Państwo na łopatkach. Rząd Donalda Tuska straszył Polaków wojną, dziś niszczy cały obszar bezpieczeństwa narodowego

Fot. PAP/Paweł Supernak
Fot. PAP/Paweł Supernak

Wiele dni media w Polsce poświęciły sprawie związków partnerskich, a potem osobie Anny Grodzkiej. Można mieć wrażenie, że na drugi plan zeszły wszelkie inne problemy w Polsce. Również te, których widoczne w ostatnich tygodniach narastanie budzi coraz większe obawy. Tak jest choćby z działaniami rządu w sektorze bezpieczeństwa narodowego.

Dziś już mało kto pamięta nagłaśniane ówcześnie i cytowane wypowiedzi Donalda Tuska i jego ministrów, które powinny być i muszą być tłem do rozmów o ostatnich zmianach w służbach, sytuacji w wojsku, policji i innych formacjach.

W czasie swojego drugiego expose premier Donald Tusk mówił:

Chciałbym państwu powiedzieć – bo chyba wszyscy mamy tę świadomość historyczną w głowach i w sercach, ja mam ją w sposób niezwykle intensywny i przeżywam ją każdego dnia – że my od lat, mniej więcej od 20 lat, ścigamy się z historią, ścigamy się o kolejne lata pokoju i spokoju, dobre relacje z sąsiadami, możliwości rozwoju, korzystania z pieniędzy europejskich i umacniania się w kulturze zachodu. Od 20 lat ścigamy się z czasem, bo historia rzadko kiedy dawała nam tyle czasu. Naprawdę może być tak – nie za rok, może za pięć lat – że kiedyś ta historia swoje szpetne oblicze może znowu pokazać tu, w tej części świata, bo zawsze tak się działo. I chcę powiedzieć, że wtedy musimy być gotowi, musimy być przygotowani.

 

Jacek Rostowski jeszcze latem 2011 roku w Parlamencie Europejskim wypowiadał się w sposób podobny. Media tak relacjonowały jego słowa:

Rostowski przekonywał, że za wszelką cenę trzeba ratować Europę. - Nie łudźmy się, gdyby euro miało się rozpaść, to Europa długo tego szoku nie przetrwa – konkludował. Przywołał swoją niedawną rozmowę z prezesem jednego z polskich banków, który miał mu powiedzieć, że po takich wstrząsach gospodarczych i politycznych, jakie teraz dotykają Europę, „rzadko się zdarza, by po 10 latach nie było także katastrofy wojennej”. Dodał, że w związku z sytuacją w Europie „poważnie się zastanawia nad tym, by uzyskać dla dzieci zieloną kartę w USA”.

 

Inny z czołowych polityków rządu i PO Radosław Sikorski w czasie swojego słynnego wykładu Berlińskiego również groził wojną:

Panowie Prezydenci, Ministrze – drogi Guido, Szanowni Państwo, pozwólcie, że zacznę od anegdoty. 20 lat temu, w 1991 roku, pojechałem jako dziennikarz do Federalnej Republiki Jugosławii. Gdy przeprowadzałem wywiad z prezesem Republikańskiego Banku Chorwacji, ktoś do niego zadzwonił z wiadomością, której znaczenie nie było do końca jasne. Otóż przekazano mu, iż parlament innej republiki Jugosławii, Serbii, chwilę wcześniej przegłosował dodruk nieuprawnionej ilości wspólnej waluty – dinarów. Odkładając słuchawkę bankier powiedział: „To jest koniec Jugosławii. Miał rację. Jugosławia rozpadła się. Rozpadła się również „strefa dinara”. Wiemy, co nastąpiło potem. Sprawy dotyczące waluty, mogą być sprawami wojny i pokoju, życia i śmierci federacji. (…) Uważam, że mamy obowiązek oszczędzić naszej wspaniałej unii losu, jaki spotkał Jugosławię oraz dawno minioną Rzeczpospolitą Obojga Narodów.

Takie wypowiedzi padały z ust ministrów oraz samego premiera w ciągu ostatnich dwóch lat. Wtedy rządzący straszyli m.in. Polaków wojną, dziś ci sami ludzie rozmontowują zupełnie w Polsce sektor bezpieczeństwa narodowego.

Rząd Tuska sparaliżował służby specjalne, w sposób zupełnie nie racjonalny podchodząc do obsady stanowisk kierowniczych najpierw w CBA - jak widać dziś po decyzji KE ws. unijnych funduszy odwołanie Mariusz Kamińskiego zakończyło okres skutecznej działalności tej formacji – a ostatnio w ABW, której szef odszedł w niewyjaśnionych okolicznościach.

Nad wszystkimi służbami zawieszono widmo niepewności, niejasnych zmian prawnych, celów i intencji. Co więcej, dopuszczono do sytuacji, w której funkcjonariusze nie są pewni swego dalszego losu, co musi skupiać ich uwagę na swoim własnym bezpieczeństwie ekonomicznym.

