Cztery osoby zostały w sobotę zatrzymane podczas akcji upamiętnienia uczestników powstania styczniowego 1863 r. w Świsłoczy w obwodzie grodzieńskim na zachodzie Białorusi, niedaleko granicy z Polską - poinformował działacz obywatelski Michaił Paszkiewicz.
Dwie osoby zatrzymano przy pomniku dyktatora powstania styczniowego Romualda Traugutta, a dwie w drodze powrotnej z pobliskiego majątku Jakuszówka, gdzie odbyła się msza ku czci pochodzących stamtąd uczestników powstania styczniowego, braci Konstantego i Wiktora Kalinowskich. Jedną osobę potem zwolniono.
Według Paszkiewicza dwie osoby zatrzymano za rozwinięcie historycznych biało-czerwono-białych flag Białorusi, które nie są uznawane przez obecne władze, a dwie - za rzekome naruszenie zasad przeprowadzania akcji społecznej.
W akcji uczestniczyło około 30 osób, w tym zwolniony niedawno z kolonii karnej były więzień polityczny Siarhiej Kawalenka.
Akcje w Świsłoczy są organizowane co roku od 1996 r. Kilka lat temu odkryto tam i odrestaurowano grób Wiktora Kalinowskiego. Odnaleziono też fundamenty gimnazjum, w którym uczyli się obaj bracia Kalinowscy, i fundamenty ich rodzinnego domu.
Również w sobotę witebscy działacze odwiedzili miejsca masowych egzekucji, przeprowadzonych w latach 30. i 40. XX wieku w wiosce Palai pod Witebskiem. Miejscowi opozycjoniści ustawili tam krzyże upamiętniające ofiary stalinowskich represji.
Były to akcje organizowane w ramach święta Dziadów, czyli wywodzącego się z pogańskiej tradycji dnia pamięci przodków. Na Białorusi opozycja czci w ten dzień m.in. pamięć ofiar represji komunistycznych.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP), kim
CZYTAJ TEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/143291-lukaszence-tak-jak-platformie-nie-podoba-sie-powstanie-styczniowe