Dla ludzi władzy nie ma okoliczności łagodzących. "Zhańbili Polskę i Polaków, potraktowali obywateli nieludzko i muszą ponieść konsekwencje"

Śp. A. Walentynowicz otrzymuje Order Orła Białego, Fot. Wikipedia.pl
Śp. A. Walentynowicz otrzymuje Order Orła Białego, Fot. Wikipedia.pl

Nie było żadnych doniesień świadczących o nieprawidłowościach w rosyjskim śledztwie, był stres, były szczególne okoliczności, nie można było drażnić Rosjan, kto mógł przewidzieć... - tłumaczenia tego typu Polacy słyszą od czasu katastrofy smoleńskiej. Mówienie o specjalnych okolicznościach po tragedii z 10 kwietnia stało się stałą linią obrony wszystkich, którzy dopuścili się zaniedbań w sprawie śledztwa smoleńskiego. Zaniedbań tych i winnych w tej sprawie jest coraz więcej. Bo i coraz więcej patologii i zaniedbań jest ujawnianych. Jednak do dziś nie zmieniła się taktyka działania urzędników odpowiedzialnych za skandaliczne decyzje. Zawsze słychać te same argumenty.

Ostatnia szokująca wiadomość powinna jednak przeciąć tę haniebną i kłamliwą kampanię zrzucania z siebie odium jakiejkolwiek odpowiedzialności za patologie i błędy w śledztwie smoleńskim. Rodzina śp. Anny Walentynowicz wydała jasne oświadczenie - w grobie legendarnej działaczki "Solidarności", bohaterki Polski nie było ciała Anny Walentynowicz. Było inne ciało!

Informacja taka w przypadku zwykłego wypadku samochodowego i jej ofiar byłaby szokiem i skandalem. Jakich słów użyć więc dziś, gdy okazuje się, że po największej katastrofie w dziejach państwa polskiego władza Polski dopuściła do tak skandalicznego zaniedbania.

Nie ma dziś żadnych wątpliwości: za ból i nerwy rodziny śp. Anny Walentynowicz, a obecnie zapewne większości rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, które zastanawiają się, kogo pochowały, odpowiadają najważniejsi politycy i prokuratorzy w kraju.

To Tusk, Arabski, Kopacz, Parulski, Miller, Klich i wielu innych odpowiadają za cierpienia rodzin i barbarzyństwo, jakiego dopuścili się Rosjanie. To polscy urzędnicy kłamali i przyklepali rosyjskie działania. Co więcej, roztaczali parasol ochronny i uwiarygadniali Rosjan w oczach polskiej opinii publicznej.

Dziś nie ma dla nich żadnych okoliczności łagodzących. Nie mają oni już możliwości tłumaczenia się i kręcenia. Oni ZAWIEDLI i powinni odejść. Zhańbili Polskę i Polaków, potraktowali obywateli nieludzko i muszą ponieść konsekwencje.

Wiadomość rodziny Walentynowiczów powinna skutkować natychmiastowym upadkiem rządu Tuska, rozpędzeniem prokuratury, która w sposób skandaliczny zajmuje się śledztwem smoleńskim i rozpoczęciem przygotowań do masowych ekshumacji. Najwyższy czas, by polskie państwo zaczęło interesować się prawdą o katastrofie smoleńskiej.

Czy tak się stanie? Niestety nie można być optymistą. Polacy wydają się uodpornieni na jakiekolwiek informacje o Smoleńsku, media są tak skarłowaciałe, że nie można po nich oczekiwać niczego poza rozkręceniem przemysłu przykrywkowego, a oczekiwanie, że środowiska dominujące same się zreflektują jest naiwnością i chorobliwej skali.

Być może jednak Polacy zaczną się budzić. W końcu informacja o zamianie ciał jest drastyczna, szokująca i pokazuje jedno: rząd Tuska ma za nic prawdę, emocję i uczucia Polaków. W imię walki politycznej i korzyść PRowskich jest w stanie skazać rodziny polskich obywateli na cierpienie, zniewagę, upokorzenie i stres.

Panie Premierze, jak to jest? W sejmowej debacie nt. Amber Gold roztkliwiałeś się nad swoim synem, utyskiwałeś, że media go atakują. Sam stałeś się katem rodzin smoleńskich, którym zadajesz kolejne wyrafinowane tortury. Dosyć!

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.