Potocki o legendarnym Gan-Ganowiczu: "Na dźwięk jego nazwiska przedstawiciele establishmentu III RP reagowali alergicznie"

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Nie ma jego ulicy, choć swoim życiem udowodnił, że zasłużył na pomnik. Powstał o nim film, którego emisję blokowała telewizja publiczna już w niepodległej Polsce. Na dźwięk jego nazwiska przedstawiciele establishmentu III RP reagowali alergicznie. Tak jak jeszcze całkiem niedawno na temat Żołnierzy Wyklętych.

Powód był zawsze ten sam. Rafał Gan-Ganowicz za największe zło drugiej połowy XX w. uważał komunizm i konsekwentnie temu złu starał się przeciwstawić. Nawet z bronią w ręku. „Choćby całą moją działalność sprowadzić do kłucia szpilką – mawiał, cytując Mao – milion ukłuć szpilką i słonia zabije”. Niech więc każdy chwyta za szpilkę! Tak żył.

We „wSieci” Andrzej Rafał Potocki wspomina Rafała Gan-Ganowicza, legendarnego żołnierza i dowódcę na wojnach w Kongo i Jemenie, nieprzejednanego antykomunistę, odznaczonego w 2007 r. przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

W specjalnym dodatku w tygodniku również fragment wznowionej właśnie nakładem wydawnictwa Prohibita autobiograficznej książki Gan-Ganowicza „Kondotierzy”.

Potocki, który poznał autora i w latach 90. napisał jeden z najważniejszych artykułów na jego temat, owocujący emisją zakazanego w telewizji filmu o bohaterze, kreśli we „wSieci” jego sylwetkę – od wychowanego w ogarniętej wojną Warszawie sieroty, przez kursanta NATO-wskich szkoleń dla nowych „Cichociemnych”, walki w kongijskiej dżungli i Jemenie…:

Ciągle padały słowa o neokolonializmie, imperializmie do momentu, kiedy nad jedną z dolin pojawił się sowiecki myśliwiec odrzutowy MiG. Strzelał z luf i rakiet do wszystkiego, co się tam ruszało. Ukryci za skałami rojaliści nie pozostawali dłużni i prażyli do lecącego tuż nad ziemią samolotu. Błyskał ogień z kałasznikowów, starych muszkietów, z erkaemu strzelali Rafał z Francuzem Georges’em, a drugi Polak w Jemenie Ludgier podawał taśmę za taśmą. Podczas kolejnego nalotu MiG-iem zachybotało. Pilot próbował się ratować, ale odrzutowiec zarył w ziemię. Cała dolina wyła z radości. Rafał podszedł do wraku. Za drążkiem sterowym siedział martwy pilot. Pułkownik sowieckiej awiacji wraz z teczką pełną dokumentów dotyczących szczegółów rosyjskiej misji w Jemenie. Miesiąc później przedstawiciel Arabii Saudyjskiej na forum ONZ w Nowym Jorku ogłosił je światu. Interwencja Moskwy straciła impet, by ostatecznie się zakończyć. To ukłucie Rosja odczuła boleśnie.

…po wolną Polskę, w której trzeba było mocno walczyć, by Gan-Ganowicza nie przemilczano.

Gorąco polecamy aktualne wydanie tygodnika „wSieci”.

A w najbliższy piątek, gdy mijać będzie 11 lat od śmierci Rafała Gan-Ganowicza, zapraszamy do auli Domu Literatury przy Krakowskim Przedmieściu 87/89 w Warszawie, gdzie odbędzie się specjalny wieczór poświęcony autorowi „Kondotierów”. Wspominać go będą m.in. Andrzej Rafał Potocki, Piotr Zarębski oraz Tadeusz Sikora, przyjaciel Gan-Ganowicza. W programi również projekcja filmu „Pistolet do wynajęcia” w reżyserii P. Zarębskiego.

Będzie też można kupić książkę „Kondotierzy”.

Wstęp wolny.

Gorąco polecamy!

CZYTAJ TAKŻE:

Henryk Skwarczyński: Rafał Gan-Ganowicz, żołnierz nieistniejącej na mapie Rzeczypospolitej, który nie złożył broni, walcząc z komunizmem wszędzie, gdzie tylko się znalazł. Mój przyjaciel

Wspomnienie o śp. Rafale Gan - Ganowiczu. "W mało znanym kraju, w dalekiej wojnie stanął z bronią w ręku przeciwko Sowietom"

Rafał Gan-Ganowicz - Kondotierzy. O bohaterze wojennym walczącym przeciwko Sowietom w specjalnym dodatku najnowszego tygodnika "wSieci"

znp

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.