Sikorski nad Niagarę. Skoro Miedwiediew z Putinem chcieli pozbawić nas broni defensywnej, to oznacza jedno. Niech pan zgadnie co, panie Sikorski...

fot. PAP/Jacek Turczyk
fot. PAP/Jacek Turczyk

Kto chce rządzić, musi (umieć) przewidywać - mawiał Charles de Gaulle. Gdyby w Polsce obowiązywała ta zasada, Tusk już dawno straciłby władzę. Permanentne zdziwienie premiera rozwojem wypadków, przekładane zaskoczeniem, przypomina zachowanie krasnoludków z okolic wodospadu Niagara.

Krasnoludki z tamtych stron, jak wiadomo, mają wysokie czoła i odstające uszy. Powodem tego jest to, że codziennie rano budzą się, odchylają rączką uszka nasłuchując, co tak szumi. Po czym nieco bystrzejszy, taki ich Tusk, odkrywa, że tak szumi Niagara. Szczęśliwi tym odkryciem krasnale uderzają się nadgarstkiem w czółko wołając: ach, to przecież Niagara! I dlatego mają czoła intelektualistów, a także uszy napięte.

Po odkryciu, że za wschodnią granicą od zawsze mamy rosyjską Niagarę, rządowe krasnoludki znad Wisły powinny mieć sine nadgarstki od uderzania się w czoło. Szczególnie nasz zagraniczny minister, Radek Sikorski, mógłby ukryć siniaki pod biało-czerwono-niebieską opaską, którą wcześniej nosił na oczach. Opaski tej nie zdejmował, kiedy rozmawiał ze swym kolegą Ławrowem rok temu w ramach Trójkąta Królewieckiego.

Jak wyznał w ubr. na łamach „Gazety Wyborczej”, prezydent Miedwiediew, za pośrednictwem ministra Ławrowa, złożył ważną obietnicę. Zapewnił, że jeśli Polska zrezygnuje z tarczy antyrakietowej, to Rosja nie rozmieści w okręgu królewieckim pocisków średniego zasięgu typu Iskander.

Trzymamy go za słowo

- oznajmił zachwycony obietnicą Sikorski w obecności reaktora Pawła Wrońskiego. Reaktor Wroński potem wielokrotnie tą obietnicą smagał po oczach pisowskich rusofobów.

Panie Sikorski, jak się pan teraz czuje? Skutecznie blokowaliście powstanie tarczy antyrakietowej, a tymczasem Iskandery już dawno są w okręgu kaliningradzkim. To, za co pan teraz trzyma Miedwiediewa i Putina? Oni nie przestrzegają pisemnych zobowiązań, jak choćby Memorandum Budapeszteńskiego z 1994 r., gwarantującego nienaruszalność granic Ukrainy. A zobowiązania słowne, jak to w sprawie tarczy, to władcy Kremla mają tam, gdzie pan może pana majstra Putina pocałować, jeśli ten będzie miał taki kaprys.

Skoro Miedwiediew z Putinem chcieli - i dokonali tego - pozbawić nas broni defensywnej, to oznacza jedno. Niech pan zgadnie co, panie Sikorski. Wystarczy mieć dwie czynne komórki w mózgu i na chwilę odłożyć kokę i kolę. A może już lepiej wysłać Sikorskiego do tych krasnali nad Niagarę?

 

 

 

 

 

---------------------------------------------------------------------------

---------------------------------------------------------------------------

Sprawdź nasze najnowsze oferty promocyjne na książki!

Szczegóły promocji wSklepiku.pl!

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.