"Tak – stało się. Partia mająca ambicję zostać trzecia siłą nie uzbierała we właściwym czasie właściwej liczby podpisów"

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

P .Fidel Castro powiedział pod koniec kampanii zbioru trzciny cukrowej (której plony były, oczywiście, z góry ujęte w Planie 5-letnim):

Nasza heroiczna walka o 10 milionów ton cukru zmieniła się w niemniej bohaterską walkę o 9 milionów ton cukru!

My odwrotnie: nasza walka o przekroczenie 5% najprawdopodobniej zmieni się w jeszcze bardziej bohaterską walkę o 10%.

Tak – stało się. Partia mająca ambicję zostać trzecia siłą polityczna w kraju, która czuła na placach rosnące poparcie ludzi zrażonych do „Bandy Czworga” - nie uzbierała we właściwym czasie właściwej liczby właściwie złożonych podpisów. Omówienie poszczególnych Okręgów znajdzie się zapewne za parę godzin na stronie partyjnej (http://nowaprawica.org.pl ) i będą składane protesty, gdyż kilka komisyj wyborczych dokonało obstrukcji – ale prawda jest taka, że gdybyśmy te podpisy złożyli o trzy dni wcześniej, to nic by nam nie przeszkodziło w zarejestrowaniu 41 Okręgów.

Jaki będzie skutek protestów? Zobaczymy. Zostaniemy wprawdzie zarejestrowani w 24 Okręgach (mam sprzeczne informacje mówiące o 22 i 25) – jednak potwierdzenia tego faktu musiały dotrzeć do PKW przed godzina 23.45 – w praktyce: znacznie wcześniej. PKW i tak poszła nam (i innym) na rękę (pierwotnie ustaliła sobie termin na 16.30!), pełnomocnicy 19 Okręgów czekali pod drzwiami swoich komisyj z gotowymi listami na sygnał z PKW... Nie doczekali się.

Powiedzmy jasno: Komisje okręgowe mają ustawowy termin trzech dni na wydanie poświadczeń o zarejestrowaniu – i to, że dosłownie kilka zrobi to dziś, czyli na drugi dzień, nie usprawiedliwia niedociągnięć w naszych własnych działaniach. Partia, która chce obalenia reżymu, powinna się liczyć i z tym, że wszystkie komisje wydadzą zaświadczenia po trzech dniach! I na wszelki wypadek zebrać podpisy nie w 22 lecz w 25 Okręgach. Stwierdzam, że żadnej systematycznej obstrukcji nie było – i inkryminowane komisje za każdym razem miały jakieś lepsze lub gorsze usprawiedliwienie.

Odrzucono nam 900 podpisów w Rybniku – podobno z tego powodu, że składający podpisy nie wpisali numeru Okręgu (tak nawiasem: przypominam, że ze strony KNP można było sobie ściągnąć karty z już gotowymi numerami swojego Okręgu!). Z nieznanych powodów odrzucono 1700 (!!) podpisów w „obwarzanku” warszawskim – sprawa w toku. W chwili, gdy to piszę, Radom i Rybnik - są już zarejestrowana, więc mamy 21 Okręgów; trwa weryfikacja obydwu Okręgów warszawskich. Gdynia się odwołuje - odrzucono tam o 35(!) podpisów za dużo. Za to trudny do pobicia rekord ustanowili Koledzy ze Szczecina: zarejestrowali się mając 5001 ważnych podpisów.

Warszawa zmobilizowała się – i w jeden dzień uzbierała 2000 podpisów. W związku z tym dotrzymałem obietnicy i startuję z jej listy. Powstaje pytanie: dlaczego nie można było takiej samej mobilizacji zarządzić trzy dni wcześniej – i podobnie w kilku innych Okręgach? Oczywista odpowiedź: od poniedziałku zbierało się lepiej, bo część ludzi wróciła już z wakacji. A poza tym: Polacy mobilizują się na ostatnią chwilę. Przypominam, żę na to, by zarejestrować się we wszystkich 41 Okręgach wystarczy zarejestrować sie w 21; w pozostałych nie trzeba już wtedy zbierać list z poparciem podpisami. Sztab podjął tu słuszną decyzję, by zbierać w 28 Okręgach; niestety: nie została ona wykonana.

Rozczarowaniem jest Bielsko-Biała i Sosnowiec - a pełną kompromitacją Gdańsk i Poznań (!!). Przypominam, że zarejestrowanie się w całym kraju jest warunkiem do uzyskania jednolitego numeru listy w całym kraju - i uzyskania darmowego czasu w TVP. . Wnioski zostana wyciągnięte - chciałbym jednak, by wszyscy krytycy najpierw spytali samych siebie:

A co JA zrobilem, by pomóc partii, ktora dopiero się scala?

Co dalej? Co dalej – przy założeniu, ze odwołania do PKW i Sądu Najwyższego nic nie dadzą? Dalej? WALCZYMY! Zapowiadałem, że będziemy walczyli o 10%-15% głosów. Jeśli tyle otrzymamy, a zostaniemy zarejestrowani w 22 Okręgach – to po prostu wejdziemy do Sejmu. Ponadto walczyć będzie sześciu kandydatów na Senatorów (dziękuję Oddziałowi w Nowym Sączu, który zresztą chyba jako pierwszy zebrał podpisy, za propozycję wystawienia mnie do Senatu i zebranie podpisów pod moją kandydaturą; jeśli OKW nie zarejestruje listy warszawskiej będę żałował, że o 23.45, gdy Warszawa złożyła ciężko uzbierane 5700 podpisów, odmówiłem!).

Poważnym minusem będzie brak czasu ustawowego w TVP – ale te ogłoszenia mało kto ogląda. Jeśli uzbieracie Państwo odpowiednią ilość pieniędzy – damy za to spoty płatne, znacznie lepiej oglądalne. Oraz ogłoszenia w tych radio i TV regionalnych, gdzie startujemy – czyli w grubo ponad połowie Polski. A za rok, gdy nadciągnie zapowiadany Prawdziwy Kryzys – będziemy gotowi do podjęcia wyzwania. Co ciekawa: politycy "Bandy Czworga" na ogół też w prywatnych rozmowach przyznają, że (ich zdaniem), że ten Parlament przetrwa tylko rok... PS. Tak: wiem, że oryginalna fraza tytułowa jest po portugalsku i brzmi: "A luta continua, vitória é certa" - ale ludzie nie trawią portugalskich rodzajników i reduplikacji.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.