Rosyjski politolog: Breżniew z większym szacunkiem rozmawiał z Gomułką i Jaruzelskim, niż Putin z Tuskiem. "Tusk wybrał linię pełnego uniżenia przed Moskwą i nie może już zawrócić"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wSieci
Fot. wSieci

Pokazali wam kim jesteście, kim jest Tusk, a kim jest Putin. Tuskowi i Komorowskiemu jeszcze raz to  pokazali.  Zresztą oni sami wybrali tę rolę kiedy po smoleńskiej katastrofie we wszystkim starali się dogodzić  Moskwie. Tusk został zakładnikiem tej sytuacji i zawsze nim będzie, zawsze będzie w tej pozycji. Premier Tusk już nic nie może zrobić, wybrał tę rolę przez swoje zachowanie po katastrofie

- mówi w rozmowie z RMF FM rosyjski politolog Andriej Piontkowski, odnosząc się do przeprosin prezydenta Komorowskiego i innych polskich polityków po spaleniu budki strażniczej przed rosyjską ambasadą 11 listopada 2013.

Zdaniem Piontkowskiego, skutki tego, że Rosja otrzymała od Polski więcej niż zażądała zależą teraz w głównej mierze od polskiego społeczeństwa, od wyborców, którzy mogą tę linię utrzymać poprzez utrzymanie tej władzy lub ją przerwać.

Tusk wybrał linię pełnego uniżenia przed Moskwą i nie może już zawrócić. Powiem Panu więcej, że w uświadomionych rosyjskich kręgach panuje przekonanie, że jeżeli Tusk zachowałby się w sposób, który nie spodoba się Moskwie, to mogą go skompromitować. Chociażby upubliczniając jakieś protokoły rozmów po katastrofie smoleńskiej, które byłyby zabójcze dla jego pozycji w Polsce. Moim zdaniem Breżniew z większym szacunkiem rozmawiał z Gomułką i kto tam u was był? Z Gierkiem, a tym bardziej z Jaruzelskim, niż Putin z Tuskiem

- podkreślił politolog.

 

mall/RMF FM

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych