„Jak ja widzę Niesiołowskiego, to mi się flaki przewracają. Gdyby powiększyć nutrię i postawić ją na tylnych łapach, wyglądałaby jak ten poseł”. Kto to powiedział?

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Uważam, że PO to twór sztuczny i pełen hipokryzji. Oni nie mają właściwie żadnego programu. Nie wyrażają w żadnej trudnej sprawie zdania. Ugrupowanie programowo nieokreślone i celowo unikające zabierania głosu we wszystkich ważnych kwestiach społecznych, ekonomicznych i politycznych – lecz za to dające popisy hipokryzji i cynizmu, dość skutecznie żerujące na znanych fobiach, ignorancji i naiwnej wierze ludzi zniechęconych do polityki.

Platforma jest przede wszystkim wielką mistyfikacją. W istocie jest takim świecącym pudełkiem. Mamy do czynienia z elegancko opakowaną recydywą tymińszczyzny lub nowym wydaniem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, której kilku liderów znakomicie się odnalazło w PO. Liberałowie udowodnili, że nie mają żadnych, najmniejszych kwalifikacji ekonomicznych, nie mogą obejmować resortów ekonomicznych, bo zrujnują kraj.

PO najprawdopodobniej skończy tak jak wszystkie ruchy, które spaja jedynie cynizm, hipokryzja i konformizm. Liderzy PO już zaczynają napotykać trudności z przekonaniem wyborców do szczerości intencji swych polityków – dobrze przecież znanych, i to nie zawsze z najlepszej strony. Teraz owi politycy nagle zapewniają, że stali się inni, uczciwsi, bardziej autentyczni i bardziej prawdomówni niż wszyscy pozostali.

 

Typowym fanatykiem nienawiści i agresji jest Stefan Niesiołowski, aczkolwiek niewątpliwie inteligentny. Reprezentuje rodzaj fanatyzmu, którym się najbardziej brzydzę, ponieważ pod pozorami troski o człowieka, o wolność, o demokrację, lansuje twardą antypolską opcję polityczną. Jak ja widzę Stefana Niesiołowskiego, to mi się flaki przewracają. Niesiołowscy są źródłem wszelkiego zła. Niesiołowski zachowuje się jak Komunistyczna Partia Polski, która przed laty mówiła: Ani grosza podatków sanacyjnemu rządowi. Nienawiść zalewa mu mózg.

Stefan Niesiołowski potrzebuje kuracji, która doprowadzi jego system nerwowy do porządku. Pytanie, czy to chwilowa zapaść, nerwica czy trwałe uszkodzenie, które wcześniej czy później skończy na komisji lekarskiej. Niesiołowski jest problemem dla zdrowego rozsądku. Wprowadza czynnik irracjonalny do polityki. Słowo ćwok wypełnia mniej więcej desygnat tego zachowania. Demagogia, kłamstwo, populizm, obłuda, bezczelność, arogancja – to jego cechy. Przypomina złodzieja, którego złapali z ręką w cudzej marynarce i twierdzi, że to nie jego ręka. Cokolwiek, do czego przyłoży rękę Niesiołowski, kończy się źle. Pan Bóg, najwyraźniej chcąc ukarać Niesiołowskiego, odbiera mu rozum.

Niesiołowski to postać kabaretowa. Poseł Stefan Niesiołowski to palant. Myślę, że słowo palant to w stosunku do posła Niesiołowskiego bardzo łagodne określenie. Z tym swoim charakterystycznym wyrazem twarzy, nazwijmy to – umiarkowanie bystrym. Gdyby powiększyć nutrię i postawić ją na tylnych łapach, wyglądałaby jak ten poseł. W jego głowinie rodzą się pomysły, które świadczą o tym, że ta głowina wyraźnie nie radzi sobie z sytuacją. Jest to zachowanie planktonu w wysychającej kałuży. Jest to po prostu nikczemny dureń i ten nikczemny dureń nie może być posłem polskiego Sejmu.

Pan Stefan Niesiołowski jest politycznym trupem, a ja w prosektorium nie pracuję. Pan Niesiołowski powinien złożyć mandat, pójść na emeryturę i pisać wspomnienia. Proponuję tytuł: „Jak niszczyłem demokrację w Polsce”. W każdym polskim większym mieście powinien być pomnik Stefana Niesiołowskiego, najlepiej na koniu. Ażeby dodać mu pewnego dostojeństwa, to w ręku powinien mieć teczkę z papierami.

 

Zdania w trzech pierwszych akapitach tego tekstu są cytatami ze Stefana Niesiołowskiego bez żadnych zmian, tyle że czasem zestawionymi w innej kolejności niż w oryginale. W pozostałych akapitach, skompilowanych z różnych wypowiedzi, tam, gdzie pojawia się nazwisko Niesiołowski w oryginale występowały osoby, które w tak uprzejmy, wyważony i kulturalny sposób charakteryzował właśnie Stefan Niesiołowski. W jednym wypadku ze względów logicznych zmieniono słowa „minister” na „poseł”, a „rząd” na „Sejm”.

 

 

-------------------------------------------------------------------

-------------------------------------------------------------------

Polecamy wSklepiku.pl książkę!

"Historia brzydoty"

autor:Umberto Eco

Historia brzydoty

 

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych