Warszawa to prawdziwe miasto katedr. Tutaj bowiem swoją siedzibę mają aż cztery biskupstwa katolickie, w tym trzy rzymskokatolickie i jedno unickie. Dla każdego biskupa katedra jest kościołem najważniejszym w diecezji i z tego względu powinien otaczać ją szczególną troską. Jednak od pewnego czasu w niektórych katedrach warszawskich dzieją się dziwne rzeczy.
Wszystko zaczęło się od pompatycznego, skrajnie upolitycznionego pogrzebu Bronisława Geremka w katedrze św. Jana, odprawianego przez aż trzech arcybiskupów. Później w tej samej katedrze odbył się koncert muzyka z sekty scjentologów, przeciwko czemu protestowało szereg środowisk katolickich, w tym zarząd Katolickiego Stowarzyszenie Dziennikarzy. Tekst tego protestu jest dostępny tutaj.
Ostatnio byliśmy świadkami prowokacyjnego [zachowania - red. wP] Jana Lityńskiego, b. aktywisty nieboszczki Unii Demokratycznej, którego proboszcz katedralny nieopacznie wpuścił na ambonę.
Najnowszy spektakl to tzw. ślub roku w katedrze polowej. Kościół ten, pełen tablic, upamiętniających bohaterów narodowych, został wypożyczony (oczywiście nie za darmo) na widowisko medialne. Jest to tym bardziej szokujące, że para młodych nie ma nic wspólnego z Wojskiem Polskim, które katedrę tę utrzymuje z własnych środków .
O tym gorszącym wydarzeniu pisze portal Niezalezna.pl.
A może Jego Ekscelencja Biskup Polowy Józef Guzdek, który jako młody ksiądz gromił (co słyszałem na własne uszy w kościele św. Krzyża w Krakowie ) różne anomalie w Kościele, wytłumaczy wiernym, o co w tym wszystkim chodzi? Czy tylko o pieniądze, czy też o sojusz ołtarza z tronem? A może o coś jeszcze innego?
Na zdjęciu: Aleksandra Kwaśniewska i Jakub Badach wchodzą do Katedry Polowej Wojska Polskiego na warszawskiej Starówce, 22 bm. Fot. PAP/Stach Leszczyński
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/140882-cos-jest-nie-tak-z-warszawskimi-katedrami-najnowszy-spektakl-to-tak-zwany-slub-roku-w-katedrze-polowej