Przedwczoraj około godz. 14:10 przewodniczący trzyosobowego składu sędziowskiego Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej SSO Dariusz Biały (przewodniczący VII Wydziału Karnego Odwoławczego) ogłosił wyrok w sprawie prezydenta Opola Ryszarda Zembaczyńskiego. Sąd uznał, że Prezydent Opola nie ponosi umyślnej winy za udzielenie kredytu firmie, która nie prowadziła de facto działalności. Jednocześnie Sąd II instancji uznał, że nie można mówić o zorganizowanej grupie przestępczej, a do tego niedopełnienie obowiązków służbowych w ramach obowiązków dyrektora oddziału Banku Ochrony Środowiska przez Zembaczyńskiego było działaniem nieumyślnym i uległo przedawnieniu – stąd sprawę należało umorzyć!

W maju ubiegłego roku Ryszard Zembaczyński został uznany za winnego przestępstwa udzielenia zgody na kredyt w wysokości 1,5 mln zł bez wymaganych zabezpieczeń i skazany na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 4 lata. Od wyroku odwołali się oskarżeni oraz prokuratura.

W razie podtrzymania wyroku Sądu Rejonowego w Bielsku – Białej z maja 2012 roku oznaczałoby to zarząd komisaryczny lub przedterminowe wybory w Opolu.

Sąd ogłosił wyrok z ponad 30 minutowym opóźnieniem. Wygłaszanie ustnego uzasadnienia do orzeczenia zajęło blisko 50 minut. Poza uchyleniem wyroku w odniesieniu do Zembaczyńskiego uniewinniono jeszcze jedną osobę, a w stosunku do kilku oskarżonych sprawę zwrócono do ponownego rozpatrzenia. Części oskarżonych obniżono wymiar kary.

Sąd Okręgowy w Bielsku – Białej uznał, że poza twórcami „lipnej firmy” odpowiedzialność za weryfikację dokumentacji bankowej spada na pracowników banku, którzy co najmniej dwukrotnie (w tym raz jednogłośnie w trzyosobowym składzie) aprobowali poręczenia majątkowe firmy i jej zdolność kredytową. Ryszard Zembaczyński nieumyślnie nie dopełnił obowiązków dyrektora opolskiego oddziału BOŚ finalnie udzielając zgody na kredyt, ale z uwagi na przyjęcie kwalifikacji czynu m.in. z art. 296.4. Kodeksu karnego wyłącza się odpowiedzialność karną z uwagi na przedawnienie.

Sąd Okręgowy w Bielsku – Białej kosztami apelacji obciążył Skarb Państwa.

Paweł Czyż