Władza cywilizowana nigdy nie mogłaby zachować się tak jak minister Zdrojewski w sprawie budowy siedziby Muzeum Historii Polski.

Przypomnijmy, że mamy do czynienia z najważniejszą inicjatywą polskiego muzealnictwa historycznego. Sześć lat temu wybrano lokalizację dla Muzeum nad Trasą Łazienkowską w Warszawie. Cztery lata temu wybrano w międzynarodowym konkursie projekt architektoniczny. Minister Zdrojewski nie potrafił znaleźć środków finansowych w budżecie państwa, choć takie wsparcie otrzymało zainicjowane później Muzeum II Wojny Światowej.

Minister wielokrotnie deklarował publicznie, że Muzeum Historii Polski czeka na środki europejskie z agendy 2014-2020 i traktowane jest jako inwestycja nr 1 w sferze kultury.

Dziś już wiemy, że wbrew publicznym obietnicom ministra Zdrojewskiego budowa Muzeum Historii Polski nie znalazła się na liście inwestycji finansowanych ze środków europejskich. Jednocześnie brak jest wsparcia dla inwestycji w budżecie państwa na 2014 rok. Jeszcze niedawno szef resortu kultury przyznawał rację gdy Rada Programowa Muzeum apelowała o zagwarantowanie dla tej inwestycji zarówno wsparcia krajowego jak i europejskiego. Nie ma ani jednego ani drugiego.

To praktyczne zamrożenie budowy Muzeum, które ma pokazać to, co wyjątkowe i najbardziej znaczące w dziejach Polski. Sens budowy takiej placówki rozumie każdy kto ma poczucie siły i uniwersalnego znaczenia polskiego dziedzictwa historycznego, tego, że historia Polski jest tytułem do sławy i chwały. Niestety, nie rozumie tego człowiek odpowiedzialny na podstawie ustawy o działach administracji rządowej za upowszechnianie tradycji narodowej. A całkowity brak szacunku dla własnego słowa jest zaskakujący nawet na tle praktyki obozu rządzącego.

 

 

 

----------------------------------------------------------------------------

----------------------------------------------------------------------------

Zachęcamy do kupna siódmego numeru miesięcznika"W Sieci Historii" z nowym dodatkiem.

Nr.7/2013 z filmem "Czarny Czwartek"