Bardzo mnie ucieszył rozsądny felieton Piotra Skwiecińskiego w portalu wPolityce.pl, napisany w momencie ogólnej histerii spowodowanej skądinąd haniebnym spaleniem polskiego godła przez Jerzego Urbana.
Siedzi w tym Konstancinie za wysokim murem okazałej willi, i czeka na chwilę, kiedy świat wróci do normy. Znów rozdzwoni się telefon. Odezwą się Michnik, Miller, Czarzasty, Kwaśniewski… A bramę pałacyku zaczną szturmować gromady dwudziestolatek, zafascynowanych demonicznym image’m czołowego „kruszyciela polskich przesądów”….
Czeka, czeka – i wciąż nic. Przed bramą jak było pusto, tak dalej nie chce być pełno. A telefon milczy
- pisze Piotr Skwieciński.
Niestety, słowa Piotra obróciły się w niwecz, bo telefon zadzwonił… z Polsatu. Nie rozumiem tego, dlatego zapytam, a swoje pytania skieruję do autorów programu "To był dzień" w Telewizji Polsat, którzy Urbana zaprosili.
Czy naprawdę interesuje was, co ma do powiedzenia na temat narodowych symboli? Co sądzi o polskiej prokuraturze? O tym, czy kibole powinni być przez państwo polskie traktowali łagodnie, czy też srogo?
To, co zrobił Urban mnie osobiście zabolało. Spalenie godła to dla mnie hańba, czy dla Urbana także? To mnie nie interesuje. W Konstytucji RP jest napisane: Godło, barwy i hymn Rzeczypospolitej Polskiej podlegają ochronie prawnej. Niech zatem Urbanem zajmie się prokuratura.
Ja osobiście pozostawiam go za murem.
-----------------------------------------------------------------
-----------------------------------------------------------------
Polecamy wSklepiku.pl książkę:"Polskie symbole narodowe"
autor:Borucki Marek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/165109-koledzy-z-polsatu-dlaczego-nie-dacie-urbanowi-siedziec-za-wysokim-murem