Trudno dziwić się polskiej rzeczywistości. Polska jest dziś taka, jak ją zaprojektowano przy Okrągłym Stole

Fot. Prezydent.pl
Fot. Prezydent.pl

Od lat w kręgach polskiej prawicy pojawia się pytanie dręczące coraz więcej osób: Dlaczego Polacy na to wszystko pozwalają? Platforma zamiata pod dywan katastrofę smoleńską, aferę hazardową i wiele pomniejszych skandali. Premier i ministrowie kłamią publicznie i zaprzeczają sobie. Rząd przyjmuje po cichu skandaliczne rozwiązania, wyprzedaje polski majątek narodowy, prowadzi do degradacji polskiego społeczeństwa. I to wszystko uchodzi Tuskowi i jego kompanii na sucho. Jak długo jeszcze? Kiedy naród się obudzi? Im więcej patologii i niegodziwości rządzących tym głośniej słychać pytających.

Niestety jednak, trudno się dziwić polskiej rzeczywistości. Ona jest dokładanie taka, jaka miała być. Polska jest dokładnie taka, jak ją zaplanowano i zaprojektowano. Skrojono ją według szczegółowych wytycznych opracowanych podczas polskiej transformacji, rozmów Okrągłego Stołu oraz "dochodzenia do demokracji". W wyniku tego krojenia powstał kraj, w którym stałą, silną agitację i propagandę prowadzą środowiska wykorzenione a nawet nienawidzące polskości, które prowadzą antypolską działalność, szerząc takie postawy wśród społeczeństwa.

Dzisiejsze tzw. elity to tragiczna mieszanka. Ludzie pokroju Lecha Wałęsy, Bronisława Geremka, Andrzeja Olechowskiego, Wisławy Szymborskiej, Andrzeja Wajdy, Aleksandra Kwaśniewskiego, Leszka Millera, czy Jerzego Urbana, którzy swoją karierę i silną pozycję w III RP zawdzięczają włączeniu się w autorytarny antypolski reżim PRLu, wysługiwaniu się obcemu mocarstwu i niszczeniu Polaków. Dołączają do nich ludzie wypruci z polskości, którzy pałają do niej szczerą nienawiścią, próbując rozmyć jak najszybciej. Szczególnie wielu z nich widać dziś w meinstreamowych mediach, pokroju „Gazety Wyborczej”, czy TVN. Działalność Tomasza Lisa czy Adama Michnika można podsumować jednym zdaniem: Polska jest dla mnie czymś obcym. W elitach widać dziś również inny typ: mydłkowatych aideowych karierowiczów, którzy zrobią wszystko dla biznesu. Ten typ również jest wszechobecny. To zarówno Donald Tusk i Radosław Sikorski, dla których najważniejszą sprawą jest własna kariera oraz przyjemne kontakty w europejską elitą, jak również wielu skretyniałych celebrytów, pokroju Dody, Nergala, czy Wojewódzkiego.

Ta wybuchowa mieszanka dominuje w dzisiejszej Polsce, nadaje ton i formatuje umysły ludzi. Skąd ona się wzięła? Nie ma żadnych wątpliwości, że dzięki silnej działalności najpierw sowietów, a potem polskich komunistów członkowie prawdziwe polskich elit albo zginęli albo zostali zupełnie zmarginalizowani. Ich miejsce zajęły elity sztucznie tworzone, do grona których wpuszczała komunistyczna władza. Kogo wpuściła? Zaprzańców, którzy odcinając się od swojego narodu i społeczeństwa, szli na układy z władzą i czerpali korzyści ze współpracy z sowietami. Tacy ludzie pełnili bardzo ważne funkcje w PRLowskim  społeczeństwie, gdy komuniści zapraszali opozycję do Okrągłego Stołu. Komunistycznej elicie zagwarantowano w ramach negocjacji nietykalność i dalsze profity.

Realia III RP umożliwiły kontynuowanie działania elitom komunistycznym. Jednak istniał szereg warunków, żeby ich pozycja nie została zagrożona. Operacje zabezpieczenia elit komunistycznych w III RP wykonano na gruncie politycznym, dzięki grubej kresce Tadeusza Mazowieckiego, oraz gospodarczym, dzięki prywatyzacji prowadzonej, w której wziąć udział mogli głównie reżimowcy. Podobną, ale długofalową, akcję prowadzono na gruncie społecznym. Gwarancją sukcesu komunistycznych elit była budowa w III RP ahistorycznego, głupiego społeczeństwa, które patrzy w przyszłość, a nie przeszłość, które uznaje, że trzeba iść do przodu, które patriotyzm uznaje za coś niegodziwego oraz czuje nieustanne kompleksy wobec innych społeczeństw. Do budowy takiego społeczeństwa przystąpiono zaraz po rozmowach przy Okrągłym Stole. Szczególne zasługi miała w tym zakresie „Wyborcza” zdominowana przez Michnika, która do dziś próbuje wtłaczać Polakom do głów, że Polska jest nieistotna, że liczy się Europa i wielki świat. A kto myśli inaczej ten oszołom…

Skutkiem porozumienia zawartego u początku III RP w Polsce od lat działa machina propagandowa wymierzona w polskość, patriotyzm i ojczyznę. Opinia publiczna jest nachalnie atakowana i poddawana obróbce. Ma ona jeden główny cel: zniechęcić do Polski. Wielu Polaków poddawanych nieustannej propagandzie i nachalnej kampanii perswazyjnej ugięło się i przyjęło ten punkt widzenia. Oni często nie znają innego przekazu, ponieważ u źródeł III RP leży również zgoda na tragicznie nierzetelne media i patologiczne funkcjonowanie rynku medialnego. To wszystko prowadzi do karlenia polskiej debaty publicznej oraz wykrzywiania obrazu u czytelników czy widzów. Oni coraz częściej nie znają Polski i świata, tylko obraz z krzywego zwierciadła mediów. Niestety dominująca część ich jest antypolska.

Skala patologii medialnych, rozmiary machiny propagandowej w kraju, nie pozwala dziwić się, że Polacy wciąż popierają Tuska i jego nieodpowiedzialny rząd. Skoro jest on wykwitem polskiej transformacji, skoro realizuje interesy bardzo silnych w Polsce grup – mediów, byłych służb, biznesu krajowego i międzynarodowego – szansa, by prawdziwy obraz rządów PO przebił się do szerszego grona opinii publicznej jest niewielka. Dziwić należałoby się więc raczej z faktu, że przeciwników Tuska jest tak dużo. To dowód, że wirus polskiej transformacji nie rozwija się tak skutecznie, jak chcieli tego jej autorzy.

Dziś polska prawica nie powinna się niczemu dziwić. Polska rzeczywistość nie zaskakuje. Po prostu jest wynikiem planu. To jednak nie może prowadzić do uznania, że Polską rządzi na zawsze transformacyjny determinizm, że niczego nie można zmienić, a antypolskie działania należy tłumaczyć i akceptować. Trzeba sobie jednak uświadomić, co leży u podstaw patologii polskiego życia publicznego i działać. Jak mówił wielokrotnie prof. Andrzej Zybertowicz trzeba „jednoczyć archipelagi polskości i złączyć je w kontynenty”. To jest niezbędne, żeby polska prawica niepodległościowa była w stanie przełamać monopol antypolskich środowisk, odzyskać dla Polski Polskę, oczyścić ją ze szkodników i wyciągnać konsekwencje za ich działanie. Bez tego społeczeństwo i kraj będą się staczać coraz bardziej.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.