Niemieckie media zaczynają napędzać spiralę strachu i paniki przed wydobywaniem gazu łupkowego w Polsce

zeit.de
zeit.de

Nasi zachodni sąsiedzi zaczynają poważnie martwić się o zdrowie Polaków. I nie chodzi wcale o trujące niemieckie czekoladki, którymi podczas ostatnich świąt mogły zajadać się dzieci.

Aż dwie niemieckie ważne gazety zajęły się w ostatnim czasie problemem szkodliwości wydobywania w Polsce gazu łupkowego: „die Zeit” i „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Centrowo-liberalny tygodnik die Zeit w artykule „Strzeszewo broni się przeciwko szczelinowaniu” pisze, że przeciwko metodzie wydobywania gazu łupkowego, który dodaje się wiele toksycznych i drażniących środków chemicznych, jak m.in. kwas solny, nadsiarczan amonu, które mogą przenikać do wód gruntowych, „na barykady wyszła ludność” spod gdańskiego Strzeszewa.

Tymczasem wystarczy przejrzeć internet, aby zorientować się, że faktycznie protest przeciwko łupkom odbył się, ale z „walką na barykadach” nie miał wiele wspólnego. Protestujący mieszkańcy Strzeszewa mówili dla prasy lokalnej to:

Niedawno na terenie działki, na której ma stanąć wiertnia, odkryto dzikie wysypisko śmieci. Zdaniem mieszkańców mogą one wpłynąć na wyniki badań, prowadzonych podczas prac poszukiwawczych i wydobywczych.

Jednak z mieszkanek Strzeszewa stwierdziła:

Nie odbyły się żadne konsultacje społeczne, brak wyczerpującej informacji na temat tego, jakie prace będą wykonywane w Strzeszewie. Brak jest podstawowych dokumentów, m.in. karty informacyjnej przedsięwzięcia. Nadal nikt nam nie chce wytłumaczyć, co się będzie działo z odpadami, które wyjadą z wiertni. Co będzie, jeśli lustro wody się obniży i dla nas jej zabraknie?

„Die Zeit” jednak znalazł na swoje potrzeby inny cytat tej samej mieszkanki:

Kocham mój dom. Zachwycam się latem wodą, powietrzem, morzem i lasem, w okresie letnim, które przyciągają krążące wokół żurawie. Jednak teraz martwię się o tę idyllę.

Prawda, że chwyta za serce?

Z kolei dziennik „FAZ” w artykule pt. „Gaz łupkowy rozłupuje Europę” nie zostawia wątpliwości:

Niektóre fakty związane z technologią wydobycia gazu łupkowego tzw. szczelinowania (frackingu) powodują, że włosy na głowie stają dęba.

„FAZ” powołuje się na jedną z ekspertyz Federalnego Urzędu ds. Ochrony Środowiska z sierpnia 2011 roku. Wynika z niej, że w skład mieszanki do szczelinowania wchodzi osiem substancji rakotwórczych i 38 toksycznych.

I konkluzja:

To, że inne państwa nie zabraniają tej technologii wzbudza nieufność.

Mamy więc chyba przedsmak, co się będzie działo, gdy faktycznie Polska będzie chciała masowo wydobywać swoje łupki. Tę „nieufność”, o której pisze konserwatywna niemiecka gazeta będzie trzeba zmienić w ufność. I dopiero teraz włosy mogą stanąć dęba.

Bo czy Polska będzie mogła liczyć w Europie na jakichś sojuszników w sprawie swoich łupków? List posła brytyjskiej Partii Konserwatywnej do Radosława Sikorskiego świadczy o tym, że Polska pod rządami Donalda Tuska nie szuka w Europie już innych partnerów politycznych, bo wystarczają jej... Niemcy.

W kontekście naszego bezpieczeństwa energetycznego widać dobrze tę niebezpieczną grę prowadzoną przez duet Tusk-Sikorski na arenie międzynarodowej. Zredukowanie przez nich polskiej polityki zagranicznej do bilateralnych stosunków z Berlinem może skończyć się dla nas bardzo źle.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych