To była polityka a nie religia. "Sygnał, jaki został wysłany, jest jasny. To od początku do końca sprawa polityczna, nie duchowa"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Kolejna moja wypowiedż dla "Gazety Polskiej Codziennie" i portalu Niezalezna.pl.

"Cyryl I - człowiek Kremla w Polsce"

– Przesłanie jest bardzo ogólnikowe i nie uważam go za przełomowe, niemniej tego typu dokumenty kościelne są zazwyczaj podpisywane podczas nabożeństwa. W tym wypadku powinno zatem być odprawione nabożeństwo ekumeniczne. Mogłoby się odbyć w katedrze prawosławnej, katolickiej albo nawet w obu tych miejscach po kolei – mówi nam ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Duchowny nie ukrywa zaskoczenia tym, że podczas uroczystości na Zamku Królewskim nie odmówiono żadnej modlitwy. – Sygnał, jaki został wysłany, jest jasny. To od początku do końca sprawa polityczna, nie duchowa. W świeckim miejscu i w otoczeniu polityków. Była to bowiem wizyta wysłannika Putina. Cyryl nie jest głową Kościoła niezależnego – podkreślił ks. Isakowicz-Zaleski. Jego zdaniem podczas uroczystości zabrakło słów abp. Michalika na temat tego, co faktycznie podzieliło Polaków i Rosjan. I chociaż Cyryl mówił o ofiarach, polski arcybiskup uciekł od tego tematu.

CZYTAJ TEŻ POPRZEDNI WPIS KSIĘDZA ISAKOWICZA-ZALESKIEGO: Sygnatariusze nie tylko się nie pomodlili, ale i nawet nie przeżegnali. Tak jakby byli poprawnymi politycznie urzędnikami

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych