jeśli przyrząd trotyl znalazł, to znaczy, że on tam był, to i tak usłyszeliśmy z ust prokuratora zdanie szydercze. Szydercze z jego macierzystej instytucji. Nie wiem zresztą, dlaczego umknęło ono uwadze komentatorów. Otóż, po dowiezieniu do Polski próbek pobranych z części samolotu i smoleńskiej ziemi, prokurator oświadczył, że wyniki ich badań trzeba zaliczyć do najbardziej kluczowych. Jakże to? Kluczowe dla śledztwa badania wykonywane są dopiero prawie po trzech latach od chwili tragedii? Co stało na przeszkodzie, aby wykonać je wcześniej? Niewiedza, brak technicznych możliwości? A może Rosjanie, w ramach wspaniałej wciąż współpracy – jak podkreślała Ewa Kopacz – „ramie w ramię”, nie pozwalali na zbliżenie się do szczątków samolotu i przepędzali polskich ekspertów tak samo, jak funkcjonariuszy BOR z lotniska?
Warto wiedzieć o tym coś więcej. Bo inaczej znowu ktoś będzie musiał sobie postrzelać podczas prasowej konferencji. A po co tyle hałasu?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/146009-kluczowe-badania-ale-prawie-z-trzyletnim-opoznieniem-tylko-bez-wystrzalow-prosze-metoda-prokuratora-przybyla-sie-nie-sprawdzila
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.