Bardzo ciekawy (na swój sposób) ranking Newsweeka. Gdyby nie Kościół i Macierewicz, to Tomasz Lis kompletnie nie miałby o czym pisać

fot. wPolityce.pl/Newsweek
fot. wPolityce.pl/Newsweek

Ot, mądrego to i miło posłuchać - mówił Pawlak, sąsiad niejakiego Kargula w jednej z najpopularniejszych polskich komedii. Parafrazując, mądrych to i miło poczytać. Sięgamy zatem po noworoczne wydanie Newsweeka, który już z okładki kusi mądrościami. Koniec roku to zwyczajowo czas podsumowań, podsumowuje ostatnie 12 miesięcy także pismo Tomasza Lisa. Oczywiście na swój sposób. Pośród wielu rankingów kryją się prawdziwe perełki i „odkrycia”. Warto przyjrzeć im się bliżej.

Zrozumiałe dla nas jest, że tygodnik za światowe wydarzenie roku uznał wybór Franciszka na papieża. W rankingu znalazła się także bezprecedensowa abdykacja Benedykta XVI, ale na tym właściwie kończy się to, co naprawdę ważne w Kościele w 2013 roku.

Lisia antykościelna propaganda zaczyna się dwie strony dalej. Otóż głównym „Polskim Tematem Roku”, według Newsweeka jest to, że „Kościół ma kłopot z pedofilią”.

Jeśli Kościół nie chce stracić zaufania wiernych, musi przestać pozorować walkę z pedofilią we własnych szeregach

- kaznodziejskim tonem napomina tygodnik Lisa. I zapewne w trosce o wiernych przypomina obrzydliwą, wulgarną okładkę.

Pozwolę sobie w tym momencie zadać pytanie. Czy ci, którzy nie rozumieli, o co chodziło tygodnikowi "wSieci" z okładką, którą prezentujemy poniżej, nadal nie wiedzą, czy udają?

Wśród „upadków roku” Newsweek wymienia m. in. Grzegorza Schetynę, Lance’a Armstronga i kosztowny zegarek Sławomira Nowaka. Na ostatnim miejscu tego zestawienia jest „Przekrój Grzegorza Hajdarowicza”.

Tygodnik wymienia zacne grono, które przez lata współpracowało z zacnym tytułem.

W 2009 roku do tego grona dołączył krakowski przedsiębiorca, który przejął tygodnik (…) doprowadzając do upadku własne pismo

- czytamy w Newsweeku. Dla przyzwoitości przydałoby się choć kilka słów o upadającym jeszcze boleśniej Uważam Rze. No, ale wtedy trzeba by było napisać coś jeszcze o prawdziwych przyczynach spacyfikowania tytułu i np. o nocnym spotkaniu Hajdarowicza z Pawłem Grasiem przy śmietniku.

Chyba specjalnie na potrzebę wyeksponowania tematów „okołosmoleńskich” stworzono kategorię „Szokujące hipotezy”. Numer jeden w tym rankingu Newsweeka to teoria prof. Chrisa Cieszewskiego o tym, że brzoza, o którą miał zahaczyć tupolew, została ścięta wcześniej.

Na trzecim miejscu dziennikarze Newsweeka umieścili okładkę Tygodnika „wSieci”, na której widać, jak po katastrofie 10 kwietnia 2010 roku Donald Tusk uśmiecha się do Władimira Putina. Tytuł nominacji brzmi "Tusk jako demon ze Smoleńska".

Prawicowi komentatorzy nie mieli wątpliwości - to zimny uśmiech tryumfu

- drwi Newsweek. Zdjęcia jednak nie zamieszcza. Zatem my je państwu przypomnimy.

Myli się ten, kto pomyśli, że tygodnik Lisa zaspokoi się w temacie Kościoła katolickiego tylko tym, o czym wspomnieliśmy na początku. Ależ skąd! Można przecież stworzyć w podsumowaniu - przypomnijmy - najważniejszych wydarzeń 2013 kategorię „Ksiądz roku”. No można. I można na czele rankingu umieścić księdza - buntownika, który wsławił się tym, że nie chciał opuścić parafii na wezwanie swojego biskupa. Drugie miejsce zajmuje dominikanin o. Paweł Gużyński, stały gość Lisa w jego telewizyjnym show. To chyba po znajomości, nieprawdaż?

Czują Państwo niepokój, że mało było w tym zestawieniu o Antonim Macierewiczu? Ja też. Dlatego z ulgą przyjmujemy kategorię „Obciach roku”. Tutaj wśród drwin i żartów z rozrywkowych programów telewizji MTV, discopolowych hiciorów i przaśno-erotycznego teledysku Donatana znajduje się „Wiedza przelotna ekspertów Macierewicza”.

Biorąc pod uwagę m. in. swoje obserwacje podczas lotów pasażerskich, wspomnienia z dzieciństwa (…), a także informacje z gazet i internetu. Fachowcy

- dopełnia dzieła zniszczenia wroga Newsweek. I sprowadzając katastrofę smoleńską do poziomu głupawych telewizyjnych występów sam wystawia sobie świadectwo.

Ranking Newsweeka A.D. 2013 jest właściwie taki, jak sam Newsweek i jego naczelny Tomasz Lis. Niby odważny i kąśliwy, ale w pewnych tematach ślepy i pokorny jak baranek.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.