Rzecznik prasowy MON na swoim koncie na Twitterze odniósł się do artykułu wPolityce.pl, który napisał, że Narodowe Centrum Kryptologii już powstało i może działać.
Jacek Sońta z MON napisał:
Jacek Sońta @JacekSonta 15 cze
W @wPolityce_pl zastanawia się "Czy Polska będzie prowadziła masową akcję kontroli internetu?". Zadania #NCK nie mają związku z kontr. netu!
@wPolityce_pl 29 kwietnia br. min. @TomaszSiemoniak podpisał zarządzenie, w którym powołał #NCK. Swoją działalność rozpoczęło 1.06.13.
W @wPolityce_pl "ujawniono" to o czym MON mówi przynajmniej od kwietnia, tzn. o utworzeniu Narodowego Centrum Kryptologii. #NCK
Słowa rzecznika warte są komentarza i kilku uwag.
I. Narodowe Centrum Kryptologii jest – zgodnie ze statutem nadanym instytucji przez szefa MON – odpowiedzialne za „konsolidację kompetencji i zasobów resortu obrony narodowej w obszarze kryptologii”.
Czym jest kryptologia? Cytuję za Janem Lareckim, autorem znanego leksykonu dotyczącego służb specjalnych:
Nauka o przekazywaniu informacji w sposób zabezpieczony przez nieuprawnionym dostępem.
Dalej Larecki podaje, że jednym z działów kryptologii jest kryptografia. To:
nauka o formach i sposobach utajniania przesyłanych wiadomości (tworzenie skomplikowanych algorytmów matematycznych zwanych szyframi). Opracowuje metody przekształcania tekstu otwartego w tekst niezrozumiały dla osób postronnych (kryptogram), a możliwy do odczytania dla odbiorcy, który zna sposób uzyskania pierwotnej formy tekstu, czyli posiada klucz szyfrowy. W szerszym rozumieniu obejmuje też ochronę bezpieczeństwa przekazów w kanałach łączności, jak również przechwytywanie z nich takich informacji w celach szpiegowskich...
Ta definicja pokazuje jasno, że w obrębie działania NCK może znaleźć się „przechwytywanie informacji w celach szpiegowskich”. A jeśli takie przechwytywanie ma mieć miejsce, musi być prowadzona akcja monitorowania przekazów i kanałów łączności.
Jest więc czymś oczywistym, że w obszarze zainteresowania NCK powinno znaleźć się m.in. opracowywanie systemów pozwalających na łamanie szyfrów i przechwytywanie informacji w poszukiwaniu i weryfikacji treści zagrażających bezpieczeństwu państwa. To zdaje się jednym z naturalnych zadań stojących przed taką instytucją jak Narodowe Centrum Kryptologii.
II. Rzecznik MON stanowczo stwierdza:
Zadania #NCK nie mają związku z kontr. netu!
To stwierdzenie zaskakujące. Po pierwsze, z racji obszaru, jakim NCK ma się zajmować (patrz definicje przytoczone wyżej). Wydaje się oczywiste, że NCK może się zajmować kontrolą internetu. Najważniejszym pytaniem w tej sprawie będzie pytanie o skalę tej kontroli oraz wytyczne, czego ta kontrola ma dotyczyć.
Pewność rzecznika MON dot. kontroli internetu dziwi również z innego powodu. W statusie NCK czytamy:
§ 4. 1. Centrum realizuje zadania w ramach działalności:
1) naukowo-edukacyjnej przez konsolidację środowisk naukowych reprezentujących dziedziny nauki związane w sposób bezpośredni lub pośredni z kryptologią, opracowanie oraz aktualizację, zgodnie z najnowszym stanem wiedzy, efektów kształcenia w zakresie podstaw kryptologii i upowszechnianie ich w środowisku akademickim, a także promowanie ich wdrożenia w polskich uczelniach, prowadzenie działalności naukowej w zakresie wymagającym dostępu do informacji niejawnych;
2) badawczo-rozwojowej przez koordynację prac badawczych w resorcie obrony narodowej i prowadzenie we współpracy z podmiotami naukowymi i przemysłowymi innowacyjnych badań naukowych i prac rozwojowych, budowanie demonstratorów technologii, prototypów i rozwiązań pilotażowych, w zakresie technologii kryptologicznych oraz zapewnianie laboratoriów na potrzeby specjalistycznych badań i analiz związanych z kryptologią, w szczególności na potrzeby Ministra Obrony Narodowej i polskich służb specjalnych;
Skoro zatem jedną z form działalność NCK ma być „koordynacja prac badawczych” i „budowanie demonstratorów technologii, prototypów i rozwiązań pilotażowych, w zakresie technologii kryptologicznych” to dlaczego rzecznik MON wyklucza, że w ramach tej działalności Centrum będzie się zajmowało technologiami dotyczącymi kontroli i monitorowania internetu?
Kierownictwo MON już wie, jakie projekty, dotyczącej jakich technologi będą realizowane w najbliższych latach przez NCK? A może jakieś decyzje w tej sprawie już zapadły? Już znany jest katalog konkretnych działań, jakimi ma się zająć NCK?
Rzecznik oraz kierownictwo MON powinno tę sprawę wyjaśnić. Bez takich wyjaśnień pewność rzecznika jest w tej sprawie mocno naciągana...
