Salon Dziennikarski Floriańska 3. Jak ocenić decyzję koalicji ws. referendum? Zaremba: "Rząd wybrał manifestację siły". Janecki: "Długofalowo to nie jest jednak wygrana Platformy"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Leszek Szymański
Fot. PAP/Leszek Szymański

Sejmowe głosowanie nad referendum, tarcia w koalicji i efekt odrzuconego pomysłu podpisanego przez milion osób były głównymi tematami poruszonymi w "Salonie Dziennikarskim Floriańska 3" - wspólnej audycji Radia Warszawa, tygodnika "Idziemy" oraz portalu wPolityce.pl. Audycję poprowadził Marek Pyza.

CZYTAJ WIĘCEJ: Milion podpisów idzie do kosza. Sejm zagłosował przeciw referendum ws. sześciolatków

Irena Świerdzewska z tygodnika "Idziemy" podkreślała arogancję rządzących w tej dyskusji:

To było do przewidzenia. PSL nie może wycofać się z tego układu, to by za dużo ludowców kosztowało. Natomiast to, co się stało wczoraj to ogromny zawód, ale też test na demokrację. Głosowanie pokazało, jak partia rządząca traktuje demokrację. Mamy w tej chwili sytuację, że jedna osoba w szkole może powiedzieć, że drażni ją krzyż w sali, robi się aferę, bo rani to uczucia jednej osoby. A gdy zbiera się milion podpisów, zebranych przez rodziców dzieci, nie na wniosek żadnej partii, to ten głos się lekceważy. Za plecami Karoliny Elbanowskiej słychać było głos Niesiołowskiego, by się uciszyła

- podkreślała dziennikarka.

CZYTAJ TAKŻE: Stefan Niesiołowski do rodziców - inicjatorów akcji referendalnej, w Sejmie: "GŁOŚNIEJ SIĘ DRZYJ!" Kiedy Szalony Stefan zacznie bić?

Piotr Zaremba z portalu wPolityce.pl zwrócił uwagę na samą ideę organizowania referendum:

Nie jestem wielkim entuzjastą referendów, nie mam więc przekonania, że każdy wniosek i pomysł przeprowadzenia głosowania powszechnego przynosi dobre skutki. Sytuacja, gdy przy pomocy referendum bronimy się przed niepopularnymi, ale potrzebnymi decyzjami, jest czymś niedobrym. (...) Skoro jednak jest ten zapis pozwalający uruchomić tę procedurę, to jeśli ten przypadek z sześciolatkami się nie nadaje, to jaki się kwalifikuje? To nie jest sprawa, którą obserwujemy z odległości za pośrednictwem mediów, ekspertów. Każdy może ocenić, czy szkoła jest dobrze przygotowana do przyjęcia dzieci. Pozostałe pytania - dotyczące tego, czy sprawdziły się gimnazja, dotykają wszystkich

- podkreślał publicysta.

I dodawał:

Rząd wybrał manifestację siły, nie pozwolono nawet na dyskusję. Ton, który temu towarzyszy "nie dorośliście" jest absurdalny. Jedna wizja jest prezentowana jako obiektywna prawda, a druga - zmierzająca do zmiany systemu - jest polityczna

- mówił Zaremba.

Z kolei Maciej Walaszczyk z "Naszego Dziennika" tłumaczył, że przy okazji debaty nad referendum mogliśmy zobaczyć hipokryzję wielu komentatorów rzeczywistości związaną z narzekaniem na poziom społeczeństwa obywatelskiego:

To głosowanie było kolejnym przykładem w III RP, gdzie system przezwyciężył sam siebie. W 1990 roku były wybory prezydenckie, a lud głosował wbrew temu, co chciały elity. Narzekano, że za mało, że nie ma społeczeństwa obywatelskiego. I gdy ludzie się organizują, to trzeba to wyrzucić do kosza. Sam mam dziecko, które poszło jako 6-latka do szkoły. Wszyscy rodzice boją się, bo widzą, że dzieci nie dorosły do szkoły. (...) Demokracja, którą się nam funduje, przezwycięża samą siebie

- oceniał dziennikarz "ND".

Stanisław Janecki z tygodnika "wSieci" porównał całą sytuację dotyczącą referendum do fragmentu "Misia":

W tej debacie brakowało argumentów merytorycznych. Nie dyskutowano o tym, czy sześciolatki mają iść do szkoły, ale o to, że jest pytanie o gimnazja, historię, etc. W gruncie rzeczy istotne było to, jak daleko władza może się posunąć. Zadarcie z milionem ludzi to pewien test - sprawa dotycząca wielu, ale nie taka, która wyprowadzi obywateli na barykady. To przeciąganie liny nastrojów społecznych: zobaczymy, czy zmiękną, czy my będziemy musieli zmięknąć. (...) Mam rozdwojenie jaźni: Tusk wypowiada się z uznaniem o Elbanowskich, wyrzucił ich projekt do kosza, a później znów mówi o szacunku do organizatorów. (...) Druga rzecz, która najdobitniej wyszła w wystąpieniach prof. Czapińskiego. On jako koordynator diagnozy społecznej pisze rzeczy, że brakuje aktywności społecznej itd., a następnie znosi te swoje komentarze i mówi, że to referendum jest zawracaniem głowy. Długofalowo to nie jest jednak wygrana rządu, rodzi się poczucie lekceważenia społeczeństwa. Kiedyś stwarzano pozory, teraz mówi kwestią z "Misia": "Cham się uprze i mu daj! Nie mamy pana płaszcza i co nam pan zrobisz?" Przekonają się, że społeczeństwo może coś zrobić

- mówił Janecki.

