Czy służby zamierzają się rozprawić z Solidarnymi 2010 podczas Euro 2012?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce
fot. wPolityce

W ubiegły piątek kilka zaniepokojonych osób zgłosiło mi, że pasażerowie warszawskiego metra straszeni są hasłami sugerującymi „atak” Solidarnych na Euro 2012. Następnie portal Tomasza Lisa opublikował artykuł:

Czeka nas starcie rosyjskich kibiców z Solidarnymi 2010?

Oczywiście nie muszę chyba nikomu tłumaczyć, że nie zamierzamy nikogo atakować, ani podczas Euro, ani kiedykolwiek. Natomiast mam podstawy obawiać się prowokacji służb podczas Euro, np. jakiejś brutalnej akcji, której autorstwo później władza przypisze Solidarnym 2010, albo jakiś wydarzeń, za które obarczy się winą nasze Stowarzyszenie.

Solidarni 2010 od samego początku i ze swej natury są pokojową organizacją upominającą się o demokratyczne standardy wobec ograniczania wolności słowa w Polsce, równości szans, braku przejrzystości życia społecznego, braku odpowiedzialności władzy przed prawem. Mimo że nieustannie jesteśmy przedmiotem agresji ze strony władzy (pobicie Michała Stróżyka, agresja pod Krzyżem na Krakowskim Przedmieściu) – sami konsekwentnie, uparcie stosujemy pokojowe metody działania  – mając nadzieję, że poprzez ciągłe dawanie dobrego przykładu -  kiedyś w końcu nauczymy tę władzę szacunku dla drugiego człowieka, zwłaszcza słabszego.

Podczas Euro 2012 zamierzamy robić to co dotychczas, czyli w pokojowy sposób upominać się m.in. o rzetelne międzynarodowe śledztwo w sprawie śmierci polskiego prezydenta oraz 95 osób pełniących kluczowe role w państwie.

Uważamy, że szkodliwe zaniechanie ze strony polskiego rządu, a nawet aktywne żyrowanie na arenie międzynarodowej przez polskie władze fałszywej rosyjskiej wersji przyczyn śmierci polskiego prezydenta – ma katastrofalne skutki dla Polski i Europy. Dzięki Euro 2012 nadarza się niepowtarzalna okazja dotarcia do opinii międzynarodowej z bardzo ważnym przekazem. Po badaniach prof. Biniendy potwierdzonych przez polskich profesorów wiemy ze stuprocentową pewnością, że raport MAK-u i komisji Millera jest fałszywy. Ale niestety ten fałszywy przekaz poszedł w świat. Oprócz kibiców przyjadą do Polski zagraniczni dziennikarze i zachęcamy wszystkich ludzi aby próbowali dotrzeć do dziennikarzy z informacją o katastrofie smoleńskiej, o wciąż aktualnym pytaniu o zamach i o tym, że Polacy domagają się międzynarodowej komisji do zbadania przyczyn katastrofy.

Urzędnicy Donalda Tuska odpowiedzialni za bezpieczeństwo Polaków twierdzą, że są przygotowani do Euro, ale my widzimy na własne oczy jak to wygląda w innych dziedzinach życia państwa czy gospodarki. Słowność Premiera, a raczej jej brak jest Polakom powszechnie znany. Dlatego niestety Polacy odczuwają uzasadniony deficyt poczucia bezpieczeństwa. 

Miesiąc temu TVP Info opublikowała wywiad z Juvalem Avivem, legendą izraelskich służb specjalnych, który wyraził przekonanie, że terroryści są już w Polsce od jakiegoś czasu. Sprawdzają lokalizacje, zajmują się logistyką i planowaniem. Euro 2012 to dla nich potencjalny cel – ostrzegał Polskę oficer Mossadu. Dodatkowym ryzykiem jest szeroko opisywana przez Gazetę Wyborczą sprawa więzień CIA w Polsce, co znacznie powiększyło ryzyko ataku terrorystów islamskich dywersyfikując dotychczasowe cele. Na całym cywilizowanym świecie profesjonalne służby nie dopuszczają do aktów terrorystycznych, udaremniając je na bardzo wczesnym etapie. W Polsce poziom profesjonalizmu służb i stopień zabezpieczenia państwa obnażyła katastrofa smoleńska. Chciałabym wierzyć, że planowanie zamachu w Polsce nie jest łatwiejsze, tańsze i mniej ryzykowne niż w innych krajach europejskich, ale patrząc na nieudolność tego rządu, który sprawny jest tylko w propagandzie – niestety także i ja nie czuję się bezpiecznie.

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych