Nie świnie są problemem, tylko beznadziejna władza! "Mieć za mało wieprzowiny i mieć problem z jej nadmiarem – to tylko nieudolny rząd PO-PSL potrafi!"

fot. sxc.hu
fot. sxc.hu

Za rządów PO-PSL spożycie wieprzowiny w Polsce spadło o 6 kg na głowę, czyli o prawie 240 tysięcy ton. Trzy razy więcej, niż cały eksport do Rosji...

Rząd PO-PSL zabiera się energicznie do rozwiązania problemu wieprzowiny, który sam stworzył.

Parę liczb:

Wspominałem już, że w 2007 roku podczas rządów PiS pogłowie świń wzrosło z 17 do 19 milionów sztuk, za rządów PO-PSL spadło do 13 milionów (2012 rok), a obecnie jak słyszymy - do 11 milionów. W Polsce jest obecnie mniej świń niż w Danii.

Produkcja wieprzowiny w Polsce spadła z 2.091 tys. ton w 2007 roku do 1.695 tys. ton w 2012 roku. O ponad 300 tysięcy ton!

W 2007 roku, gdy rządziło Prawi Sprawiedliwość, spożycie mięsa na głowę mieszkańca wyniosło ponad 78 kg, najwięcej w historii. W tym wieprzowiny – 44 kg – tez najwięcej w historii.

W 2012 roku spożycie spadło do 72 kg, przy czym spadek ten to w całości wieprzowina – z 44 do 38 kg.

Pod rządami PO-PSL Polacy jedzą o 6 kg wieprzowiny na głowę mniej, niż jedli podczas rządów PiS, przy czym ubytek ten nie został zastąpiony innym mięsem.

6 kg na głowę razy 40 milionów głów – 240 tysięcy ton wieprzowiny – o tyle więcej Polacy chcieliby zjeść, gdyby ich było stać.

Cały ten zablokowany obecnie eksport wieprzowiny do Rosji i na Białoruś w 2012 roku wyniósł 80 tysięcy ton.

Gdyby zatem Polacy nie byli tacy biedni, jakimi się stali pod rządami PO-PSL, trzy razy by zjedli całą te zablokowaną przez Putina wieprzowinę!

Nie możemy sprzedać do Rosji 80 tysięcy ton naszej polskiej wieprzowiny, tymczasem w 2012 roku nadwyżka importu nad eksportem wieprzowiny wyniosła 130 tysięcy ton! Nie mam danych za 2013 rok, ale deficyt z pewnością jest dwa razy większy...

Mieć za mało wieprzowiny i mieć problem z jej nadmiarem – to tylko nieudolny rząd PO-PSL potrafi!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.