"Paprykarz" szaleje: "Brawo panie premierze, tak właśnie trzeba robić. Będzie miał pan premier problem, dlatego, że wybory pan następne wygra. I trzeba będzie rządzić"

"Za to panu premierowi gratuluję, że zreflektował się, zadziałał. Najważniejsze, że rolnicy zostali odśnieżeni. Będzie premier miał problem, bo wygra wybory -€“ mówił w programie „Dziś wieczorem” Stanisław Kowalczyk, słynny „pan Paprykarz”, który zaangażował się w poprzednią kampanię wyborczą PiS, o ostatnio, nagle, zmienił zdanie.

„Jak żyć, panie premierze?” - to pytanie było na ustach całej Polski, po tym jak rolnik uprawiający paprykę, poszkodowany po przejściu huraganu, zadał je premierowi Tuskowi. Uznano je za bodaj najtrudniejsze pytanie podczas całej kampanii wyborczej. Potem Kowalczyk pojawił się na konwencji PiS. Teraz przyznaje, że jest zawiedziony tym, jak ułożyła się jego relacja z partią Kaczyńskiego.

W programie „Dziś wieczorem” Stanisław Kowalczyk chwalił premiera Tuska za interwencję w sprawie odśnieżania po ataku zimy na Lubelszczyźnie.

"Za to panu premierowi gratuluję, że zreflektował się, zadziałał. Najważniejsze, że rolnicy zostali odśnieżeni - mówił w TVP Info Kowalczyk.

"Brawo panie premierze, tak właśnie trzeba robić. Będzie miał pan premier problem. Jeśli tak będzie robił, jak teraz, co mu mówiłem: do ludzi panie premierze. Będzie miał problem, dlatego, że następne wybory wygra. I trzeba będzie rządzić" - powiedział Kowalczyk.

Przyznał, że ma kilka zastrzeżeń, ale chciałby przekazać je premierowi osobiście.

Jednocześnie powiedział, że jego współpraca z PiS nie ułożyła się tak, jak sobie to początkowo wyobrażał.

"Zostałem ostro sprowadzony na ziemię" - powiedział i zaapelował do Jarosława Kaczyńskiego, aby „zweryfikował zachowanie swojego otoczenia, a może i swoje czasami. Na pewno na tym nie straci”.

Po tym wszystkim nasuwa się refleksja, że teraz "Paprykarz" naprawdę ma problem "jak żyć". Są sytuacje gorsze niż bieda.

Sil

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych