Poranny kabaret w TOK FM. Żakowski w krótkiej chwili otrzeźwienia: "Sam naprawdę już pukam się w głowę, ile razy dowodzę wyższości Donalda Tuska"

Fot. kprm.gov.pl
Fot. kprm.gov.pl

Długi weekend w pełni, więc piątkowy kabaret w Radiu TOK FM w nieco innym składzie. Jacek Żakowski co prawda na posterunku, ale niestety nie mógł potęgować siły swoich analiz głębią spojrzenia panów Lisa czy Wołka. Nie oznacza to jednak, że nie było odlotowo. O sytuacji, jaka niebawem będzie miała miejsce w Platformie Obywatelskiej Żakowski stwierdził:

Te wybory to będzie taki kolejny moment, po którym pozycja polityczna – niekoniecznie wewnątrzpartyjna, ale polityczna Donalda Tuska - jednak znowu się umocni. Się okaże, że jednak bez Tuska nie można. Że jednak tylko Tusk. Że trzeba być wariatem, jak Gowin, żeby się zderzać z bykiem czy z parowozem, jakim jest Donald Tusk i jego image polityczny. I mam wrażenie, że to będzie partia – nie chciałbym używać tego przymiotnika „wodzowska”, bo on jest bardzo mylący – ale mocno zintegrowana, że to będzie taka maszyna wyborcza.

(…) Sam naprawdę już pukam się w głowę, ile razy dowodzę wyższości Donalda Tuska nad różnymi innymi bytami politycznymi, ale to jednak trzeba powiedzieć, że Tusk jest – moim zdaniem przynajmniej – dużo bardziej inteligentnym politykiem niż Tony Blair, ponieważ jest zdolny do tego, żeby się zmienić. On przyszedł do władzy jako neoliberał, odchodzi jako umiarkowany liberał. Blair nigdy nie był w stanie wycofać się ze stanowiska raz zajętego.

Wielkość umiłowanego przywódcy potrafiła też docenić Agnieszka Wołk-Łaniewska, szefowa „Trybuny”:

Mam wrażenie, że Donald Tusk jest Aleksandrem Kwaśniewskim XXI wieku, czy też pierwszej dekady XXI wieku. Oni są szalenie podobni politycznie. Mają takie same życiorysy – działacze studenccy, właściwie bez zawodu, nigdy w życiu nie wykonywali żadnej pracy. (…) Kwaśniewski miał takiego sponsora, który go wciągnął w politykę i to był Rakowski. Donald Tusk miał sponsora i to był Lech Bądkowski z KOR-u. Zaczynali pracę jako dziennikarze, bo wiadomo – to jest praca, która można wykonywać, jak się człowiek specjalnie na niczym nie zna i za dużo nie chce się napracować (…)

A jakieś konkrety? Ewidentne zalety cenne na najważniejszym (de facto) stanowisku w państwie? Proszę bardzo - mówi kierowniczka wykopanej z grobu "Trybuny" - czar!

To co łączy Kwaśniewskiego z Tuskiem w sposób szczególny, to jest niezwykły urok osobisty, umiejętność mówienia do dziennikarzy, do ludzi przez „wy”. Zwróćcie uwagę, że normalnie politycy mówią „państwo” (…) I to nie jest irytujące w tym wypadku. Wręcz przeciwnie – to tworzy, buduje taką więź i ludzie się czują wyróżnieni, że ten premier jest z nimi prawie po imieniu.

Nie ma wątpliwości, że pani redaktor czuje się wyróżniona, zachwycona i obezwładniona intelektualnie, gdy przemawiają do niej w liczbie mnogiej mężowie stanu Tusk z Kwaśniewskim.

Niestety problem polega na tym, że chyba większość dziennikarzy, a zwłaszcza dziennikarek na co dzień kontaktujących się z premierem i zadających mu mniej i jeszcze mniej trudne pytania, jest nim zauroczona. Słowa Wołk-Łaniewskiej odnośnie pracy, którą "można wykonywać, jak się człowiek specjalnie na niczym nie zna i za dużo nie chce się napracować" w pewnych przypadkach są strzałem w dziesiątkę.

znp, tok.fm

 

 

-----------------------------------------------------------

-----------------------------------------------------------

Kup wSklepiku.pl!

Najgorętszy gadżet sezonu! Kubek lemingowy wPolityce.pl.

Idealny dla wszystkich miłośników lemingozy. Kubek o głębokim wnętrzu.

Oni są lemingami - a Ty? Oni piją kawę ze starbunia - Ty możesz ją pić z naszego kubka! Najlepsza kawa, najsłodsza herbata - tylko z lemingowego kubka wPolityce.pl!

Kubek lemingowy wPolityce.pl

 

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.