Czas wyjść z Unii Europejskiej! Zapłaciliśmy już ogromne koszty „bycia Europejczykami”, a zapłacimy jeszcze większe

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Unia Europejska według unijnych propagandzistów miała zapewnić nam raj na ziemi. Nasz głos w tej europejskiej wspólnocie miał być ważny i silny. W szybkim czasie mieliśmy dogonić pod względem zamożności kraje zachodnie. Dotacje unijne miały być tym czynnikiem, które miały zniwelować różnice cywilizacyjne. Tymczasem...

Po owocach ich poznacie

Nie trzeba było dziesiątek lat, aby przekonać się, że Unia to kolos na glinianych nogach. Przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej zapewniano nas, że Unia, jako jeden wielki organizm gospodarczy, będzie dużo bardziej odporna na kryzysy przychodzące do nas z zewnątrz niż pojedynczy, samotny kraj, który będzie funkcjonował poza takim gospodarczo-ekonomicznym sojuszem. Dziś widzimy, że był to tylko mit, kłamstwo  serwowane nam przez różnego rodzaju ekspertów, ekonomistów, polityków, dziennikarzy, zarówno cynicznych jak i tych zwyczajnie głupich. Mit ten nie wytrzymał próby czasu nie tylko, że w przeciągu kilku dziesięcioleci, ale prysnął w ciągu kilku lat. Grecja, Hiszpania, Włochy to kraje, które najmocniej dopadł kryzys, który miał przecież omijać Unię szerokim łukiem. Ba, dopadł najmocniej kraje tej jakże stabilnej ponoć strefy euro.  Ale ten kryzys dopadł i nas. I to już dawno. Bajka o zielonej wyspie nagle się rozmywa. Na zielonej wyspie trzeba podnosić podatki (dlaczego skoro było i jest tak dobrze?!), na zielonej wyspie trzeba podnosić wiek emerytalny (dlaczego skoro było i jest tak dobrze?!), na zielonej  wyspie jest ponad 10-cio procentowe bezrobocie (dlaczego skoro było i jest tak dobrze?!), a przecież bezrobocia być nie powinno choćby dlatego, że 2 miliony naszych rodaków wyjechało z zielonej wyspy (dlaczego skoro było i jest tak dobrze?!) więc miejsc do pracy nie powinno brakować. To jest nie tylko wynik nieudolnych rządów tej i poprzednich ekip. To jest efekt całego chorego unijnego systemu w który nas wtłoczono.

Za dużo nas kosztuje ta cała Unia

Ponieśliśmy ogromne koszty wejścia Polski do Unii Europejskiej. Nikt nie mówi np. o tym, że kryzys jaki dotknął nasz kraj na przełomie wieku i największe w naszej historii bezrobocie, które sięgnęło wówczas 20 proc. był spowodowany właśnie przygotowywaniem nas do integracji z Unią Europejską. To wprowadzony w połowie lat 90. podatek VAT był bezpośrednią przyczyną tego kryzysu. A wprowadziliśmy go, żeby przyśpieszyć nasze wejście do Unii, bo w Unii miało być nam przecież lepiej. Hamulec gospodarczy wówczas wciśnięty sprawił, że nasza pogoń za Europą wydłuża się na dziesięciolecia. W zasadzie stoimy w tej chwili w miejscu. Polak w Unii Europejskiej jest obywatelem ostatniej kategorii, co można opisać w taki prosty sposób, że Polak, w porównaniu z innymi obywatelami Unii, zarabia najmniej, ale za to pracuje najwięcej (godzin tygodniowo). A na dodatek po wejściu do Unii Europejskiej jego sytuacja zamiast się poprawiać z każdym dniem się pogarsza (wspomniane już podniesienie wieku emerytalnego i ciągłe podnoszenie podatków).

Nie wytrzymamy tego ucisku fiskalnego

Dziś jako obywatele spłacamy już własne kredyty (za telewizor, samochód, mieszkanie), ale spłacamy też kredyty zaciągnięte przez samorządy, które w związku z tym podwyższają nam lub wymyślają kolejne opłaty lokalne (choćby za deszczówkę!), płacimy też kredyty zaciągnięte przez rząd, który musi podnosić nam w związku z tym podatki, a już wariaci z Unii Europejskiej chcą nam zafundować euroobligacje, czyli dostaniemy jeszcze do spłaty kredyty zaciągane przez Unię!  Czas się ewakuować z resztkami dobytku z tego domu wariatów.  I nie dajmy sobie wmówić, że wyjście z Unii jest niemożliwe, albo że będzie to oznaczało jakąś straszną tragedię. Byliśmy poza Unią i jakoś tragedii nie było. Była wręcz wówczas szansa na stabilny rozwój (i to pomimo całej masy patologii jaka przeszła przez nasz kraj w latach 90.). Tragedia zaczęła się, kiedy zaczęto nas wpychać w szpony Unii. Kiedy przyjęto „europejskie” standardy zadłużania kraju, drenowania kieszeni obywateli, kiedy wydano nas po prostu w łapy finansjery, która dokonuje swoich spekulacji kosztem całych państw i narodów. Dziś ta finansjera bezczelnie mówi ustami prezes Międzynarodowego Funduszu Walutowego do Greków, że muszą płacić podatki i zwracać kasę, że ich okres sielanki się skończył. A kiedy był nasz okres sielanki? A musimy już płacić frycowe. Już „solidarnie” ponosimy koszty tej unijnej rozpierduchy. Dlatego już w tej chwili trzeba zacząć szukać jak najkorzystniejszych i najbezpieczniejszych dla naszego kraju dróg wyjścia z Unii zanim zrealizuje się do końca szalony pomysł Unii Europejskiej jako projektu politycznego, w którym unijni biurokraci z naszym życiem będą mogli zrobić już co chcą.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.