Skąd Machała wiedział, że ktoś wraca do gangsterskiej przeszłości Latkowskiego? I dlaczego usunął film, w którym mówił o kulisach sprawy? "Latkowski groził mi pozwem..."

Fragment filmu Machaly. Fot. youtube.com
Fragment filmu Machaly. Fot. youtube.com

Kłótnia między Sylwestrem Latkowskim, redaktorem naczelnym tygodnika "Wprost", a właścicielami agencji MDI była głównym tematem niedzielnego wieczoru w trakcie rozmów na Twitterze. "Ćwierkali" o niej niemal wszyscy dziennikarze, na zmianę mówiąc o podejrzanych praktykach MDI i zdumiewając się faktami ujawnionymi przez firmę, które dotyczyły przeszłości Latkowskiego. Szerzej opisaliśmy ją na wPolityce.pl.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ostry spór między Latkowskim, naczelnym "Wprost", a Kasprówem i Gorzelińskim, właścicielami agencji MDI. Szokujące informacje

Na marginesie sprawy pojawia się jednak ciekawy wątek związany z parówkowym portalem utworzonym i kierowanym przez duet Tomaszów: Machała-Lis. Ten pierwszy odznaczył zresztą swoje zdumienie na Twitterze:

dżizas, MDI-Latkowski to już wojna na całego. Strony nie będą brały jeńców

- napisał Machała.

Nie wiemy jak wygląda sprawa jeńców, ale nas zainteresowała inna rzecz. Na stronie wcześniej wspomnianego portalu jeszcze w niedzielny wieczór zamieszczony był kolejny odcinek niby dowcipnego filmu Machały, w którym parodiuje on Mariusza Maxa Kolonkę. Nad wyraz kiepski to materiał - nieśmiały żart z pomylenia na mapie świata Egiptu z Syrią, kpiny z dzieci polityków (o których życiu Machała - jak sam mówi - wie sporo, jest przecież synem posłanki PO Joanny Fabisiak) i dowcipkowanie z przewodniczącego Dudy - że nie śpi w namiocie razem ze związkowcami.

CZYTAJ WIĘCEJ: Mistrz grzywek z pasemkami znów atakuje. Machała zżółkł z zazdrości z powodu popularności Kolonko. A co robi sam? ZOBACZ WIDEO

Dlaczego więc zajmujemy się tym filmem? Bowiem tytułowa część nagrania dotyczyła... materiałów prokuratorskich związanych z Sylwestrem Latkowskim. Obejrzeliśmy nagranie. Machała sugerował, że "ktoś, komu Latkowski nadepnął na odcisk" myszkuje ostatnio w rozmaitych prokuraturach, szukając materiałów kompromitujących naczelnego "Wprost" i przypominając sprawy sprzed kilkunastu lat.

Skąd Machała o tym wiedział? Dlaczego próbował zdetonować bombę, jaką bez wątpienia są ujawnione przez Gorzelińskiego i Kasprowa sensacyjne informacje dotyczące gangsterskiej przeszłości Latkowskiego? I dlaczego po godzinie okazało się, że przeszarżował i musiał uniemożliwić powszechny dostęp do swojego filmu?

Dziś w miejscu, gdzie upubliczniony był wpis i film Machały, pojawia się komunikat o błędzie "error 404", a w serwisie YouTube, w którym zamieszczone było nagranie, możemy przeczytać, że film "jest prywatny", co oznacza, że Machała wieczorem zmienił ustawienia dotyczące zabezpieczeń filmu.

Jedynie wyszukiwarki wskazują, że coś było, ale już tego nie ma.

Co wystraszyło naczelnego "parówkowego" portalu?

Mamy tylko nadzieję, że twitterowe słowa o "jeńcach" nie wyrażały sytuacji, w jakiej znalazł się sam Machała. Trzymamy kciuki. A nagranie - mamy nadzieję - znów pojawi się w sieci.

PS. Tomasz Machała odniósł się do powyższej publikacji w jednym ze swoich komentarzu na Facebooku:

Film nie został usunięty, ustawiłem go jako prywatny i muszę dokonać poprawek. Pan Latkowski zagroził mi bowiem pozwem za stwierdzenie, że został skazany na 4,5 roku więzienia (dostał mniej) oraz za stwierdzenie że machał kijem baseballowym. Film ukryłem, te dwa fragmenty poprawię i opublikuję ponownie. Zawsze zależało mi, żeby w TomTV była sama prawda. Skądinąd zastanawiam się dlaczego pan Latkowski grozi mi pozwem za dość niewinny żarcik o kiju.

lw

 

--------------------------------------------------------------------------

--------------------------------------------------------------------------

Uwaga!

Najnowszy numer miesięcznika "W Sieci Historii" z nowym dodatkiem już do nabycia w naszym internetowym sklepie wSklepiku.pl!

Zapraszamy!

Nr.4/2013

Miesięcznik

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.