Rząd postanowił jednak uczynić chaos nie tylko w służbach. Prowadzi jednoczesne zmiany również w Policji (w której likwidowane są małe posterunki), Straży Granicznej (której jednostki w południowej Polsce również są zamykane) oraz CBŚ. „Dziennik Gazeta Prawna” pisał z kolei, że w ramach zmian w strukturze Komendy Głównej Policji zlikwidowane zostały działające w niej wydziały do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcyjnej, a „Gazeta Polska Codziennie” ujawniła, że rząd oddał częściowe zadania BOR prywatnej agencji ochrony. To ona dziś odpowiada za ochronę bardzo wielu budynków, będących siedzibami najważniejszych instytucji w Polsce.

Choć rząd zapowiadał już wiele lat temu budowę profesjonalnej armii wciąż jej nie mamy, a wiadomo, że środki na ten cel są w sposób dramatyczny marnotrawione. Z niedawnej publikacji „Rzeczpospolitej” wynika, że w ciągu 2012 roku MON nie wykorzystał aż 800 milionów złotych na modernizację polskiej armii. Armii, która jest niedoinwestowana, nie profesjonalna i nie spełnia zakładanych kryteriów liczbowych.

Podobnych decyzji jest więcej. W komentarzu każdej z nich eksperci wskazują, że mamy do czynienia z osłabieniem bezpieczeństwa narodowego, ze szkodliwą polityką prowadzącą do trwonienia polskiego bezpieczeństwa i zdolności obronnych.

Dlaczego rząd, który straszył Polaków i Europę wojną prowadzi politykę marnotrawiącą polskie zdolności obronne? Polski potencjał samoobrony?

W świetle przytoczonych wypowiedzi Tuska, Rostowskiego i Sikorskiego polityka w sektorze obronnym musi budzić zdumienie. Bowiem od 2011 roku sytuacja na świecie nie poprawiła się, nie stała się dla nas bezpieczniejsza. Napięcia międzynarodowe są widoczne w coraz większym natężeniu. Polityka rosyjska w naszym regionie zyskuje na aktywności. Postulaty Polski i Rosji wciąż są i będą rozbieżne.

Sytuacja w Unii Europejskiej jest wciąż niestabilna, co – jak mówili przecież Sikorski i Rostowski – może skutkować wzrostem napięcia na świecie i zwiększonymi skłonnościami do agresji.

Co więcej, wiadomo dziś, że Obama nasz region poświęcił Rosji. Mówią to amerykańscy eksperci, mówił to sam Obama, który w czasie spotkania z Dmitrijem Miedwiediewem mówił mu przy włączonym mikrofonie, że w czasie swojej drugiej kadencji będzie bardziej spolegliwy wobec Rosji.

Jak wskazuje Przemysław Żurawski vel Grajewski w rozmowie ze Stefczyk.info porównanie polityki militarnej USA i Rosji również pokazuje negatywny dla Polski trend:

Amerykanie redukują pieniądze na zbrojenia, a Rosjanie wciąż przeznaczają więcej środków na ten cel. Przepaść między nimi jest tak duża, że sytuacja nie jest zdestabilizowana. Jednak podąża w niekorzystnym dla Polski kierunku.

Rozmówca Stefczyk.info wskazuje również, że jednym z najważniejszych ogniw konfliktu na linii USA-Rosja jest dotycząca Polski sprawa inicjowanej przez USA rewolucji gazowej, która będzie zagrażała Moskwie. Sprawa łupków dziś już powoduje, że „nerwowość na Kremlu jest więc czymś naturalnym”. Ta nerwowość jest również wynikiem polskiego potencjału „łupkowego”.

Wydaje się, że nic nie przemawia za tezą, by świat był obecnie bezpieczniejszy dla Polski niż w momencie, gdy rządzący straszyli Europę i Polaków wojną.

Dlaczego więc prowadzą zupełnie irracjonalną politykę?

Czy destabilizacja Polski, rozkład polskiego bezpieczeństwa narodowego jest zdaniem Tuska, Rostowskiego i Sikorskiego dobrym zabezpieczeniem przed groźną wojny?

A może zwyczajnie manipulowali Polakami, gdy chcieli wymusić na polskim społeczeństwie przychylne stanowisko wobec dalszej integracji w Europie?

Tak czy inaczej szkodliwa polityka rządu w sektorze bezpieczeństwa zagraża Polakom. Polskie państwo rządzone przez ekipę Tuska przestaje dawać Narodowi jedną z podstawowych gwarancji – gwarancję bezpieczeństwa.

Państwo zawsze powinno być gotowe na obronę, zgodnie z zasadą „chcesz pokoju, szykuj się do wojny”.

Czy ekipa Tuska działa na zasadzie: widzisz wojnę, szykuj się do pokoju?

Państwo na łopatkach zawsze jest gotowe tylko do pokoju...

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.