43. rocznica masakry w Gdyni. Dzień, w którym komuniści otworzyli ogień do społeczeństwa

Pochód mieszkańców Gdyni z ciałem „Janka Wiśniewskiego”, ul. Czerwonych Kosynierów (ob. Morska), 17.12.1970 r.   fot. ipn.gov.pl
Pochód mieszkańców Gdyni z ciałem „Janka Wiśniewskiego”, ul. Czerwonych Kosynierów (ob. Morska), 17.12.1970 r. fot. ipn.gov.pl

Meldujemy tym, którzy polegli w grudniu 1970 r., że my także jesteśmy gotowi stawać w obronie godności ludzkiej i wolności - powiedział w Gdyni podczas obchodów 43. rocznicy Grudnia'70 prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński.

Jesteśmy gotowi bronić sprawiedliwości i prawdy. I jesteśmy gotowi tymi wartościami kierować się w naszym życiu i służbie. I w ten sposób możemy wypełnić ten niezapisany testament w grudniu 1970 r.

- mówił szef IPN.

Uroczystości z okazji tragicznych wydarzeń sprzed 43 lat rozpoczęły się o godz. 6 rano przed Pomnikiem Ofiar Grudnia 1970, nieopodal stacji Szybkiej Kolei Miejskiej Gdynia Stocznia, gdzie padły pierwsze strzały do idących do pracy robotników. Odczytano apel poległych, a przed monumentem złożono wieńce i wiązanki kwiatów. Kompania Marynarki Wojennej oddała trzy salwy honorowe. Modlitwę w intencji ofiar Grudnia'70 poprowadził metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź.

Historia Grudnia'70 niewiele nas nauczyła. Nie nauczyła nas, że aby wygrać, trzeba walczyć, a jeśli się walczy to czasem trzeba ponosić ofiary. Dopóki tego nie zrozumiemy, będziemy pracować na śmieciowych warunkach w kraju, który swoich obywateli traktuje przedmiotowo

- powiedział w przemówieniu przed pomnikiem przewodniczący międzyzakładowej komisji "Solidarności" Stoczni Gdynia Roman Kuzimski.

Zdaniem związkowca "dzisiejsze społeczeństwo nie chce walczyć o swoje, boi się ponosić ofiary".

A przecież wtedy groziło o wiele więcej niż dzisiaj

- dodał.

Nasi grudniowi bohaterowie uczą nas, że o swoje trzeba walczyć, że nie zbudujemy lepszego państwa, jeżeli nasza aktywność ogranicza się jedynie do oglądanie telewizji i wpisywania komentarzy w internecie

- podkreślił Kuzimski.

Podczas uroczystości przed pomnikiem kilkudziesięciu kibiców Arki Gdynia i Lecha Poznań odpaliło race i skandowało m.in. "Cześć i chwała bohaterom", "Norymberga dla komuny". Mieli też transparenty m.in. z napisem "Śmierć wrogom ojczyzny".

Druga część gdyńskich uroczystości będzie miała miejsce po południu i rozpocznie się mszą w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa, której uczestnicy przejdą później przed Pomnik Ofiar Grudnia'70 przed Urzędem Miasta, gdzie również złożone zostaną kwiaty i odczytany będzie apel poległych. W pobliżu pomnika czynna będzie przygotowana przez Biuro Edukacji Publicznej gdańskiego oddziału IPN oraz gdańską ASP plenerowa wystawa pt. "Grudzień 1970 w Gdyni".

W grudniu 1970 r., w proteście przeciw podwyżkom cen wprowadzonym przez władze PRL, przez Wybrzeże przetoczyła się fala strajków i demonstracji. Aby stłumić protesty, władze zezwoliły milicji i wojsku na użycie broni. Według oficjalnych danych, w grudniu 1970 r. na ulicach Gdańska, Gdyni, Szczecina i Elbląga od kul milicji i wojska zginęły 44 osoby (w tym 18 w Gdyni, a 16 w Szczecinie), a ponad 1160 zostało rannych.


PAP, kim

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.