"Rodziny smoleńskie dopraszają się sprawiedliwości". Małgorzata Wassermann w Krakowskim Klubie Wtorkowym

fot.KKW
fot.KKW

"Nie jest prawdą, to co państwo słyszą w środkach masowego przekazu,  że profesorowie pracują na podstawie zdjęć i materiałów z internetu. W tamtym roku otrzymali zgodę z prokuratury i prosto z prokuratury materiał źródłowy- odczyty z czarnych skrzynek, którymi również dysponują biegli z prokuratury i mają oryginalne zdjęcia" - powiedziała Małgorzata Wassermann, która była gościem Krakowskiego Klubu Wtorkowego.

Jesteśmy w takim szczególnym momencie bo w przeddzień drugiej konferencji smoleńskiej. To jest konferencja stricte naukowa. Tam jest tylko wymiana poglądów ze strony ludzi, którzy mają wiedzę w tym zakresie. (...)

Uważam, że ten atak, który został przeprowadzony w ostatnim czasie miał na celu doprowadzenie do tego, żeby nie doszło do dyskusji nad tym co opinia publiczna usłyszy za pięć dni. (...)

Dostałam od prokuratury wojskowej zgodę na ściągnięcie klauzuli  z dokumentacji sekcyjnej mojego ojca, co pozwoli lekarzom na zapoznanie się z dokumentami rosyjskimi, polskimi i wszystkimi, które są dokumentami naokoło. To umożliwi medykom sądowym pełną analizę.

Muszę powiedzieć tak: że co tam się wydarzyło, to myślę że każdy z nas już wie. Jest tylko kwestia tego, żeby to teraz po pierwsze uporządkować, po drugie zweryfikować, dlatego że mimo, że jakaś siła odgórna zadbała, byśmy nie mieli materiału dowodowego, to nawet na tym szczątkowym można pracować.

- mówiła córka posła Wassermanna, który zginął w Smoleńsku.

.

Zobacz nagranie z tego spotkania:

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych