Świetlik w Salonie Dziennikarskim o powodach prób wciągnięcia Ukrainy w orbitę Europy: "Chodziło o danie cywilizacyjnego kopniaka"

PAP/ EPA
PAP/ EPA

Czy Rosja wygrała rozgrywkę z Unią Europejską i przeciągnęła na swoją stronę Ukrainę?

- od tego pytania moderatora Jacka Karnowskiego, red. naczelnego "wSieci" rozpoczęła się dyskusja w Salonie Dziennikarskim.

Gośćmi byli Wiktor Świetlik z Centrum Monitoringu Wolności Prasy, „wSieci”, Piotr Zaremba z portalu wPolityce.pl, Krzysztof Ziemiec z TVP oraz Radosław Molenda z tygodnika "Idziemy".

Wiktor Świetlik jest zdania, że to nie Rosja i Unia wygrała to starcie.

Wygrał Janukowycz. On podbijał stawkę – nigdy nie chciał integracji z Europą. Zresztą podobnie działo się to po stronie europejskiej, bo trudno sobie wyobrazić wchłonięcie Ukrainy przez Unię.

Red. Karnowski zastrzegł, że bardziej chodziło o danie perspektywy Ukrainie, niż o jej przyjęcie w struktury gospodarcze i polityczne.

Tak, to chodziło raczej o danie cywilizacyjnego kopniaka

- zgodził się Świetlik.

Piotr Zaremba zaczął swą wypowiedź od uwag pod kątem prezentowania sytuacji na Ukrainie przez polskie media, w tym publiczne.

Ton takiego entuzjazmu wobec Unii i wobec tych ludzi, którzy opowiadają się za Unią, wydaje mi się odrobinę za przesadny. Np. teza reporterów telewizyjnych, że "cała Ukraina wyległa na ulice Kijowa".

Red. Zaremba podkreślił z naciskiem, że trzeba bardzo naciskać na wypuszczenie z więzienia Julii Tymoszenko.

Powinniśmy domagać się jej zwolnienia w celu podwyższania standardów. Jeżeli nie będzie presji na wypuszczenie Tymoszenko, to jutro lub pojutrze zaczną się w Polsce przypadki osadzania w więzieniach z przyczyn politycznych.

Red. Ziemiec zgodził się z krytyką i wyjaśnił, że tych gorących dniach trudno było znaleźć kogoś w Kijowie, kto byłby po inne stronie.

To było bardzo dobrze wczoraj widoczne, gdy demonstracja "niebieskich" (prorosyjska Partia Regionów - przyp. red.) liczyła 20, 30 osób i po kilku godzinach się rozeszła, bo tylko za tyle im zapłacono.

Według red. Radosława Molendy w kwestii unijno-ukraińskiej zwyciężyła bilateralna polityka dwóch wielkich krajów: Niemiec i Rosji.

Wiadomo, że Angela Merkel ma ścisły sojusz z Rosją, więc kroki ku integracji Ukrainy z Unią są dosyć pozorne i ostrożne. Nie zazdroszczę prezydentowi Janukowyczowi, bo Ukraina jest rzeczywiście podzielona

- powiedział publicysta tygodnika "Idziemy".

Wiktor Świetlik opowiedział zdarzenie ze swojej wizytę podczas rewolucji pomarańczowej niema sprzed 10 lat. On wraz ze znajomymi postanowili poszukać jakiejś knajpki, aby napić się szampana w związku z Nowym Rokiem.

Weszliśmy w jakimś zaułku po schodkach do piwniczki, w której była knajpka, a tam siedzieli ludzie, którzy oglądali noworoczne przemówienie Putina.

Red. Zaremba nie do końca zgodził się z twierdzeniem red. Molendy o ścisłym sojuszu Merkel z Rosją, choć przyznał, że Niemcy prowadzą politykę "niedrażnienia Rosji".

Są jednak obiektywne wątpliwości co do Ukrainy. Pojawiają się wątpliwości, na ile możemy wciągać do struktur europejskich kraje, które nie przestrzegają pewnych standardów; nie chodzi o tylko o Tymoszenko, ale o obyczaje, np. wobec biznesu

- tłumaczył Zaremba.

Jacek Karnowski w dalszej części programu na moment nawiązał nawiązał do wywiadu Radosława Sikorskiego dla "Rzeczpospolitej", w którym minister spraw zagranicznych przyznał, że gros środków dla Grecji poszło do banków niemieckich i francuskich.

Świetlik przypomniał wówczas, że narracja, także w polskich mediach była taka, że to

Grecy darmozjady przejedli pomoc, a teraz palą samochody.

W dalszej części Salonu dyskutanci poruszyli sprawę mostu w Bydgoszczy, któremu głosami SLD oraz PO odebrano imię Lecha Kaczyńskiego.

Dla Wiktora Świetlika to przykład zupełnej małostkowości.

Ale Czy nie jest to wymiar czegoś szerszego? Czy to nie jest obraz zgorzknienia, nienawiści

- zastanawiał się.

Red. Karnowski zasugerował, że sprawa bydgoska to rozpisanie na role zabawa PO z opozycją w "dobrego i złego policjanta".

Prezydent i premier ubolewają, a ci na dole robią swoje.

Red. Molenda wskazał, że to mały kroczek do sojuszu PO z SLD.

W dalszej części programu można było dowiedzieć się co goście sądzą o wydarzeniach wokół Starego teatru w Krakowie i o liście feministek do papieża z prośbą o ratunek dla zagrożonej przez "złych katolików" ideologii gender.

Tu można wysłuchać całej audycji.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.