Wielkanoc świętujemy nie dlatego, żeby cieszyć się wiosną, lecz żeby dziękować Panu Bogu za pełnię życia objawioną w Chrystusie

- napisał w liście do wiernych diecezji pelplińskiej bp Jan Bernard Szlaga. Krytykuje traktowanie Kościoła jako instytucji,

która tylko czyha na człowieka, ażeby mu udowodnić grzech i postraszyć szatanem.

Nawołuje też o troskę o małżeństwa i poszukiwania rozwiązań dla małżeńskich kryzysów.

Odnosząc się do błędnych opinii o wielkiej tajemnicy chrześcijaństwa, biskup zauważa, że

zmartwychwstanie to nie jest zwyczajny powrót do życia, jak było w przypadku młodzieńca z Nain, córki Jaira czy Łazarza z Betanii. Oni zostali przez Chrystusa przywróceni do życia, ale potem jednak umarli. Zmartwychwstanie, oznacza objawienie życia, które nie umiera i jest początkiem życia wiecznego, jest więc początkiem wiecznego szczęścia, bo przecież nie ma wartości większej niż życie.

Biskup podkreśla również, że

Wielkanoc świętujemy nie dlatego, żeby cieszyć się wiosną, lecz żeby dziękować Panu Bogu za pełnię życia objawioną w Chrystusie.

W kontekście świąt bp Szlaga zachęca do rachunku sumienia, szczególnie małżonków, którzy rozbijają swoją wspólnotę, i do poszukiwania rozwiązania kryzysów.

Ileż troski powodują rozsypujące się małżeństwa, w których zawarciu dominował pewnie kaprys, a nie służba miłości. Wszystko może naprawić modlitwa. Nie wierzę w to, żeby rozwodzili się małżonkowie, którzy wzajemnie się za siebie modlą.

Pisząc o sprawach Kościoła, hierarcha krytykuje traktowanie Kościoła jako instytucji,

która tylko czyha na człowieka, ażeby mu udowodnić grzech i postraszyć szatanem.

Przypomina zaś, że

Kościół tworzą ludzie, którzy uczą się żyć po chrześcijańsku, bo nie są wolni od słabości grzechu,

wyraża jednocześnie zdziwienie, że

wiele mass-mediów czyni z tego sensację na pierwsze strony gazet.

 

KAI, mall