68 lat temu Brygada Świętokrzyska NSZ wyzwoliła niemiecki obóz koncentracyjny w czeskim Holiszowie. Czesi pamiętają. A Polacy?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Był 5 maja 1945 roku, jeden z ostatnich dni II wojny światowej w Europie. Adolf Hitler już nie żył, a III Rzesza miała niebawem skapitulować. Nie oznaczało to jednak, że żołnierze niemieccy zaprzestali swoich zbrodniczych praktyk, zwłaszcza wobec tych, którzy wciąż znajdowali się w ich niewoli. Do grupy tej należało kilkaset kobiet więzionych w obozie koncentracyjnym w Holiszowie na terytorium Czech.

Niemcy planowali zlikwidować obóz i spalić żywcem więzione w nim kobiety. Wszystko zostało już przygotowane. W ostatniej chwili, jak wspominały przebywające w obozie kobiety, z ich perspektywy patrząc, wydarzył się cud. Holiszów został wyzwolony przez żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych.

NSZ-owcy zaatakowali hitlerowców, aresztowali ich i uwolnili wiezione kobiety: Polski, Czeszki, Rumunki, Francuski, Żydówki..... Wiele z nich w podzięce za uratowanie życia, haftowało potem dla żołnierzy Brygady piękne serca z napisami w ich ojczystych językach.

To wydarzenie to przykład wkładu Polaków w wyzwalanie Europy od narodowo-socjalistycznego totalitaryzmu. Winno być, więc w należyty sposób upamiętniane i przypominane, zwłaszcza młodym, którym wciąż mówi się, że powinni nieustannie przepraszać za to, co ich przodkowie robili w czasie II wojny światowej.

W Czechach pamięć o wydarzeniach z 5 maja 1945 roku jest kultywowana. W Holiszowie zbudowano pomnik upamiętniający polskich wyzwolicieli, a czeskie media przypominają o tym, kto oswobodził stworzony przez Niemców obóz. Miało to miejsce także w tym roku. Leszek Żebrowski opublikował na Facebook skan z poświęconego tym zdarzeniom dużego tekstu, który ukazał się we wczorajszym numerze jednej z czeskich gazet.

W Polsce natomiast, jak co roku zresztą, rocznica ta została całkowicie przemilczana, a fakt oswobodzenia niemieckiego obozu koncentracyjnego w Holiszowie przez żołnierzy NSZ nie został nigdy umieszczony w podręcznikach do historii. Mało tego, żołnierze tej formacji są wciąż w niebywały sposób opluwani przez przedstawicieli elit III Rzeczypospolitej. Jedna z najważniejszych osób zajmujących się w rządzie Donalda Tuska polityką historyczną stwierdziła np., że NSZ należy wykluczyć z tradycji demokratycznego państwa, a doradca prezydenta RP do spraw pamięci historycznej na potwierdzenie tezy o rzekomo niegodnym zachowaniu żołnierzy NSZ podawał przykład.... Brygady Świętokrzyskiej.

Wszyscy, którzy usiłują w taki sposób odebrać chwałę bohaterom z Narodowych Sił Zbrojnych posługują się przy tym zazwyczaj czysto propagandowymi hasłami rodem z PRL-owskich broszur opowiadających o tym, jak to „faszyści z NSZ razem z Niemcami mordowali Żydów”. I nie mają dla nich żadnego znaczenia publikacje historyków wydawane już po 1989 roku, w których opisane zostały liczne wydarzenia pokazujące, jak wiele NSZ wniosły w zwycięstwo nad nazizmem i walkę z komunizmem. Przeciwnicy NSZ nie chcą też pamiętać o procesie, jaki w 1950 roku odbył się we francuskiej Tuluzie w związku z oskarżeniami wysuwanymi przez władze stalinowskiej Polski wobec dowódcy Brygady Świętokrzyskiej Antoniego Szackiego ps. „Bohun”. Wobec braku jakichkolwiek wiarygodnych dowodów świadczących o rzekomej współpracy z Niemcami czy ekscesach antysemickich podległej mu formacji, zakończył się on całkowitym oddaleniem zarzutów stawianych przez komunistów, którzy żądali wydania „Bohuna” Polsce Ludowej. Podczas rozprawy zeznania składały m.in. wyzwolone przez NSZ Żydówki z Holiszowa.

Wyzwoliciele niemieckiego obozu koncentracyjnego w Holiszowie nie spotkali się, więc do dziś w swej Ojczyźnie z należnymi im honorami. W Warszawie wciąż nie ma pomnika żołnierzy NSZ, ani żadnego innego miejsca, które by o nich przypominało. Tym bardziej, więc potrzebne są w jak największej liczbie inicjatywy społeczne mające na celu upamiętnienie zapomnianych przez władze bohaterów, takie jak inicjatywa Stowarzyszenia KoLiber proponująca zmianę nazwy Al. Armii Ludowej na Al. Narodowych Sił Zbrojnych. Jesteśmy to winni tym, którzy walczyli o, to byśmy teraz mogli w miarę swobodnie działać!

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych