Gdzie są dzisiejsze elity naukowe, którym ponoć tak bardzo zależy na praworządnym i demokratycznym państwie? Na bezpiecznym urlopie. Moralność może poczekać

fot. sxc.hu
fot. sxc.hu

Jakże celna jest dzisiejsza wypowiedź prof. Ryszarda Legutki, któremu przy okazji ślę same serdeczności. Jakże mocno brzmią jego słowa, ale dla mnie najważniejsze są te skierowane do ludzi polskich uniwersytetów.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Przykro codziennie dowiadywać się o kolejnych obrzydliwościach władzy". PIĘĆ PYTAŃ do prof. Ryszarda Legutki

Gdzie są dziś ci wykształceni obywatele z Uniwersytetu Warszawskiego, którzy w krótkich czasach rządów PiS tak bardzo protestowali przeciwko zagrożonej demokracji, zaprzeczaniu istoty państwa prawa itp. Gdzie są oni dziś? Gdzie są ci dzielni wojownicy o praworządność i podstawowe zasady demokratycznego państwa? Gdzie poukrywali się liczni ich zwolennicy zajmujący fotele na innych uczelniach, którym wówczas tak bliskie były ideały praworządnej republiki?

To są pytania dziś zasadnicze, albowiem odpowiedź na nie pozwala jaśniej nakreślić dzisiejszy obraz tzw. elit, ich prawdziwy stosunek do głoszonych przez siebie pryncypiów, lichość lub wręcz marność charakterów, które przecież równie dużo znaczą, co wiedza i naukowe osiągnięcia.

Dziś, gdy niszczone są bez żadnych skrupułów nieliczne strefy wolnego słowa, gdy widoczne są na każdym kroku cuchnące powiązania pomiędzy światem biznesu, polityki, bezpieki dawnej i teraźniejszej, gdy płomienne słowa premiera każdej minuty odbiegają od jego czynów i czynów jego podwładnych - uniwersyteckie elity milczą. Co więcej, gdy pojawią się wśród nich osoby, które dopominają się o elementarną zgodność uczynków akademickich nauczycieli z przesłaniem wzywającym do poszukiwania prawdy, brania pod uwagę innych idei, niż głoszonych przez sprawujących władzę, natychmiast są ich opinie napiętnowane oficjalnie lub tępione przy pomocy szeptanej propagandy.

Dziś Mikołaj Kopernik nie miałby żadnych szans. Gdyby Tusk z Komorowskim chcieli upierać się przy zdaniu, że Ziemia się nie kręci, ani wokół swej osi, ani w ogóle – kanonik warmiński musiałby szukać posłuchania na nielegalnych zgromadzeniach lub w pismach podziemnych. Taki jest obraz obecnej elity naukowej. Nie sprawdzili Anodiny, ale ją popierają. Raport Millera kpi z logiki co drugim zdaniem, ale nie jest wart oficjalnego zainteresowania żadnej uczelni. Jak to ustanowił Jan Zamoyski? Takie będą Rzeczypospolite, jakie młodzieży chowanie… A kto chowa młodzież dzisiejszej Rzeczypospolitej? Było powyżej.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.