III. Rzecznik wskazuje, że portal wPolityce.pl napisał to, co MON mówi i ogłasza od dawna. W podtekście znajduje się sugestia, że w tej sprawie żadnych tajemnic nie ma, a MON informuje o wszystkim w sposób należyty.
I to również stwierdzenie kontrowersyjne. Bowiem nie sposób znaleźć na stronach MON rzetelnej i pełnej informacji dotyczącej powstania NCK oraz wyjaśnień, czym się ta instytucja będzie zajmowała. W internecie znaleźć można wzmiankę o tym, że Narodowe Centrum Kryptologii powstanie (tych wiadomości jest dużo, a dowiedzieliśmy się o tym od dziennikarzy), jednak fakt, że już powstało nie był podany do publicznej wiadomości. O fakcie podpisania zarządzenia ws. NCK mówił minister na marginesie na konferencji "Nowoczesne technologie dla bezpieczeństwa kraju i jego granic" (cytuję za PAP):
„Aby skutecznie działać, trzeba dobrych rozwiązań instytucjonalnych, stąd dwie decyzje - pierwsza to powołanie w ostatnich dniach Narodowego Centrum Kryptologii. Na ukończeniu są prace nad powołaniem nowej jednostki: Inspektoratu Implementacji Nowych Technologii Obronnych" - powiedział minister, który wziął udział w konferencji "Nowoczesne technologie dla bezpieczeństwa kraju i jego granic".
Szef MON zaznaczył, że w przypadku NCK, korzystającego z finansów Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, "nie chodzi tylko o szyfrowanie łączności". "Dzisiaj kryptologia jest ściśle związana z cyberbezpieczeństwem, z wszystkimi systemami walki i dowodzenia. To duże przedsięwzięcie, które powinno przynieść przełom, jeśli chodzi o nasze bezpieczeństwo informatyczne" - powiedział. NCK ma działać na potrzeby MON i innych instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.
Minister Siemoniak z kolei 15 maja 2013 roku w czasie VI Konferencji Naukowo-Przemysłowej mówił (cytuję za mon.gov.pl):
Minister wspomniał, że ostatnio miał okazję spotkać się rektorami najważniejszych uczelni w Polsce i wystąpił do nich z apelem, "aby szerzej włączyli się w to, co będzie się działo przez najbliższe lata w Wojsku Polskim. Zwłaszcza w programy modernizacyjne". (...) "Staramy się w praktyczny sposób budować zdolności, przyciągać najlepszych naukowców wojskowych i cywilnych" - podkreślił T. Siemoniak.
Podając przykład dobrej współpracy minister powiedział: "Kilka dni temu podpisałem decyzję o powołaniu Narodowego Centrum Kryptologii. Chcemy, aby ta jednostka skupiała najlepszych w tej dziedzinie. To przykład, jak współpraca najlepszych instytucji w krótkiej perspektywie doprowadziła do jej powstania. Dzięki wielostronnej współpracy najlepsi w tej dziedzinie będą mieli pracę i możliwości dalszego rozwoju" - podkreślił szef MON.
Wydaje się, że dwie zdawkowe informacje dotyczące powstania w MON tajemniczej instytucji, która ma działać w niezwykle newralgicznym obszarze to zbyt mało, by uznać, że resort prowadzi w tej sprawie politykę rzetelną i maksymalnie jawną. Szczególnie, że te zdawkowe wypowiedzi miały miejsce w czasie specjalistycznych konferencji wojskowych, co w sposób bardzo poważny pomniejsza skalę świadomości społecznej w tej sprawie.
Co ciekawe, nawet rzecznik MON stał się ofiarą tej polityki. 13 czerwca do redakcji wPolityce.pl MON – w odpowiedzi na nasze pytania – przysłał pismo:
Generał bryg. Krzysztof Bondaryk został oddelegowany do pracy w Ministerstwie Obrony Narodowej od 2 marca br., gdzie objął obowiązki radcy ministra do spraw bezpieczeństwa cybernetycznego i pełnomocnika odpowiedzialnego za tworzenie Narodowego Centrum Kryptologii.
Centrum stworzą wojskowi kryptografowie, naukowcy cywilni oraz eksperci ABW, podlegać będzie ministrowi. Narodowe Centrum Kryptologii będzie służyć nie tylko Ministerstwu Obrony Narodowej, ale także pozostałym resortom.
Sęk w tym, że NCK nie zostanie stworzone, ale zostało stworzone, nie będzie służyć tylko już służy. Faktem jest, że Centrum już istnieje i może prowadzić swoją działalność. To, czy zyskało pełnie zdolności operacyjne już obecnie, to inna sprawa. Formalnie Centrum już istnieje i może działać.
Wydaje się, że pismo podpisane przez rzecznika MON jest najlepszym przykładem, że polityka informacyjna w tej sprawie mogłaby być lepsza i bardziej otwarta. Szczególnie, że obszar, w którym ma działać NCK wymaga jasnych i czytelnych przekazów oraz maksymalnie możliwej transparentności działań władz...
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/159894-rzecznikowi-pod-rozwage-czyli-kilka-niescislosci-i-kolejne-pytania-dot-narodowego-centrum-kryptologii