I za tę ohydę płaci polski podatnik! Teatr Stary zatrudnił reżysera, który wcześniej zasłynął "pokazaniem bośniackich żołnierzy kopulujących ze zwierzętami"

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Czy "Gazeta Wyborcza" to jeszcze niezależne medium czy już uzależniona od rządowych pieniędzy struktura, która na rozkaz musi ją chwalić i niszczyć przeciwników władzy? Ciekawe światło rzucają na to dane uzyskane przez Parlamentarny zespół ds. obrony wolności, który kilka dni temu opublikował raport: "Wydatki KPRM i ministerstw na ogłoszenia i komunikaty w środkach masowego przekazu w latach 2008 - 2012". Warto przypomnieć te szokujące dane: do mediów z ministerstw w ciągu pięciu lat popłynęło 124 622 539 zł.  Ponad 124 miliony złotych!

Gazeta Wyborcza dostała ponad połowę (51,6 proc.) wszystkich pieniędzy wydanych przez ministerstwa rządu Donalda Tuska na ogłoszenia i reklamy w dziennikach ogólnopolskich w ostatnich pięciu latach.

CZYTAJ KONIECZNIE: Zobacz jak rząd Tuska pompuje publiczne pieniądze w Gazetę Wyborczą, TVN i inne posłuszne media. Szokujący raport sejmowego zespołu

Można więc założyć, że treści zawarte w "GW" są obecnej władzy bliskie, że wspiera linię tego dziennika, tak w sferze politycznej, jak i kulturalnej.

A dokładnie? Oto jeden z przykładów co - poprzez rządowe transfery - finansujemy wszyscy, jako podatnicy.

"Gazeta Wyborcza" wciąż leje krokodyle łzy nad ciężkim losem artystów, którzy rozochoceni bezkarnym wieloletnim organizowaniem najbardziej wulgarnych i perwersyjnych prowokacji, wreszcie natrafili na jakiś społeczny opór. Tak zdarzyło się między innymi w Krakowie, gdzie w Teatrze Starym najpierw zaprotestowali widzowie, a potem aktorzy, mający już dość udziału w czymś co jest zaprzeczeniem sztuki, kultury i teatru, co ich także osobiście coraz bardziej upokarza.

CZYTAJ: Kolejny skandal na scenie Teatru Starego. Aktorzy rezygnują z udziału w kontrowersyjnej inscenizacji "Nie - Boskiej komedii"

Lejąc łzy dziennik wysłał dziennikarza by porozmawiał z biednym, skrzywdzonym straszliwie reżyserem zawieszonego - na szczęście - spektaklu - Oliverem Frljiciem, bośniackim Chorwatem. Pan od razu mówi za co płaci mu polski podatnik, bo przecież Teatr Stary w Krakowie to scena narodowa, obficie finansowana z naszych pieniędzy. Stwierdza:

Dla mnie najciekawsza była warstwa antysemicka tego tekstu - do dzisiaj, jak się zdaje, niemal niepoddana krytycznej refleksji mimo różnych prób, przeprowadzanych również w teatrze. (...)

Społeczeństwo, które buduje swoją tożsamość na matrycy martyrologicznej, a przy tym nie pozwala - jak to miało miejsce w przypadku cenzury naszego przedstawienia - na mówienie o sytuacjach, w których z pozycji ofiary przeszło się na pozycje oprawcy, ma poważne problemy.

Jak widać to pan prezentuje pomieszanie publicystyki Jana Tomasza Grossa z ambicją zostania psychoterapeutą Polaków.

Na koniec przyjaznej pogawędki z reżyserem "Wyborcza" zamieszcza jego biogram:

*Oliver Frlijć - rocznik 1976. Jeden z najważniejszych młodych reżyserów z krajów byłej Jugosławii. Pochodzi z Bośni, kształcił się w Chorwacji.

W jego "Turbo-Folku" (Chorwacja) brutalnym scenom towarzyszyły kiczowate przeboje serbskiego folk-popu. W spektaklu "Tchórzostwo" (Serbia) aktorzy wspominali bombardowania kraju przez NATO i odczytywali nazwiska ofiar masakry w Srebrenicy. W "Liście z 1920 roku" (Bośnia) reżyser zakwestionował mitologię ofiary, na której państwo buduje swoją tożsamość, pokazując bośniackich żołnierzy kopulujących ze zwierzętami.

Frljić krytykuje wszystkich, także swoją rodzinę: w autobiograficznej sztuce "I Hate the Truth" ("Nienawidzę prawdy") sportretował bliskich, którzy zamiatają pod dywan niewygodne prawdy, tak jak społeczeństwa byłej Jugosławii wypierają swoje problemy

Przeczytajmy jeszcze raz: "pokazując bośniackich żołnierzy kopulujących ze zwierzętami".

Podkreślmy raz jeszcze - ta ohyda dzieje się tu i teraz, za nasze pieniądze, których brakuje choćby na leczenie ludzi... No, ale pan premier z ekipą, w tym ministrem kultury, właśnie zwinęli nam 150 miliardów złotych. Wystarczy i na perwersyjnych reżyserów i na wspierające to gazety.

gim

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.