Pokazaliśmy, że wciąż jesteśmy narodem, że nie daliśmy z siebie zrobić postpolitycznych zombie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Marsz „Obudź się Polsko” to niezwykle cenna inicjatywa. Inicjatywa, która pokazała rzecz znacznie ważniejszą nawet niż skala poparcia dla TV Trwam czy praworządności.

Polacy przybyli na Marsz pokazali, że wciąż jesteśmy narodem, że nie daliśmy z siebie zrobić postpolitycznych zombie, których nic ani nikt nie obchodzi. Polacy skupili się w sobotę wokół ważnych postulatów, poparli sprawy dotyczące de facto kwintesencji demokracji w Polsce. Pokazali tym samym, że zależy im na dobru wspólnym, że są solą tego Narodu i nadzieją kraju.

Władzę skala sobotniego marszu musiała przerazić. Największa manifestacja w III RP nie tylko pokazuje siłę konserwatystów w Polsce, ale też jałowość drugiej strony.

Kto w imię obrony TVNu wyszedłby tak masowo na ulicę? Kto walczyłby tak zaciekle o religia.tv? Kto wyszedłby manifestować poparcie dla Platformy?

Oni nie mają takiego zaplecza. Stali się ofiarą własnej strategii, która wspiera kłamstwo, a więc degraduje tradycję, więzi społeczne, autorytety i zasady życia społecznego.

Potęga PO i mediów typu TVN wynika z kłamstwa, niegodziwości i podsycanego strachu przed skutkami prawdy w życiu publicznym. Dziś PO ani kłamliwe media nie mają nikogo, kto z przekonaniem i pewnością byłby w stanie walczyć o ich interesy. I to musi przerażać.

Oni sami zamknęli siebie i swoich zwolenników w zaklętym kręgu kłamstwa, manipulacji i strachu. Taka władza i podstawa stabilności skutkuje bardzo szybką degeneracją. Dlatego jasne jest - wie to i PO i Tusk i medialni gracze, że prędzej czy później skala kłamstwa będzie nie do zatuszowania, że będą patologie nie do przykrycia.

Wtedy upadek PO i kłamliwych mediów będzie wielki. Nikt ich nie uratuje, nikt ich bronić nie będzie. W końcu ludzie zobaczą, czym byli karmieni i odejdą z hukiem.

Kłamstwem, niegodziwością i manipulacją można zbudować w patologicznym kraju biznes, można liczyć na wsparcie zdegenerowanej władzy, można być beneficjentem środowisk opartych na zbrodni i niejawnych układach. Ale na pewno nie można zjednać do siebie kogokolwiek i liczyć na jego lojalność w chwili próby.

I nie będą mogli liczyć na Polaków ci, którzy swoją pozycję zawdzięczają praktykom niegodnym. Za nimi nikt się nie wstawi. I słusznie.

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych