Potrzebny jest Ruch Obrony Państwa. "Wiadomo, że Tusk ucieka nie tylko od decyzji, ale i od kłopotliwych informacji"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP / J. Turczyk
fot. PAP / J. Turczyk

W piątek w Sankt Petersburgu Gazprom i polsko-rosyjska spółka EuRoPol Gaz podpisały list intencyjny o budowie gazociągu do Słowacji

Muszę to sprawdzić. Ja nic nie wiem. Decyzje, jakie podejmuje Gazprom, nie są konsultowane z polskim rządem

- skomentował w piątek przed południem premier Donald Tusk doniesienia o podpisaniu listu intencyjnego w sprawie budowy drugiej nitki gazociągu jamalskiego.

CZYTAJ WIĘCEJ: Gazprom buduje gazociąg przez Polskę? Tusk nic nie wie. „Strategicznie rzecz biorąc nie chcemy zwiększać puli gazu rosyjskiego"

 

Doprawdy, trudno wyobrazić sobie większą kompromitację. Przypomnijmy: parę dni temu Putin nieoczekiwanie nakazał Gazpromowi powrót do idei gazociągu Jamał-2. Polski rząd zareagował natychmiast i bardzo negatywnie. Minister Budzanowski zwołał w trybie pilnym konferencję prasową, żeby dać temu wyraz.

A teraz okazuje się, że nie tylko coś jest na rzeczy, ale podpisywane są dokumenty. A premier.... nic o tym nie wie.

Nie wypowiadam się tu merytorycznie na temat ewentualnej budowy nowego gazociągu i tego, czy byłoby to dla Polski pozytywne, czy negatywne. Ale jeśli premier nie wie, że dzieją się takie rzeczy, że podlegli mu urzędnicy i menagerowie podejmują takie decyzje, to znaczy, że zaszliśmy bardzo daleko.

Wiadomo, że Tusk ucieka nie tylko od decyzji, ale i od kłopotliwych informacji. Że nie chce się zapoznawać z doniesieniami służb specjalnych. Że oddaje kolejne elementy państwa korporacjom. Że wręcz otwarcie się tym chlubi.

Więc niby informacja z Petersburga nie powinna zaskakiwać. Ale jednak – zaskakuje.

Jeśli jest w niej choć trochę prawdy, to znaczy to niestety, że w istocie przestajemy być państwem. Nie lubię tak ostrych sformułowań, ale innych nie znajduję.

Myślę, że to jest największy – mówiąc eufemistycznie – polski problem. Sądzę, że obrona polskiego państwa (obrona przed korporacjami i niestety przed premierem polskiego rządu) – jest najważniejszym zadaniem chwili. Na tej płaszczyźnie, szerszej niż partyjna, powinni połączyć siły wszyscy ci, którzy – niezależnie od tego, czy w innych sprawach jest im ze sobą po drodze, czy w innych sprawach myślą bardziej prawicowo czy lewicowo, feministycznie czy tradycjonalistycznie, antykomunistycznie czy też sentymentalnie PRL-owsko – z przerażeniem dostrzegają, że nasze państwo redukuje się do czegoś na kształt szlacheckiej Rzeczpospolitej sprzed reform stanisławowskich.

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych