No to mamy sukces w kraju i za granicą! Tyle jeszcze jest tematów do podjęcia. Na przykład Jakub Berman: czy aby nie wniósł wkładu w „siłę destrukcyjną antysemityzmu”?

fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe

Artykuł ukazał się na portalu SDP.PL.

Producent “Pokłosia” rozesłał mediom triumfalną notatkę. Krytyk The New York Timesa uznał film za jeden z trzech najlepszych zagranicznych na amerykańskich ekranach w 2013 roku. Podobnie ocenił krytyk The Los Angeles Timesa. Sądzi, że jest to „bomba ukryta w dreszczowcu opowiadającym o tym, jak Polska radzi sobie ze swoją skomplikowaną historią II wojny światowej”. Producent Dariusz Jabłoński chwali się też opinią dyrektora Ligi Przeciw Zniesławianiu Abrahama H. Foxmana. Uznał, że „Pokłosie” w wyrafinowany sposób ukazuje siłę destrukcji antysemityzmu.

Jest to także pierwszy, polski film w regularnej dystrybucji w Rosji od 1989 roku. Wkrótce wejdzie do kin w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, Belgii, Holandii i Luksemburgu. W Polsce dzieło obejrzało 320 tysięcy ludzi; sprzedano 100 tysięcy dvd. W Niemczech chyba spotka się z ciepłym przyjęciem. To zawsze miło odkryć wspólnika.

No to mamy sukces w kraju i za granicą!

Jak pamiętamy, w filmie wściekli polscy antysemici krzyżują na drzwiach stodoły dobrego Polaka, który z uszanowania zbiera z pól i dróg porozrzucane żydowskie nagrobki, 40 lat po wojnie. Tak sobie radzimy ze skomplikowaną historią. Taki obraz producent Jabłoński rozpowszechnia w świecie. Fabułę inspiruje przypadek Polaka, który owszem, zbierał żydowskie nagrobki, jednak nie został zabity przez opętanych nienawiścią Polaków. Wybrali go przewodniczącym rady miejskiej Brańska. Ale kto by to kupił?

Polska nie jest towarem chodliwym, choćby zrobiła niezwykłe rzeczy. Na przykład utworzenie państwa podziemnego i wielotysięcznej Armii Krajowej w czasie II wojny. Czegoś takiego nie było nigdzie indziej. Jednak najpopularniejszy klasyczny film Hollywood o II wojnie światowej „Casablanka” za symbol oporu stawia Czecha. Nic to, że Czechosłowacja poddała się III Rzeszy bez wystrzału i siedziała cicho całą wojnę, aby w momencie wejścia Armii Czerwonej urządzić trzydniowe powstanie.

Niech też nikogo nie dziwi przekonanie na Zachodzie, że powstanie warszawskie było jedno i wybuchło w gettcie.

Tyle jeszcze jest tematów do podjęcia. Na przykład Jakub Berman, czy aby nie wniósł wkładu w „siłę destrukcyjną antysemityzmu”? Mam na półce The New Jewish Standard Encyklopedia. Hasło „Berman Jacob” głosi: „(1901 – 1984): Polski polityk. Był zastępcą ministra spraw zagranicznych w polskim reżimie komunistycznym 1945 – 1947, a potem sekretarzem stanu i wicepremierem do czasu usunięcia w roku 1956”. I tyle wiadomo o Bermanie. Pewnie go usunęli z rządu polscy antysemici, pomyśli czytelnik.

Fascynująca rozmowa Teresy Torańskiej z tym komunistycznym zbrodniarzem w książce „Oni” może być natchnieniem scenarzysty. Czy znajdzie się chętny? I czy Dariusz Jabłoński chciałby wyprodukować taki film w ramach zadośćuczynienia za „Pokłosie”?

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.