"Intelektualna historia III RP" jak głęboki oddech w maratonie błazenady. Najnowsza książka prof. Nowaka to lektura obowiązkowa

fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe

Patrząc z perspektywy dwóch lat, można powiedzieć przynajmniej jedno, że w całej tej bezradności my, Polacy zrobiliśmy wtedy tylko tyle: we wspaniałym pogrzebowym kondukcie, drogą królewską na Wawel; wraz z trumnami prezydenckiej pary powieźliśmy powagę na lawetach i złożyliśmy ją w wawelskiej krypcie. Na zawsze? Na lepsze czasy?

- pisali Marek A. Cichocki wraz z Dariuszem Karłowiczem w znakomitym wstępniaku do "Teologii Politycznej" przygotowanej na drugą rocznicę smoleńskiej tragedii.

Lubię wracać do tego tekstu. Nie tylko dlatego, że jest to jeden z najpiękniejszych i najmądrzejszych "posmoleńskich" artykułów, ale także dlatego, że zwraca uwagę na coś, co w ciągu ostatnich kilku lat mocno zagubiliśmy - powagę polityki.

Artykuł duetu Cichocki/Karłowicz przypomniał mi się, gdy czytałem najnowszą książkę prof. Andrzeja Nowaka - a w zasadzie serię wywiadów przez niego przeprowadzonych, bo tym jest "Intelektualna historia III RP". Część z tych rozmów znałem z "Arcanów", inne dopiero poznawałem. Napisać o tej pozycji, że to dobra książka, po którą trzeba sięgnąć, to nie napisać nic.

O czym są te wywiady? Z jednej strony o relacjach polsko-rosyjskich, z drugiej o historii Polski, o wizji Rzeczypospolitej, której nie udało się się zrealizować, o nadziejach, problemach i radościach, z jakimi spotykała się III RP. Wszystkie rozmowy poruszają jednak fundamentalne sprawy z punktu widzenia polityków i obywateli.

I dopiero pochylając się nad tak głębokimi rozmowami, widać mizerię dzisiejszej debaty publicznej. Daliśmy sprowadzić politykę do kwestii ustawienia odpowiedniego tła podczas coraz bardziej nijakich przemówień polityków, do odpowiedniego koloru krawata i coraz bielszych zębów. A gdy już rozmawiamy o konkretnym problemie, to często wygląda to - jak na przykładzie Jacka Żakowskiego - jak szereg obelg, z apelami o "wyrywanie chwastów" i uderzeń "kijem bejsbolowym"włącznie. Młócka.

Książka prof. Nowaka jest jak złapanie oddechu w długim i miałkim maratonie dzisiejszej polityki. Rozmów historyka nie trzeba czytać jedna po drugiej, można do nich wracać, przeglądać fragmentami. Wszystkie pozwalają na złapanie dystansu i spojrzenie na rzeczywistość z innej, dalszej perspektywy. Trochę jak - pamiętając o wszelkich proporcjach - wraca się do "Obrony Sokratesa" albo Biblii. O ile ktoś jeszcze wraca do takich dzieł. Zresztą platońskie porównanie Sokratesa do bąka, który siada na kark i żądli miasto, by obudziło się z letargu, można śmiało zastosować do historyka. Prof. Nowak zmusza swoich czytelników do intelektualnego, często niełatwego wysiłku.

Jedyne, z czym mam problem to tytuł książki. Poruszone problemy i zagadnienia mogłyby być intelektualną historią III RP, gdyby tacy ludzie jak prof. Nowak odgrywali w niej poważniejszą rolę. Nie wiem, czy dorobek intelektualny III Rzeczypospolitej można utożsamić z postacią i dokonaniami historyka z UJ, a nie ekipą spod znaku "Gazety Wyborczej", Jerzego Urbana czy Wojewódzkiego. Ale może to zbyt duży pesymizm.

Wielu z rozmówców profesora już nie żyje. Ale tym ciekawsze okazują się zwierzenia Anny Walentynowicz o "Solidarności", gawędy Wiesława Chrzanowskiego o endecji, czy odważne wizje kreślone przez Lecha Kaczyńskiego. Obszerne fragmenty wywiadów publikowaliśmy na naszym portalu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Śp. Anna Walentynowicz w książce prof. Nowaka: "W ciągu 16 miesięcy co tydzień Wałęsa nam znikał i nie wiemy, dokąd jeździł" TYLKO U NAS!

Za puentę książki, tyleż zachęcającą do lektury, co smutną, niech posłuży fragment wywiadu prof. Nowaka z Lechem Kaczyńskim. Rozmowy, która odbyła się w lipcu 2006 roku. Historyk dopytywał wówczas prezydenta o stosunki polsko-rosyjskie, o status Polski w rozmowach z naszym wschodnim sąsiadem. Kaczyński odpowiadał, a prof. Nowak zakończył rozmowę życzeniami, które do dziś - zwłaszcza w wiadomym kontekście - przyprawiają o dreszcze.

Lech Kaczyński: Problem jest prosty – uznanie, że są takie dwa państwa, całkowicie od siebie niezależne, o różnych potencjałach, ale niepodległe i dlatego gotowe z obu stron do równoprawnego traktowania.

Prof. Nowak: I tego pozwolę sobie na koniec tej rozmowy życzyć: żeby ten fakt, ten stan rzeczy był w ostatnim dniu urzędowania Pana Prezydenta jeszcze bardziej niż dzisiaj jasny, niepodważalny i uznany, tak przez naszych wschodnich, jaki zachodnich partnerów.

 

Patronat nad książką objęły redakcje wPolityce.pl oraz "Teologii Politycznej".

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Andrzej Nowak o historii intelektualnej III RP. Relacja ze spotkania w Krakowie. FOTO i WIDEO

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych