Brazylijczycy nie ustają w antyrządowych protestach

fot. PAP / EPA
fot. PAP / EPA

Około 20 tysięcy ludzi protestowało w brazylijskim mieście Belo Horizonte przeciwko korupcji i niesprawiedliwości społecznej w ich kraju. Demonstracja miała pokojowy przebieg i odbyła się przed meczem między Japonią a Meksykiem, rozgrywanym w ramach piłkarskiego Pucharu Konfederacji.

Do antyrządowej demonstracji, choć nie tak licznej jak w Belo Horizonte, doszło także w mieście Salvador przed meczem Brazylia-Włochy. Na sobotni wieczór czasu lokalnego zapowiadane są protesty w wielu innych brazylijskich miastach.

Demonstracje, które rozpoczęły się blisko dwa tygodnie temu od protestu przeciwko 20-procentowej podwyżce cen biletów komunikacji, przerodziły się w największy od dziesięcioleci wybuch niezadowolenia prawie ze wszystkiego, poczynając od złego stanu oświaty, służby zdrowia i innych służb publicznych a kończąc na korupcji i olbrzymich kosztach zbliżających się piłkarskich mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich w Brazylii.

Prezydent Dilma Rousseff zapowiedziała w piątek w telewizyjnym wystąpieniu m.in. reformę systemu oświaty i opieki zdrowotnej. Obiecała także spotkać się z przywódcami protestów, ale tylko tych, które miały charakter pokojowy.

 

Brazylijscy biskupi wyrażają publicznie solidarność i wsparcie manifestacjom, o ile odbywać się one będą w poszanowaniu porządku publicznego, bezpieczeństwa oraz w atmosferze pokoju. Według pasterzy protesty społeczne są fenomenem angażującym naród brazylijski. Budzą w społeczeństwie nową świadomość.

Demonstracje na ulicach tylu miast, w których zdecydowaną większość stanowią młodzi Brazylijczycy, pokazują wszystkim, że nie jest możliwe tak dalej żyć w kraju, gdzie występuje tyle nierówności. Protesty opierają się na sprawiedliwej i koniecznej rewindykacji polityki społecznej dla wszystkich. Są wołaniem przeciw korupcji, bezkarności i brakowi przejrzystości w zarządzaniu dobrem publicznym.

Jak zaznaczają biskupi we wspomnianej nocie, odbywające się manifestacje budzą nadzieję, kiedy słyszy się wspólny okrzyk: „Olbrzym się zbudził”! Organizowane w tych dniach protesty świadczą, że Brazylijczycy nie śpią w „wygodnej kołysce”.

W końcowej części orędzia biskupi wyrażają nadzieję, że te wszystkie protesty na ulicach miast wzmocnią udział społeczeństwa w decydowaniu o własnej przyszłości i zapowiadają nowe czasy dla wszystkich. „Niech lament narodu zostanie usłyszany” – podkreślają z naciskiem sygnatariusze noty.

Wczoraj w godzinach wieczornych prezydent Dilma Rousseff w słowie skierowanym do narodu poprzez transmisję radiowo-telewizyjną zapewniła, „że jej rząd słyszy głosy dochodzące z ulicznych protestów”. Ponadto zaznaczyła, że „obywatele mają prawo do wyrażania publicznie swojego niezadowolenia”. W najbliższych dniach jej rząd spotka się z przedstawicielami związków zawodowych oraz organizatorami pokojowych protestów, prowadzonych z poszanowaniem porządku publicznego i pokoju.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.