W sprawie Malmy i jej pracowników. "Tajemnica tkwi w pochodzeniu kapitału, który ma tu silne zabarwienie narodowe"

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

W sprawie Malmy i jej pracowników notatka "Rzeczypospolita kolesiów passe" z niedzieli spotkała się z niezwykle szerokim zainteresowaniem. Rozeszła się szeroko po Internecie.

Dzisiaj oddaję głos byłemu właścicielowi Malmy:

 

Oświadczenie Michela Marbot w sprawie pracowników i zakładu pracy Malmy

Dnia 23 lutego b.r. Sąd Pracy we Wrocławiu ogłosił wyrok w obronie załogi zakładu Malma. Na ten wyrok pracownicy czekali pół roku pozbawieni w międzyczasie pensji i zasiłków. Wyrok jest wzorcowy. Nigdy więcej w Polsce, Syndyk nie będzie mógł działać wyłącznie w interesie wierzycieli ignorując los pracowników! Sąd orzekł, że Syndyk masy upadłościowej VVQFDE Sp. z o.o., który od Dzierżawcy przedsiębiorstwa Malma przejął nieruchomości i maszyny, musi również przejąć pracowników, których pozbawił miejsc pracy.

Syndykowi nie udało się zatem przerzucić zobowiązania wobec pracowników na Dzierżawcę, któremu bezprawnie uniemożliwił produkcję. Przerzucanie na Dzierżawce, który stał się nagle niewypłacalny, jakichkolwiek zobowiązań byłoby wybiegiem obciążającym ostatecznie Skarb Państwa, jedynie w interesie Banku Pekao S.A., głównego wierzyciela VVQFDE Sp. z o.o. Przestrzegam przed ucieczką Banku i Syndyka w pozorną sprzedaż lub dzierżawę jedynie wartościowych składników majątku w celu uniknięcia przejęcia pracowników, na co przyzwala decyzja Sędziego Komisarza VVQFDE Sp. z o.o. z dnia 07 lutego 2012 roku. Szczególnie po decyzji Sądu Pracy we Wrocławiu, takie działanie miałoby charakter kryminalny i wymierzone byłoby w interes zarówno pracowników jak i Skarbu Państwa.

Działalność Syndyka nie byłaby możliwa, gdyby nie finansował jej Bank Pekao SA (wszystkie aktywa Malmy zastawione są na rzecz tego właśnie banku). Bulwersujące jest to, że Pekao SA i jego właściciel, włoski Bank Unicredit dopuszczają się w Polsce do działań, na które nie poważyliby się we Włoszech! Pekao SA dąży od kilku lat na mocy utajnionego porozumienia z włoskim deweloperem Pirelli (Projekt Chopin) do zniszczenia przedsiębiorstwa Malma i przejęcia cennych nieruchomości w centrum Wrocławia, unikając przy tym odpraw dla pracowników, a ostatnio poprzez odcięcie ogrzewania i wody w okresie zimy terroryzując mieszkańców domu na terenie zakładu we Wrocławiu. Należy przy tym podkreślić, że w 2011 roku Bank Pekao SA kolejny rok z rzędu, pomimo kryzysu, osiągnął rekordowe zyski, jednak w dążeniu do takich nadmiernych i nieuprawnionych zysków działał na szkodę lokalnych społeczności. Orzeczenie Sądu Pracy zmierza ku ochronie miejsc pracy.

W tej sytuacji, deklaruję jeszcze raz moją gotowość współpracy w przywróceniu produkcji makaronu Malma i utrzymaniu zatrudnienia w zakładach we Wrocławiu i Malborku. Wierzę, że w dobie rosnącego bezrobocia, wszystkie strony sporu powinni rozważać tylko konstruktywne rozwiązania z myślą o przywróceniu godności ludziom pozbawionym miejsc pracy i środków utrzymania.

 

Znam Michela Marbot od 2005 roku, kiedy to Bank Pekao SA zwrócił się do mnie z propozycją odsprzedania trudnych kredytów Grupy Malma, producenta makaronów. Projektowi poświęciłem dwa lata pracy, a Bank miał okazję odsprzedać kłopotliwe kredyty między innymi takim tuzom świata finansowego jak CSFB z Londynu (zespół ds. specjalnych projektów). Skąd zainteresowanie wielkiego świata finansów małą firmą z Polski. Struktura kosztów Malmy była niezwykle konkurencyjna, znacznie korzystniejsza niż w koncernie Barilla (światowy potentat w produkcji makaronów).

Malma na poziomie operacyjnym generowała duże zyski. Zabijał ją absurdalny wręcz poziom długu dwukrotnie przekraczający poziom sprzedaży, 60 do 150 milionów złotych. Wg opinii analityków z Londynu Malmę należało najpierw oddłużyć, a potem dodać skali (zwiększyć sprzedaż, poszerzyć rynek) i mogłaby spokojnie konkurować z Barillą na światowym rynku. Tak się nie stało. Dlaczego?

Tajemnica tkwi w pochodzeniu kapitału, który w przypadku Pekao SA ma wyjątkowo silne zabarwienie narodowe. Oczywiście działa w interesie obcego kapitału tego pochodzącego z Włoch, a bardziej precyzyjnie z Banku Unicredit. Otóż, jednym z największych klientów korporacyjnym Banku Unicredit jest wspomniany wyżej globalny producent makaronów, włoska grupa Barilla. Więzi są tak bliskie, że ówczesny prezes Unicredit, Alessandro Profumo pełni również funkcję wykonawczą we władzach Barilla, a innym członkiem zarządu Unicredit pozostaje były wiceprezes Barilli, notabene wiceprezes Malmy z połowy lat 90-tych (cóż, świat jest mały).

Na nieszczęście Malmy Profumo i Unicredit od lat wspierają interes włoskiego potentata na rynku nieruchomości i oponiarskim - koncern Pirelli. Stąd też zatajona dotąd przed rynkiem publicznym umowa wspólników z 2006 roku między Bankiem Pekao SA, a Pirelli & C. Real Estate Spa (Pirelli), wg której Bank Pekao SA oddał na rzecz na okres 25 lat swoje prawa majątkowe do trudnych kredytów i do hipotek klientów banku zabezpieczających owe trudne kredyty. Czyż biorąc pod uwagę uwarunkowania i usadowienie biznesowe włoskiego Banku Unicredit i Banku Pekao SA Malma mogła oczekiwać pomocy? Czy raczej wrogich i bezpardonowych działań eliminujących ją z rynku?

 

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.