Księża uganiający się za dziećmi, Kaczyński uganiający się za HGW z oderwaną jej literką W- wiele tematów żyje na pierwszych stronach gazet i w serwisach informacyjnych, doskonale przykrywając to co jest najistotniejsze. Jednak doniesienia, że GUS kryje dane o imigracji Polaków by nie zaszkodzić PO jest kolejnym przekroczeniem granic bezczelności tej ekipy.
2,13 mln Polaków przebywało za granicą w końcu 2012 roku. Jest to więcej o 70 tyś ludzi niż w 2011 roku. Według „Rzeczpospolitej” zbliżamy się do rekordowej liczby emigrantów zanotowanej w 2007 r. Wtedy było ich 2,27 mln. Co to oznacza dla Polski? „Rz” informuje, że w 2013 roku liczba zgonów może aż o 40 tys. przekroczyć liczbę urodzonych nad Wisłą dzieci. Chyba nie tej trzeba równi pochyłej, na której znalazł się nasz kraj szerzej komentować. Od dłuższego czasu informujemy na tym portalu o fatalnej polityce prorodzinnej i podatkowej, która doprowadza coraz większą liczbę Polaków do decyzji o emigracji. Nie będę powtarzał tych samych argumentów o złamaniu już chyba wszystkich obietnic przez Donalda Tuska i jego „fajnych” chłopaków z boiska. W publikacji „Rzeczpospolitej” szokuje co innego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Polacy mieli wracać z emigracji. Już nie wrócą… Miliony rodaków zapuszczają korzenie za granicą
Według gazety GUS dysponował od pewnego czasu liczbą emigrantów, jednak jej nie publikuje ze względu na sytuację polityczną. Chodzi o to, by nie zaszkodzić rządzącej Platformie Obywatelskiej przed mającym się odbyć 13 października referendum w sprawie odwołania prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Oczywiście przedstawiciele GUS przekonują, że opóźnienia w publikacji wynikają zupełnie z czegoś innego. Trudno jednak nie łączyć ze sobą tych dwóch zdarzeń. Jeżeli jednak informacje o działaniach GUS są prawdziwe to mamy do czynienia z kolejnym przykładem jak mocno Platforma Obywatelska opanowała niemal wszystkie dziedziny życia w Polsce. Nie jestem zwolennikiem porównywania rządów Donalda Tuska do rządów w PRL-u, jednak informacje o tak ogromnym zawłaszczeniu instytucji państwowych musi przerażać. Szczególnie, że w świetle zbliżających się wyborów nieudolna i rozrywana od środka konfliktami ekipa Tuska będzie wykorzystywać każdą instytucje do obrony swoich interesów. I będzie to robione zapewne w sposób skrajnie bezczelny. Mamy właśnie tego przedsmak. Nie jest ot jednak nieracjonalne działanie premiera.
Donalda Tuska może obalić bowiem nie Smoleńsk czy afery, które są przez Polaków tej ekipie wybaczane. Politycy Platformy Obywatelskiej są świadomi, że zmieść ze sceny politycznej może ich jednie frustracja Polaków, którym burzy się spokój codziennej egzystencji. Dlatego właśnie tak ważne jest referendum w Warszawie, które również opiera się na emocjach przeciętnego mieszkańca stojącego w korkach. Jaki będzie kolejny krok ekipy Tuska w fałszowaniu rzeczywistości, gdy już bogeyman Kaczyński nie będzie straszył widmem wojny z Putinem, a ksiądz pedofil spadnie z czołówki serwisów informacyjnych? Okaże się, że Polacy jednak się rodzą i nie umierają? Cóż, przyszły koalicjant premiera obiecywał swego czasu wyrośnięcie na wierzbie gruszek…i zdobył władzę. Tusk ma więc ułatwione zadanie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/168026-polacy-uciekaja-z-kraju-ale-o-tym-lepiej-nie-informowac-by-nie-zaszkodzic-slonecznej-krainie-po