Po wczorajszym wystąpieniu Donalda Tuska na kongresie Platformy możemy być pewni dwóch rzeczy: premier przestał już ukrywać, że Polska jest niemiecko-rosyjskim kondominium i zaczął sobie zdawać sprawę, że balonowy PR z hasłami o budowaniu mostów już się wyczerpał. Możemy się też spodziewać takiego nasilenia propagandowej indoktrynacji, że zatęsknimy za wyjazdem premiera w Alpy.
Musicie trafić do każdego środowiska, nie bójcie się tego, bo tylko sytuacja i szczera rozmowa – nie ulotki, filmiki i baloniki - będzie się liczyła
- nawoływał premier do partyjnych kolegów. Po Olimpiadzie w Zębie, pokazowym obiedzie u posła Gowina czy układaniu klocków z dziećmi zawiedzionych wyborców, można się spodziewać najróżniejszych przejawów przedwyborczej aktywności. Obstawiam, że w kwietniu będzie jeździł od Kasprowego po Hel, rozdając relikwie Jana Pawła II. Skoro na potrzeby wyborów wziął ślub kościelny, to i kanonizację wykorzysta do utrzymania wpływów w Parlamencie Europejskim. Zwłaszcza, że coraz bardziej boi się Putina. Cóż, niełatwo rządzić kondominium, gdy mocodawcy zwiększają oczekiwania...
Determinacja Donalda Tuska jest więc ogromna. Jak się wczoraj dowiedzieliśmy, tylko obecność Platformy w PE zatrzyma rosyjskie czołgi. Można odnieść wrażenie, że to argumentacja z przedwyborczej gry na szczeblu krajowym, ale skoro sprawa Krymu paląca, trzeba z nią ruszyć już teraz.
Te wybory europejskie być może są o tym, czy dzieci w Polsce 1 września w ogóle pójdą do szkoły. (…) My, Polacy doświadczyliśmy tego dotkliwie – Ukraina też to dziś przeżywa. Akty solidarności, gdy jest łatwo, nic nie kosztują. Prawdziwym testem na solidarność jest gotowość do współpracy, gdy wiąże się z ryzykiem. Prawdziwym testem dla NATO i UE jest gotowość niesienia pomocy, gdy wiąże się to z ryzykiem
- mówił Tusk. Przymilni dziennikarze zaprzyjaźnionych z rządem mediów jak zwykle nie dopytali co premier miał na myśli, mówiąc że raz jeszcze Polska może przeżyć 1 września.
Czyżby kryło się za tym coś więcej? Dlaczego tylko Donald Tusk ma być gwarantem pokoju w Europie i powstrzymania militarnego gniewu Putina?
A co, jeśli sprawdzą się sondaże? Jeśli to partia Jarosława Kaczyńskiego przejmie władzę? Jeśli zacznie porządkować fundamentalne dla Polski sprawy? Jeśli zacznie prowadzić sprawę smoleńską zgodnie z zasadami panującymi w suwerennym państwie? Jeśli....?
Będziemy mieć powtórkę z 1 września 1939?...
-----------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------
Koniecznie zajrzyj do wSklepiku.pl.
W ofercie naszego sklepu, oprócz gadżetów portalu wPolityce.pl, można znaleźć ciekawą i szeroką ofertę wydawniczą.
Gwarantujemy szybką wysyłkę i najniższe ceny!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/188547-co-sie-stanie-1-wrzesnia-jesli-platforma-obywatelska-nie-wygra-wyborow-do-pe-czyzby-pod-grozba-tuska-kryla-sie-grozba-putina