Lewica jedną rękę przykłada do zabijania dzieci, drugą chce bronić ofiary kapłanów. Tu nie ma logiki. Jest tylko walka o przetrwanie

PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Lewa strona polskiej sceny politycznej od lat pokazuje, że jednym zajęciem, którego jest w stanie się podjąć jest walka o utrzymanie. Wszystkie ręce i nogi wrzucane są na pokład, aby ratować tonący statek.

Prawda jest taka, że lewicowa scena polityczna w Polsce nie istnieje. Potwierdzeniem tej tezy jest kolejna próba, którą podjął Janusz Palikot, tworząc „Twój Ruch”. Musi działać, bo widzi, że każda kolejna inicjatywa, której się podejmuje upada z kretesem. Jedynie SLD zachowuje jeszcze resztki swojego żelaznego elektoraty, jednak taka sytuacja z przyczyn naturalnych nie będzie trwać wiecznie. To są partie pseudolewicowe, które na siłę chcą antyklerykalizmem i aborcją wtykać ludziom pseudolewicowe poglądy.

Lewica musi kombinować. Pojawia się, więc kilku specjalistów od marketingu i karze głośno krzyczeć. Tylko kontrowersyjne wypowiedzi, tylko ostre ataki, które będą odnotowane w mediach, mogą przywołać do tonącej lewicy jakichkolwiek obserwatorów. Podobnie robią upadłe gwiazdy muzyki, aby sprzedać się w mediach. Musi być ostro i głośno – to jedyna zasada.

Wystarczy spojrzeć jak wyglądała sejmowa debata dotycząca aborcji eugenicznej. Reprezentująca Fundację Pro – Prawo do życia – Kaja Godek była obiektem licznych drwin i perfidnych obelg ze strony lewicowych polityków. Nie potrafili oni podjąć zwykłej dyskusji z dziewczyną, która nie posiada żadnego doświadczenia w sejmowych bataliach. Przecież wytrawny polityk zjadłby taką ofiarę przy pierwszej odpowiedzi. W tym przypadku było inaczej. Lewica pieniła się, krzyczała, obrażała, jednak nie potrafiła sklecić żadnych konkretnych zdań. To nie tylko elementarny brak wiedzy. To walka z prawdą, która jest konkretnie wykładana na stół. Taka prawdę można tylko obalać siłą.

Oni wiedzą, że nie mają racji! Gdy widzą, że ktoś prezentuje konkrety, mogące zaszkodzić ich wyimaginowanej rzeczywistości potrafią tylko atakować. Wolą zagłosować za zabijaniem niewinnych nienarodzonych dzieci tłumacząc to walką o prawa kobiet, walką o prawa lewicy, która chce wolności dla każdego człowieka, lecz nie potrafią tego uzasadniać. Dlaczego, lewica nie opowie się za ochroną chorych i uśmiercanych dzieci? Jednostką, która sama nie potrafi się obronić? Przecież to podstawa – fundament dla każdego lewicowego polityka, który musi chronić najsłabsze osobniki żyjące na naszej planecie. W tym przypadku konsekwencji brak. Lewica zostawia najsłabszych samym sobie. Wykorzystuje dzieci do gry o przetrwanie. Powtarzam – to brak konsekwencji.

Podobnie jest z problemem pedofilii wśród znikomej grupy księży. Lewica jedną rękę przykłada do zabijania dzieci, drugą chce bronić ofiary kapłanów. Tylko jak bronić? Krzycząc, obrażając, rechocząc gdzieś na korytarzach sejmowych?

Oto jak słynną już wypowiedź abp Michalika(za którą ksiądz dwa razy przeprosił i z której szybko się wytłumaczył) zareagował Adam Kempiński, poseł SLD, wcześniej Ruchu Palikota:

Nowy obraz mapy bitowej

Logiki w tym wpisie na próżno szukać. Takie wypowiedzi nie mają być logicznie, lecz głośne. Poseł Kempiński oraz stado podobnych mu lewicowych działaczy potrafi tylko grać na krzywdzie tych, którzy im nie oddadzą. Warto dodać, że ten sam Kempiński podczas ostatniej kampanii parlamentarnej promował się w parafialnej gazetce. Po wyborach zapomniał o wszystkim. Kolejny raz zapytam: gdzie logika i konsekwencja w działaniu?

Lewica od lat nie zrealizowała żadnego ważnego dla siebie postulatu. Gdyby doszła do władzy, nadal nie zrobiłaby nic. Przecież straciłaby swoje paliwo do działania. Walka o aborcję, bijatyka z Kościołem, związki partnerskie, są jedynymi kwestami o których, każdy wzięty wprost z ulicy poseł może mówić. Ba – może krzyczeć. W takim działaniu nie ma żądnej filozofii.

Dlatego proponuję też pokrzyczeć na pana Daniela Olbrychskiego, czy Krzysztofa Zanussiego, którzy wstawili się za oskarżonym o pedofilię Romanem Polańskim. Proponuję również zaatakować „Gazetę Wyborczą” za promowanie niemieckiego lewicowego europosła Daniela Cohn-Bendita mówiącego otwarcie o swoich pociągach do małoletnich dzieci. I wreszcie, niech lewica krytykuje rząd Donalda Tuska, który przez 6 lat nie zrobił nic, aby zmniejszyć problem pedofilii w Polsce. Miało być kastrowanie, tabletki, specjalne ośrodki – skończyło się na papierowych planach. To są realne problemy!

Zostawcie w spokoju Kościół. On sobie poradzi. Mówi otwarcie, przyznaje się do winy i problemu. Poradzi sobie bo jest uczciwy. W przeciwieństwie do lewicy.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.