Andriej Zubow: "Polska - przynęta, na którą połakomił się, został złowiony, wyciągnięty na brzeg i zdechł Lewiatan komunizmu"

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Ankieta „Arcanów” – rok 2011: "Na co Polska może być jeszcze potrzebna?". Odpowiada Andriej Zubow.

Andriej Zubow (ur. 1952) – rosyjski politolog i historyk, profesor katedry filozofii MGIMO (głównej kuźni kadr dyplomacji rosyjskiej), katedry religioznawstwa w Rosyjskim Instytucie Prawosławnym Jana Ewangelisty oraz Instytutu Wostokowiedienija Rosyjskiej Akademii Nauk. Członek redakcji wywodzących się z emigracji „Kontinientu” i „Posiewu”. Redaktor fundamentalnej dwutomowej Istorii Rossii XX wiek (2009) – najuczciwszego i najgłębszego rozrachunku z okresem sowieckim we współczesnej historiografii rosyjskiej.


Ваша миссия в мире – нести через себя и собой, не только в поэзии и музыке, не только даже в героических деяниях предков, но в первую очередь в сознательной повседневной, рутинной, я бы сказал, борьбе за правду о человеке, свое послание миру. Постисторическое вы побеждаете своей жизнью в истории Польши, постхристианское – в жизни в Церкви Христовой. Если вдруг или постепенно польский народ потеряет эту свою соль [Мф 5,13] , то мир очень обеднеет, обеднеют все народы.

Jestem całkowicie przekonany, że każdy człowiek i każdy naród  ma swój sens i swoje przeznaczenie w świecie. Wedle słowa Ewangelii, nawet żaden z tych wróbli, które sprzedaje się na ofiarę, „nie jest zapomniany w oczach Bożych” (Łk. 12,6). Naród nie jest mechanicznym konglomeratem ludzi, którzy mówią jednym językiem i mających wspólnych przodków, z których się „narodzili”. Każdy naród spaja wspólna historia, wspólna kultura, wyrażająca się poprzez wspólny język.

Historia każdego narodu – to historia sukcesów i klęsk, świętości i zbrodni, podłości i heroizmu. Zadaniem  historyka nie jest tworzenie mitu rajskiego życia jego narodu, rzekomo bezgrzesznego i niepokalanego, ale uczciwe pisanie prawdy.  Dlatego, że wychowuje tylko prawda. Kłamstwo, półprawda zawsze prowadzi do rozkładu, zabija. Nie wolno zapominać o tym, kto jest „ojcem kłamstwa”.

Polska, największa wspólnota zachodniosłowiańska, mniej więcej w tym samym czasie co Ruś doszła do chrześcijaństwa i stara się odtąd, oczywiście nie bez upadków, żyć w tej otwartej na nowo prawdzie. Dla Rusi, dla Rosjan Polska jest ważna jako przykład tego, co bliskie, ale odmienne. Bliska poprzez pokrewieństwo, historyczny czas i geograficzną przestrzeń, ale odmienna poprzez wybór chrześcijańskiego wyznania i sposób samorealizacji w historii i kulturze.

Dla Rosjan Polska jest także ważna jako świadectwo naszych błędów, naszego postępowania bez sumienia wobec niej. Oczywiście, sąsiedzi zawsze znajdą winy wobec siebie nawzajem, ale dla nas ważna jest nasza wina wobec Polski. To wielka wina.

Nie będę mówił o tych licznych kulturalnych darach, jakie Polska w ten czy inny sposób dała Rusi; o tym, jak Polska w sojuszu z Litwą utrzymywała we względnej swobodzie część dawnych ruskich ziem; o tym, że wzajemne oddziaływanie Polaków i Rosjan było w XIX-początku XX wieku niezwykle owocne. O tym można mówić długo.

Chciałbym powiedzieć o dniu dzisiejszym. Polska okazała się tą przynętą, na którą połakomił się, został złowiony, wyciągnięty na brzeg i zdechł Lewiatan światowego komunizmu. Właśnie w Polsce został mu zadany śmiertelny cios w 1980-1981 roku, po którym już Lewiatan się nie pozbierał. A Polacy dlatego mogli zadać ten cios światowemu złu, ponieważ dusze wielu z nich zachowały wierność Kościołowi i wierność swojej ojczyźnie – Polsce. Te dwa fundamenty pozwoliły Polakom nie dać się skusić obietnicom komunizmu i nie lękać się go. Bohaterstwo przodków, świętość polskich męczenników wiary stanowiły tę siłę, która była w stanie połączyć naród.

Wasza narodowa część Kościoła katolickiego i wasi twórcy kultury nieskończenie wiele uczynili dla tego, żeby naród nie zapomniał o swojej duszy, o swojej historii. I to przyniosło swój owoc. I to jest dla nas przykładem.
Przyjeżdżając do dzisiejszej, odrodzonej Polski, widzę wielu ludzi, młodych i starych, którzy żyją tym samym duchem chrześcijańskiej miłości i narodowej odpowiedzialności. Ten duch chroni wasz naród i karmi tych, którzy  są zdolni odczuwać jego woń także poza granicami Polski. Ma on dziś wielkie znaczenie dla zjednoczonej Europy, która straciła swoją odpowiedzialną tożsamość. Jest także tożsamość nieodpowiedzialna – stare miasta, muzealne zbiory, dawna literatura – o niej nie mówię, ją jeszcze chroni się i ceni. Odpowiedzialna tożsamość to sam człowiek jako obraz Boga i cząstka Ciała Chrystusowego oraz swojego narodu.

Polacy pamiętają o takiej swojej tożsamości, a wielu krajach Europy o tym niemal całkiem zapomnieli. W inny sposób zapomniano o tym także u nas, w każdym razie bardzo wielu zapomniało. Waszą misją w świecie jest nieść przez siebie i sobą, nie tylko w poezji i muzyce, nie tylko nawet w heroicznych dokonaniach przodków, ale przede wszystkim w świadomej, codziennej, rutynowej nawet powiedziałbym, walce o prawdę o człowieku, o swoją misję dla świata. To, co posthistoryczne zwyciężacie swoim życiem w historii Polski; to, co postchrześcijańskie – swoim uczestnictwem w życiu Kościoła Chrystusowego. Jeśli nagle, albo stopniowo polski naród straci tę swoją sól (Mt. 5, 13), to świat zubożeje, zubożeją wszystkie narody.

Przełożył z rosyjskiego Andrzej Nowak



Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.