Kolejnym tematem poruszonym w dyskusji była kwestia zapowiedzianej przez premiera Tuska rekonstrukcji rządu.

Irena Świerdzewska zwracała uwagę, że rządzący nie do końca pojmują powagę sytuacji, w której się znaleźli:

Wydaje mi się, że partia rządząca nie przejmuje się sondażami, nie uważa, że jest na pozycji zagrożonej. PO wydaje się być złą królową. Ta baśń się nie skończy, dopóki będzie miała lustra, w które może zajrzeć i przekonać się, że jest świetna i piękna

- oceniała publicystka.

Piotr Zaremba zwrócił uwagę na słabnącą pozycję Jacka Rostowskiego:

Nie zgadzam się, bo jednak coś się stało. Był okres, gdy nowym otwarciem miały być referendum warszawskie, a później triumf Tuska w partii. Druga kwestia jest taka, że waży się los Jacka Rostowskiego. Architekta nowego systemu OFE chce się zdjąć z pola, być może zostanie to opakowane przez rekonstrukcję. (...) Tutaj problem dotyczy tego, że nie ma chętnych, by zastąpić Rostowskiego. Pewnie z "łapanki" ktoś się znajdzie

- mówił publicysta "wSieci".

Stanisław Janecki mówił o trudnej sytuacji budżetowej, z której żaden ekspert czy polityk nie znajdzie dobrego wyjścia:

Na pewno znajdzie się ktoś bez nazwiska, będzie się mówiło, że to ekspert. Mówiąc cynicznie: a co to za różnica, kto się tam zmieni? Co się zmieniło, że wszedł Stanisław Kalemba za Marka Sawickiego? (...) Oczywiście ta zmiana nastąpi, bo ludziom można wcisnąć kit, jeśli dużo propagandy popłynie z telewizji. To ta sama gra jak z kadrą piłkarską - ach, jaka nadzieja, że pojawił się Nawałka! Nawet gdyby w rządzie przyszedł inny trener, czyli premier, to nic się nie zmieni. Ten budżet jest zbudowany na fikcji, a jeśli ta fikcja padnie konstytucyjnie, to mamy deficyt na poziomie 58 procent, drugi próg konstytucyjny, który powoduje, że wszystko jest zamrożone. Sądzę, że teraz trwa gorączkowe kombinowanie, co można zrobić

- ocenił.

Dziennikarze komentowali również wypowiedź premiera Tuska poświęcone okładce "wSieci" oraz taśm na Dolnym Śląsku.

CZYTAJ TAKŻE: Premier wściekły na okładkę "wSieci": "Nie będę odpowiadał na żadne pytania dotyczące tego tygodnika! Staram się unikać ludzi i miejsc nieprzyzwoitych!"

Maciej Walaszczyk:

To być może dowodzi, że to, co przedstawia to zdjęcie jest prawdziwe. Myślę, że reakcja premiera przypomina prezydenta Kwaśniewskiego na publikację tygodnika "Wprost".

Irena Świerdzewska:

Dla mnie było znaczące, że w mediach głównego nurtu ta sprawa była niepodejmowana.

Stanisław Janecki:

Zdjęcie to osobny temat, na który można przeprowadzić wiele znaczących interpretacji. Dla mnie jest pytanie, co wie i kiedy się dowiedział z wielu źródeł. Gdy się jest premierem, ma się tajne służby, to wie pewne rzeczy. (...) Został wmanewrowany w coś, z czego ciężko się wywikłać. Mamy w Polsce kilka instytucji miejsc organizacji kryzysowej, które powinny przygotować premiera, Tusk powinien polecieć do Smoleńska z dokumentami, przygotowany. Pojechał jak amator, a strona rosyjska była przygotowana

Piotr Zaremba:

Oddzieliłbym jednak kwestię przygotowania do wizyty i brzydkich manewrów przed wizytą z samą odpowiedzialnością za katastrofę. Można sobie założyć wizję, że rząd grał z Rosją przeciw prezydentowi, ale katastrofa była czymś innym. (...) Zdjęcie jest świadectwem pewnej chwili, tego się nie odwróci. Premier wchodzi w tę rolę i jest dość konsekwentnie realizowane przez media. To zdjęcie jest symboliczne, bo pokazuje, jaka była proporcja sił i osobowości

- podkreślał publicysta wPolityce.pl.

Audycji można odsłuchać na stronach internetowych Radia Warszawa.

lw

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych