Wywiad „Gazety Wyborczej”, czyli peerelowskie déjà vu

Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

Gdy profesor Antoni Dudek opisał kuriozalny wywiad w „Gazecie Wyborczej”:

http://wpolityce.pl/artykuly/25483-szumilas-szumi-w-gw-przeprowadzajacej-wywiad-nalezy-sie-osobista-nagroda-za-dziennikarska-przenikliwosc

w którym miła dla polityka rządzącej partii, albo raczej – mocno dyspozycyjna – dziennikarka „zapomniała” zapytać „ministry” edukacji narodowej o strajk głodowy w obronie nauczania historii, do głowy przychodzi trzyliterowy skrót: „PRL”.

Jerzy Urban, rzecznik kilku komunistycznych rządów, szczerze przyznał kiedyś jak robił specyficzną „ustawkę” z dziennikarzami z zaprzyjaźnionych krajów socjalistycznych, których prosił o skierowanie do niego łatwych pytań na słynnych konferencjach prasowych. Miało to pomóc rzecznikowi w „złapaniu oddechu” pośród arcytrudnych kwestii kierowanych do niego przez dociekliwych żurnalistów z wrogich, kapitalistycznych krajów.

No i pewnego wtorku, niedługo po uprowadzeniu i zabójstwie księdza Jerzego Popiełuszki, gdy spocony Urban dwoił się i troił odpowiadając na szczegółowe pytania zachodnich dziennikarzy dotyczących mordu na kapłanie, rękę podniósł dziennikarz z jakiejś gazety z NRD. Enerdowski czynownik grzecznie zapytał Urbana o... plony ziemniaka w kwintalach z hektara.

Cóż. Nauka nie idzie w las. Albo inaczej: kto z kim przestaje, takim się staje...

http://niniwa2.cba.pl/michnik_z_urbanem.htm

 

Sławomir Sieradzki

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych